REKLAMA

Technologie ubieralne mają być przyszłością, ale to wciąż mały i wolno rosnący rynek

Wearables, czy też bardziej po polsku – technologie ubieralne, mają szturmem zdobyć rynek. Na pewno potrwa to jeszcze kilka lat, ale już teraz nie brakuje opasek i zegarków, nawet od tak czołowych producentów, jak Samsung lub Sony. Kto aktualnie rządzi na tym jeszcze małym, ale dynamicznie rosnącym rynku?

30.05.2014 14.33
Technologie ubieralne mają być przyszłością, ale to wciąż mały i wolno rosnący rynek
REKLAMA

Na szczęście w przypadku technologii ubieralnych nie powtarza się sytuacja z rynku mobilnego. Nie ma jednego lub dwóch wyraźnych liderów, przynajmniej na razie. Z drugiej strony, nie ma aż tak wielu graczy, którzy walczyliby o swój kawałek tortu. Aktualnie rynek jest podzielony równo, ale praktycznie między tylko trzy firmy – Pebble, Sony oraz Samsunga, jak wynika z danych firmy analitycznej Canalys.

REKLAMA

W pierwszym kwartale 2014 roku, biorąc pod uwagę liczbę sprzedanych urządzeń, Pebble kontroluje 35 proc. rynku, Sony 29 proc., a Samsung 23 proc. Dla pozostałych firm pozostało skromne 13 proc. Jednak mowa w tym przypadku o tzw. inteligentnych zegarkach i opaskach. Jeśli weźmiemy pod uwagę standardowe rozwiązania (jak sama nazywa je firma Canalys), to sytuacja wygląda zgoła inaczej.

dane-canalys-wearables

Za „normalne smart opaski” uznano urządzenia typu JawboneUp, Nike Fuel Band czy też Fitbit, czyli w praktyce urządzenia bez ekranów dotykowych i możliwości instalowania aplikacji. W ich przypadku zdecydowanym liderem jest ostatnia z wymienionych przeze mnie firm, która kontroluje aż 50 proc. rynku.

Mocno urósł także udział Jawbone, ale Canalys niestety nie podaje dokładnych liczb. Za to spadek zaliczyło Nike i to aż o 10 proc., ale nie jest to specjalnie zła wiadomość dla firmy znanej przede wszystkich z produkcji odzieży sportowej, ponieważ już zapowiedziano, że Nike całkowicie rezygnuje z produkowania opasek i skupi się przede wszystkim na dostarczaniu odpowiedniego oprogramowania dla całej społeczności Nike+, która ma sobie liczyć już około 30 mln osób. Wiele wskazuje na to, że oprogramowanie producenta odzieży sportowej (chociaż nazywanie w taki sposób Nike nie jest już chyba do końca precyzyjne) trafi między innymi do opaski od Apple’a, która miałaby trafić do sprzedaży jeszcze w tym roku. Kto wie, może zostanie zaprezentowana już na zbliżającym się WWDC.

Wiele osób, w tym ja, w ogóle nie wierzy w to, że rynek technologii ubieralnych będzie aż takim hitem

REKLAMA

Jednak specjaliści Canalys są innego zdania. W pierwszym kwartale 2014 roku na całym świecie wysłano do sklepów około 2,7 mln inteligentnych opasek i zegarków. To oczywiście nie daje nam jasnej informacji, jak wiele z nich zostało kupionych, ale nawet gdyby było to 80-90 proc. to cały czas trudno mówić o wielkim rynku. Pomimo tego rynek ma dynamicznie rosnąć, a duży wpływ na to mają mieć nowe sprzęty, między innymi od LG i Motoroli, a także coraz lepsza technologia, a tym samym dokładniejsze czujniki, czy też bogatsze aplikacje.

Jakoś w to nie wierzę. Rynek na pewno będzie przez pewien czas rósł niezwykle dynamicznie, szczególnie po wejściu Apple'a, ale hitem na miarę mobilnego na pewno nie będzie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA