Był Kraków, czas na Warszawę! Zobacz rewelacyjny timelapse ze stolicy
Po świetnym timelapsie przedstawiającym Kraków w czterech porach roku, Warszawiacy pokazują, że wcale nie są gorsi! Warsaw 24h to fantastyczny film poklatkowy pokazujący 24 godziny z życia Warszawy. Z autorem filmu, Maciejem Margasem, rozmawiałem o inspiracjach i planach na przyszłość.
Marcin Połowianiuk, Spider's Web: Powiedz kilka słów o sobie. Czym się zajmujesz, jak długo fotografujesz i od jak dawna zajmujesz się filmami timelapse?
Maciej Margas, autor filmu: Jestem studentem drugiego roku kierunku operatorskiego w Warszawskiej Szkole Filmowej. Fotografuję od pięciu lat - tj. od 16. roku życia - i równo z rozpoczęciem fotografowania założyłem warszawski fotoblog. W zeszłym roku zamknąłem go przenosząc się na własną domenę, najnowsze prace pokazuję zaś na Facebooku.
Pierwsze timelapsy zacząłem wykonywać jeszcze w 2011 roku. Jeden z wykorzystanych w filmie, ten z Rondem Waszyngtona, został wtedy zrobiony. Jednak pomysł żeby ubrać to w film powstał dopiero rok później, pod koniec czteromiesięcznych wakacji w 2012r, które miałem po napisaniu matury.
Skąd pomysł na film promujący Warszawę? Skąd czerpałeś inspiracje?
Projekt był autorski. Widziałem podobne filmy o innych miastach - w szczególności The City Limits, które porażały swoją jakością oraz efektownością. Jednocześnie wtedy nie było jeszcze takiego filmu o Warszawie. Miałem możliwości i pomysł - dlaczego więc nie miałbym go zrobić? Nikt mnie do wykonania tego filmu nie wynajął - film jest wynikiem mojej miłości do tego miasta, moich umiejętności, i tego co mogłem miastu dać od siebie. Spodziewałem się, że timelapsemoże zdobyć popularność, jednak nawet nie marzyłem, że będzie o nim tak głośno. W międzyczasie zaczęły się pojawiać podobne filmy, co trochę podcinało mi skrzydła. Postanowiłem jednak doprowadzić projekt do końca.
Jak długo powstawały zdjęcia do filmu Warsaw 24h? Ile klatek powstało przy wykonywaniu zdjęć, a ile z nich zostało zawartych w końcowym filmie?
Najstarsze ujęcie wykonałem w październiku 2012, później popsuła się pogoda i kolejne powstawały od marca do października 2013. Wszystko miałem rozpisane - jakie ujęcie i skąd chcę mieć o danej porze dnia. Na bieżąco nanosiłem poprawki, lecz sukcesywnie trzymałem się planu. Jestem perfekcjonistą, a że nigdzie mi się nie spieszyło, to do ostatniego momentu szukałem miejsc i sposobów, żeby coś jeszcze poprawić. Łącznie wykonałem ok. 17 tys. klatek - niektóre ujęcia składają się tylko z dwustu (200/25fps = 8s filmu, a więc absolutne minimum), niektóre mają ich więcej. Powstało też kilkanaście ujęć, które ostatecznie nie weszły do filmu.
Czy zdradzisz jaki sprzęt wykorzystałeś przy nagraniu? Na filmie widać bardzo szerokie plany, ale część kadrów wykonana jest także węższym obiektywem.
Sprzęt wykorzystany przy nagraniu to Canon 5D mk2 i obiektywy Canona: 16-35 f/2.8 używany do szerokich planów, oraz 70-200 f/2.8 używany do zbliżeń. Jedno ujęcie nieplanowanie powstało też przy pomocy obiektywu analogowego. Poza tym oczywiście statyw, zewnętrzny wężyk spustowy do programowania interwałów, a w niektórych ujęciach wykorzystałem też slider umożliwiający przesuw aparatu, który złożyłem z szyny Igus oraz zakupionego sterownika.
Film stoi na naprawdę wysokim poziomie. Kadry są świetnie naświetlone, co widać zwłaszcza w nocnych ujęciach. Czy taką jakość uzyskałeś już na etapie wykonywania zdjęć do filmu, czy to także zasługa postprocesu?
Dla mnie to był jeden proces - wykonanie zdjęć które będą zawierały w sobie jak najwięcej informacji (bez przepałów, niedoświetleń) w formacie RAW, by następnie podkręcić je na komputerze. Najtrudniejsze było wyeliminowanie migotania wynikającego ze skoków ekspozycji (co 1/3 EV) w przypadku scen w których zmieniało się oświetlenie (zachód słońca). Początkowo planowałem wykonywać wszystkie ujęcia w HDR - później okazało się, że nie jest to konieczne, bo z jednego zdjęcia również mogę wycisnąć bardzo dużo.
Ile czasu zajął Ci montaż filmu?
Obrazy montowałem na bieżąco. Od pierwszych zdjęć do publikacji minęło co prawda sporo czasu, jednak nie pracowałem nad filmem bez przerwy. Zazwyczaj między jednymi zdjęciami a kolejnymi miałem czas na wyrenderowanie i wstawianie ich na timeline pod muzykę (napisaną przez Piotra Hummela).
Jesteś bardzo młodym twórcą, który uzyskał spory rozgłos. Gdzie widzisz siebie za 5 lat?
To trudne pytanie. :) Po publikacji filmu dostałem trochę pytań i propozycji. Myślę, że to czym będę się zajmował w przyszłości będzie w dużej mierze wynikiem tego, co zrobiłem i robię teraz, będąc jeszcze na studiach. Plany są takie, że będę miał tyle pracy, że niekiedy z braku czasu będę musiał odmawiać ;)
Tego Ci życzę i dziękuję za rozmowę.