Wszystko wskazuje na to, że Jawbone wycofa się z produkcji technologicznych urządzeń ubieralnych. I coś mi się wydaje, że to nie jedyny znany gracz z tego rynku, który będzie zmuszony do podobnie trudnych decyzji.
Jawbone UP3 w końcu trafi do klientów, ale nie będzie tak dobry, jak zapowiadano
Miało być tak pięknie – „najbardziej zaawansowana opaska fitness na świecie”, przynajmniej według oceny producenta, zaprezentowana została w listopadzie zeszłego roku i niedługo później miała podbić świat. Masa poprawek i dodatków względem poprzednich generacji, szereg elementów, którymi nie dysponowała konkurencja, a do tego błyskawiczna premiera. I, jak to w przypadku opaski UP bywa, wyszło jak zawsze.
Jeśli naprawdę chcesz się zabrać za siebie, nie jest ci potrzebna żadna opaska. Ale może się przydać
Przychodzi taki moment w życiu, kiedy człowiek decyduje się przynajmniej trochę ogarnąć – odejść od komputera, przed którym spędza 3/4 doby, rozruszać zanikające kończyny i zrzucić przynajmniej część kilogramów nabytych przy okazji regularnej konsumpcji burgerów. Wtedy jednak pojawia się zasadnicze pytanie… jaki elektroniczny gadżet powinien nam towarzyszyć?
Wszyscy chcą zdążyć przed Apple Watch. Jawbone nie pozostaje w tyle i prezentuje nowe opaski fitnesowe
Wsród firm produkujących lifestyle’owe opaski mierzące aktywność sportową Fitbit i Jawbone wybiły się chyba najbardziej. Proponują one różniące się od siebie produkty o podobnym przeznaczeniu. Teraz jednak zaczynają podążać w nieco inną stronę. Fitbit zaprezentował kilka dni temu zupełnie nowe opaski, które zostały zintegrowane z zegarkami.
Technologie ubieralne mają być przyszłością, ale to wciąż mały i wolno rosnący rynek
Wearables, czy też bardziej po polsku – technologie ubieralne, mają szturmem zdobyć rynek. Na pewno potrwa to jeszcze kilka lat, ale już teraz nie brakuje opasek i zegarków, nawet od tak czołowych producentów, jak Samsung lub Sony. Kto aktualnie rządzi na tym jeszcze małym, ale dynamicznie rosnącym rynku?
Opaski fit na rękę na razie są do bani. Lepszy sam smartfon
O ile Gear Fit zapowiada się świetnie, o tyle aktualne rynkowe hity związane z kategorią opasek fit to zwyczajna ściema. Wiem, bo używałem zarówno Jawbone Up, jak i Fitbit. Lepszy jest sam smartfon, np. Lumia 1520 czy iPhone 5S.