Panie prezesie - internet się czyta, nie ogląda
Onet się chwali , że co czwarta osoba odwiedzająca portal ogląda materiały wideo. Serwis zamierza dalej rozwijać ten segment, zresztą podobnie jak konkurencja. A ja tylko czekam na pęknięcie wideo bańki.
Nie ma tygodnia bez informacji o marketingowej akcji na YouTube, jakichś pozytywnych statystykach odnośnie wideo w sieci. Onet chwali się dynamicznym rozwojem treści wideo na swoich stronach. W kwietniu materiały wideo były odtwarzanie ponad 55 mln razy. W ciągu tygodnia różnorodne treści - od krótkich informacji, po filmy w VOD - ogląda 5 milionów użytkowników. Z tego wyniku Onet jest niezwykle zadowolony.
Portal kupiony w zeszłym roku przez Ringer Axel Springer zainwestował w wideo rozwijając swoje studio, tworząc odpowiedni zespół i produkując około 20 różnych formatów. Oczywiście wszystko jest nastawione na to, aby sprzedać reklamy wokół nowego chodliwego produktu.
Według Roberta Bednarskiego, prezesa Onet.pl:
Szef portalu spodziewa się inwestycji w ten obszar także ze strony mediów tradycyjnych.
Trudno jest przejść obok trendu rozwoju wideo w sieci obojętnie. Wyraźnie widać, że materiałów nie tylko na YouTube, ale też na portalach i mniejszych serwisach internetowych przybywa. Otaczają nas treści wideo, część widzi w tym rozwiązaniu następców telewizji linearnej, część wyłącznie nowy sposób zaserwowania reklam w internecie i obronę wysokich przychodów z tego tytułu.
Reklamy osadzone w filmikach są raczej odpowiedzią na brak odpowiedniej monetyzacji treści pisanych. Portale nie są już w stanie zarabiać dużo z tradycyjnych banerów, z wprowadzeniem płatności za treści sobie nie radzą, więc szukają nowych sposobów. A że tzw. reklama natywna i teksty sponsorowane to za mało, to pomysłem jest ogrom treści wideo. W końcu w telewizji spoty reklamowe kosztują krocie, dlaczego więc te na portalach miałby być sprzedawane za grosze.
Wideo w sieci jest ważnym elementem i z pewnością będzie się rozwijać i profesjonalizować. Nie jestem jednak w stanie uwierzyć w jego dominującą pozycję.
Internet jest medium, które zaczynało jako pisane i tak się je konsumuje
Serwisy same nakręcają się na treści wideo padając urokiem popularności teledysków i podcastów na YouTube. Zmuszają nas często do oglądania informacji poprzez auto-odtwarzanie i niepodawanie tych samych wiadomości w formie tekstowej. Problem w tym, że nie każdy ma warunki do konsumpcji takich treści. Gro osób korzysta z internetu w pracy, gdzie może przeczytać informacje. Także w przypadku smartfonów i tabletów tekst jest nadal lepszym rozwiązaniem pomimo coraz szybszego internetu.
Onetowi można gratulować sukcesów na polu rozwoju wideo w sieci. Ich autorskie programy są na całkiem niezłym poziomie. Tylko nie można tym się zachłysnąć. Internet zrodził się tekstowy i jako taki jest konsumowany, nawet jeśli są to tylko podpisy pod zdjęciami kotów. Wideo, czy muzyka jest tu tylko dodatkiem, a w wyspecjalizowanych miejscach w sieci internet to tylko infrastruktura dająca dostęp do tych multimedialnych treści.
W przypadku portali stawianie przede wszystkim na wideo to ślepa uliczka.