Jaki byłby Windows Phone bez Nokii?

Gdy w 2011 Nokia ogłosiła nawiązanie współpracy z Microsoftem, a pod koniec tego samego roku wprowadziła na rynek dwa pierwsze urządzenia z nowej serii Lumia, sam system, jak i budowany wokół niego ekosystem dopiero raczkował. Określenie „raczkował” może być nawet zbyt łagodne dla panującej w tamtych czasach sytuacji. Użytkownicy nie mieli nawet dostępu do żadnej w pełni funkcjonalnej i w pełni darmowej aplikacji nawigacyjnej, z czego mogli korzystać od dawna na innych platformach.

Nokii nie pozostało więc nic innego, jak zacząć tworzyć wewnątrz ekosystemu Windows Phone… swój własny ekosystem, nie ograniczając się do tego, co zawsze było ich mocną stroną czyli tworzenia urządzeń. Finowie włączyli się do gry na rynku aplikacji na (jakby nie patrzeć) cudzą platformę i nie ma wątpliwości, że jest to jedna z lepszych rzeczy, jakie mogły przytrafić się systemowi Microsoftu. I jeden z głównych powodów, dla których Nokia zdobyła tak ogromną przewagę nad konkurencją.

Oczywiście rywale nie marnowali czasu - praktycznie każdy z producentów sprzętu próbował zachęcić klientów do swojego produktu poprzez oferowanie aplikacji dostępnych na wyłączność. Przeważnie jednak udostępniali zaledwie kilka, czasem kilkanaście aplikacji i mało które z nich były lepsze od swoich odpowiedników na Androidzie czy w ogóle w jakikolwiek sposób unikalne w skali całego rynku.

Sytuację te zmienił nie kto inny niż Nokia. Na starcie było wręcz aż nazbyt… normalnie. W sklepie MS pojawiła się wprawdzie jedna z najważniejszych dla tego systemu aplikacja – Nokia Maps, ale nadal była to tylko kropla w morzu potrzeb. Już jednak w grudniu 2011 na telefonach nielicznych jeszcze wtedy użytkowników Windows Phone, wewnątrz standardowego Marketplace zaczęła pojawiać się zupełnie nowa kategoria – Nokia Collection. Znajdowały się w niej gry i aplikacje, przygotowane przez Nokię lub stworzone dzięki staraniom fińskiej firmy, specjalnie dla WP i wyłącznie dla telefonów tego producenta.

Początkowo nic nie zapowiadało tego, jak bardzo oprogramowanie Nokii wpłynie na funkcjonalność czy postrzeganie platformy MS. W zestawieniu znalazło się bowiem zaledwie pięć aplikacji – Contact Transfer, WRC Live, TuneIn Radio, App Highlights oraz Nokia Maps, z czego tylko pierwsza i ostatnia została napisana przez Nokię. Nadal dość mało jak na firmę, która wszystko postawiła na jedną kartę, ale trzeba pamiętać, że był to dopiero początek historii i chociażby dostępność map Nokii już wystarczyła, aby klienci konkurencji zaczęli żałować swojego wyboru. Powodów, jak okazało się z czasem, było jednak o wiele więcej.

Nokia zdecydowała się bowiem nie tylko na uzupełnienie oferty sklepu o najbardziej niezbędne aplikacje, ale także na poprawienie funkcjonalności całego systemu, poprzez przygotowanie własnych, w pełni zintegrowanych dodatków lub wręcz zastępując rozwiązania Microsoftu.

Posiadacze telefonów z serii Lumia już na starcie są o krok do przodu w stosunku do osób, które zdecydowały się na telefon od konkurencji. Nokia sieć+ oferuje dostęp do dodatkowych ustawień sieciowych, Nokia Audio zapewnia bogatszą konfigurację dźwięku wydobywającego się z telefonu, Nokia Punkt Dostępu ułatwia korzystanie z różnych APN, a Nokia Akcesoria pozwala na o wiele lepsze zarządzanie urządzenia peryferyjnymi.

To oczywiście nie koniec – dzięki Noki Wyświetl możemy poprawić czytelność ekranu w jasnym oświetleniu, zmniejszyć podświetlenie gdy chcemy zachować energię akumulatora oraz zmieniać kontrast oraz nasycenie kolorów. Nokia Dotknij udostępni nam opcje związane z dodatkową regulacją parametrów wyświetlacza, w tym czułość, wibrację przy dotknięciu klawiszy oraz nieco mniej standardowe wybudzanie telefonu po podwójnym dotknięciu ekranu. Osoby chcące być na bieżąco ze swoimi powiadomieniami nawet bez odblokowywania urządzenia mają możliwość skorzystania z Nokia Glance z szerokim wachlarzem dodatkowych opcji konfiguracyjnych.

Gdyby tego było mało, Nokia przygotowała jeszcze aplikację info+dodatki, care, zmodyfikowała aplikacje sms+calls oraz opracowała program kontrola pamięci do zarządzania dostępną w telefonie przestrzenią multimedialną.

Praktycznie wszystkie wymienione powyżej aplikacje nie są przy tym oddzielnymi „bytami” w systemie – są od startu zintegrowane z menu ustawień lub pojawiają się w nim po instalacji. Łatwo więc wyobrazić sobie, że osoba korzystająca do tej pory z telefonu Nokii z Windows Phone, po przesiadce na telefon innego producenta będzie dość zdzwiona brakiem tak podstawowych funkcji. A to dopiero początek.

Choć większości użytkowników aplikacje Nokii dla WP kojarzą się głównie z oprogramowaniem fotograficznym, liczba programów, które faktycznie rozszerzają funkcjonalność Windows Phone nawet w często bardzo podstawowych kwestiach, jest uderzająca.

Właściwie od samego początku Finowie uzupełniali to, o czym zapomniał lub co pominął Microsoft. Aplikacja do kontrolowania transferu danych? Tak, w formie Nokia Counter. Obsługa bezprzewodowej technologii DLNA? Nokia PlayTo. Czytnik kodów QR? Nokia QR. Przenoszenie danych z poprzedniego telefonu, praktycznie niezależnie od systemu? Program Nokii o nazwie Transfer my Data. Współdzielenie danych z tabletem? Nokia Share.

Zdalne sterowanie wybranymi urządzeniami? Nokia Device Hub. Przesyłanie wizytówek przez SMS czy email odbywa się dzięki Nokia Contact Share. Aplikacja pogodowa? Specjalna wersja Nokia Weather Channel. Nawet foldery w Windows Phone zadebiutowały właśnie na urządzeniach z serii Lumia. Dodatkowo, z pomocą Nokia NFC Writer na telefonach wyposażonych w moduł NFC możemy zapisywać własne informacje na dowolnych tagach, a Nokia Beamer umożliwia przesyłanie na żywo obrazu z naszego ekranu na obraz komputera czy innego urządzenia.

Jak widać, Nokia miała dość dużo do uzupełniania i chyba nikt nie może powiedzieć, że zrobiła to źle.

Choć użytkownicy Windows Phone raczej nie narzekają na systemową przeglądarkę ani na niedobór najważniejszych komunikatorów, również i tutaj założona w Finlandii firma postanowiła dodać coś od siebie.

Efektem tych prac jest m.in. przeglądarka Nokia Xpress, skierowana szczególnie dla osób, które troszczą się o ilość przesyłanych przez ich telefon danych, np. podczas wyjazdów poza granice kraju czy po prostu ze względu na niezbyt duży pakiet danych. Dzięki inteligentnej optymalizacji i wykorzystaniu technologii chmurowej, Xpress pozwala zaoszczędzić nam nawet do 85% transferu, jednocześnie oferując szereg funkcji charakterystycznych dla „pełnoprawnych” przeglądarek.

Nokia nie zapomniała także o użytkownikach uwielbiających komunikację z innymi, tworząc aplikację Chat. Być może nie podbiła ona rynku, ale znalazła z całą pewnością pewne grono aktywnych użytkowników.

Jedne z pierwszych stworzonych przez Nokię dla Windows Phone i jednocześnie jedne z najważniejszych aplikacji – Nokia Radio oraz Nokia Muzyka (zastąpione później przez Nokia MixRadio) z całą pewnością przyczyniły się do popularyzacji smartfonów Lumia na rynku. Praktycznie nieograniczony dostęp do muzyki, bez reklam, bez przerywania, z dopracowanym system dobierania utworów oraz opcjonalną możliwością zakupu wybranych utworów.

Z biegiem czasu aplikacje były rozbudowywane o kolejne funkcje, dzięki czemu obecnie stanowią jedną z ciekawszych tego typu propozycji na rynku i w dalszym ciągu mocną kartę w talii Windows Phone.

Oczywiście w kategoriach muzycznych nie zabrakło czegoś dla osób, które chciały wykorzystać gromadzoną na telefonie muzykę do nieco innych celów. Dzięki Nokia Ringtone Maker nic nie stało na przeszkodzie, aby zmodyfikować wybrany utwór i ustawić go później jako dzwonek połączenia przychodzącego.

To jednak nie wszystko, co Nokia miała do zaoferowania bardziej kreatywnym użytkownikom. Program Nokia Video Trimmer umożliwia łatwe przycinanie zarejestrowanych nagrań, a Nokia YouTube App (przemianowany później na Video Uploader) na ich błyskawiczne umieszczenie w sieci. Jeśli natomiast chcieliśmy stworzyć obrazek w stylu popularnych GIFów, wystarczył Nokia Cinemagraph.

Wspomniane już wcześniej mapy Nokii, przemianowane później na HERE, z całą pewnością są jednym z najważniejszych programów, który kiedykolwiek trafił na Windows Phone, ale to tak naprawdę jedynie czubek góry lodowej usług i aplikacji lokalizacyjnych oferowanych przez tę firmę.

Zaczynając od najbardziej „klasycznego” oprogramowania mamy tutaj HERE Trasit – pozwalający na wygodne zaplanowanie podróży z pomocą komunikacji publicznej. Jeśli wybierzemy podróż własnym pojazdem i mamy specjalny uchwyt, możemy aktywować specjalny tryb Nokia Car, ułatwiający dostęp do najważniejszych funkcji.

Nieco bardziej futurystyczna jest natomiast aplikacja HERE City Lens, wykorzystująca tzw. rozszerzoną rzeczywistość. Wystarczy uruchomić ją i nakierować w dowolnym kierunku, aby na tle utworzonym z obrazu aktualnie przechwytywanym przez kamerę umieszczone zostały najważniejsze informacje o obiektach w pobliżu. Niezależnie od tego, czy szukamy kawiarni czy muzeum – powinniśmy bez problemu móc je odnaleźć. Podczas podróży pomocny może okazać się Nokia LockMapper, wyświetlający naszą lokalizację na ekranie blokady, zwalniając nas z obowiązku odblokowania telefony za każdym razem, gdy chcemy sprawdzić gdzie akurat jesteśmy.

Z podróży jako pamiątki nie muszą nam jednak pozostać jedynie paragony z kawiarni czy bilety z muzeum. Fotografie obrobione chociażby w Nokia Creative Studio, możemy ozdobić lokalizacją i dodatkowymi informacjami za pomocą Nokia Place Tag, a po powrocie do domu przeglądać w Nokia Story Teller. Wszystko to wraz z podglądem mapy oraz kompletą „linią czasu”, na której znajdą się wszystkie wykonane przez nas zdjęcia.

Nikt nie ma przy tym raczej najmniejszych wątpliwości co do tego, że głównym powodem sukcesu Lumii w świecie Windows Phone było doskonałe połączenie sprzętowych możliwości wbudowanych aparatów fotograficznych z dodatkowym oprogramowaniem. Na tyle doskonałe, że ktokolwiek szukający smartfonu mającego zastąpić kompaktowy aparat, sam nie trafi na Lumię, ta zostanie mu pewnie polecona przez każdego, kogo zapyta.

Aplikacji związanych z fotografią, nawet pomijając już te wcześniej wymienione, jest – mówiąc niezbyt elegancko – od groma. Zaczynając od takich banałów jak Nokia Glam Me czy spaceselfie, przechodząc do rozwiązań o wiele bardziej rozbudowanych lub nawet pół-profesjonalnych.

Zrobiliśmy zdjęcie kilku znajomym, ale jeden z nich przymknął na ułamek sekundy oczy? Nokia Smart Shoot pozwoli nam bez modyfikacji całego zdjęcia cofnąć znajomego na fotografii nieco w czasie, do momentu kiedy miał otwarte oczy. Efektowne zdjęcia złożone z kilku lub usuwanie ruchomych obiektów z tła? Nokia Smart Cam. Rozbudowane do granic możliwości ręczne ustawienia zdjęcia? Aplikacja o wiele mówiącej nazwie - Nokia Camera, która z całą pewnością podbiła serca niejednego mobilnego fotografa.

Ostatnim hitem był natomiast program Nokia Refocus, pozwalający po wykonaniu zdjęcia (!) na samodzielną zmianę głębi ostrości poprzez wybranie punktu ostrości. Nokia nie poprzestała jednak na tym, i tak efektownym rozwiązaniu, oferujące dodatkowe opcje – np. tzw. uwydatnianie koloru. Efekt piorunujący, nawet jeśli początkowo zdjęcie nie wydawało się specjalnie atrakcyjne.

Oczywiście, że… nie. Kolekcja autorskich aplikacji Nokii, aplikacji dostępnych wyłącznie dla urządzeń Lumii oraz tych, które dzięki Finom trafiły na platformę Windows Phone jest na tyle obszerna, że jej dokładnie zajęłoby o wiele więcej miejsca niż powyższy wpis. Oczywiście nie wszystkie z nich są niezbędne dla wszystkich – np. program MWC nie zainteresuje nikogo, oprócz obecnych na konferencji.

Nie zmienia to jednak faktu, że trudno jest znaleźć drugiego producenta, który nie tyle równie mocno przykładał się do rozwoju tego systemu operacyjnego, co w ogóle próbował nawiązać walkę. Skorzystali na tym właściwie wszyscy – i użytkownicy, którzy wiedzieli jaką markę wybrać, aby Windows Phone był jak najbardziej kompletny, i WP, który dzięki staraniom Nokii dojrzewał i zdobywał klientów, i sama Nokia, która stała się na tym rynku praktycznie jedynym słusznym wyborem.