Polak potrafi! Zobacz fantastyczny timelapse z Krakowa
Często zachwycamy się fantastycznymi filmami timelapse ze świata. Tymczasem cudze chwalimy, swego nie znamy! W Polsce także tworzy się wspaniałe filmy poklatkowe, czego najlepszym przykładem jest rewelacyjny film przedstawiający Kraków w czterech porach roku. O szczegóły projektu zapytałem autora.
Na początku jednak tytułowy film. Przeplatają się w nim sceny ukazujące Kraków w czterech kolejnych porach roku. Na uwagę zasługuje świetny montaż i precyzja kadrowania scen, które były przecież mocno odległe w czasie. Świetnie wyglądają także sceny w ruchu.
Autora filmu, Piotra Wancerza, zapytałem o kilka szczegółów dotyczących projektu.
Marcin Połowianiuk, Spider’s Web: Powiedz kilka słów o sobie. Od jak dawna zajmujesz się fotografią? Kiedy zacząłeś tworzyć filmy poklatkowe?
Piotr Wancerz: Fotografuję od 4 lat i niewiele krócej zajmuję się timelapsami. Sporo podróżuję i robiąc mały research przed lotem do Hong Kongu zetknąłem się z filmem wykonanym tą techniką. Od tamtej pory szlifuję swoją cierpliwość za jej pomocą. :) Od ponad 2 lat zajmuję się tym profesjonalnie prowadząc małe studio filmowe Timelapse Media oraz współpracuję z innymi studiami jako freelancer.
Skąd pomysł na film timelapse promujący Kraków? Czy była to Twoja prywatna inicjatywa, czy może część jakiejś większej kampanii?
Pomysł pojawił się jakieś 2 lata temu. Postanowiłem wykonać kilka zimowych ujęć w pobliskim parku, a wiosną wrócić w to samo miejsce i odtworzyć identyczne kadry. Kiedy okazało się, że efekty tego małego eksperymentu i połączenia tych ujęć wyglądają nieźle, zacząłem planować projekt, który pokaże już wszystkie pory roku w najbardziej popularnych krakowskich plenerach. W międzyczasie starałem się uzyskać wsparcie od władz miasta, niestety nie udało mi się dostatecznie wyjaśnić pomysłu i zainteresować swoim projektem i uzyskałem odpowiedź odmowną. Mimo wszystko stwierdziłem, że chcę dokończyć film... ponieważ nikt czegoś takiego przede mną nie zrobił. :)
Filmy poklatkowe z reguły wymagają wielkich pokładów cierpliwości, jednak Twój film musiał ich wymagać nieprawdopodobnie dużo. Ile czasu zajęły Ci zdjęcia?
Zdjęcia rozpocząłem pod koniec 2012 roku. Od tamtej pory mniej lub bardziej regularnie wracałem w te same miejsca aż do stycznia tego roku. Zebranie materiałów z jednej pory roku zajmowało mi zazwyczaj 2 lub 3 dni, a wykonałem 6 takich sesji w ciągu tych kilkunastu miesięcy.
Ile czasu zajęła Ci obróbka materiału?
Końcowy montaż zajął mi jakieś 3 tygodnie, ale nad postprodukcją pracowałem już właściwie od samego początku, jeszcze gdy nie miałem wszystkich ujęć.
Jakim sprzętem wykonałeś projekt? Czy zdradzisz z ilu zdjęć składa się film? ;)
Timelapsy wykonuje się lustrzankami. Ja oprócz statywu do klasycznych timelapsów i hyperlapsów (odmiana z dodatkową zmianą położenia kamery po każdej fotografii) używałem również elektronicznie programowanego slidera (mniejsze odległości ale większa precyzja ruchu). Ostatecznie wykonałem ponad 15 tys. fotografii, ale film jest 2 minutowy, więc zawiera ich około 3-4 tys.
Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych, równie ciekawych projektów!
Dziękuję i polecam również inne moje filmy, zwłaszcza - "PERU&BOLIVIA a stop-motion journey" oraz "GEORGIA hyper-travel" [zamieszczony poniżej], które w 2013 roku znalazły się w gronie Vimeo Staff Picks. Niedawno skończyłem też pracę nad filmem z Nowym Jorkiem w roli głównej- "#NYC" do którego obejrzenia zapraszam już wkrótce. :)