WinAmp wiecznie żywy? Odtwarzacz został kupiony przez Radionomy
Rozwój Winampa przez jego wieloletniego właściciela, grupę AOL, został w zeszłym roku definitywnie zakończony. Długa historia odtwarzacza miała zakończyć się z datą 20 grudnia, ale jednak strona projektu nie znikła z sieci tego dnia. Teraz już wiemy, dlaczego - Winamp został sprzedany firmie Radionomy.
Pod koniec listopada zeszłego roku firma AOL wystosowała do użytkowników Winampa wiadomość, wedle której rozwój aplikacji został oficjalnie zakończony. Nie było to zresztą zaskoczeniem, ponieważ odtwarzacz w dobie zdobywających coraz większą popularność usług serwisów streamingowych i zintegrowanego z odtwarzaczem sklepu iTunes oraz rosnącej dominacji urządzeń mobilnych nad klasycznymi pecetami po prostu sobie nie radził. O jego kiepskiej sytuacji pisaliśmy już zresztą w 2012 roku.
Winamp na sprzedaż?
Na odchodne programiści odpowiedzialni za projekt przygotowali ostatnią wersję Winampa i zachęcali użytkowników do jej pobierania. Sama strona projektu winamp.com, wraz z możliwością pobrania instalatora aplikacji, miała zniknąć z sieci 20 grudnia. Tak się jednak nie stało. Strona z informacją o zamknięciu projektu tego dnia dalej wisi w sieci, a instalator odtwarzacza można pobrać. Od jakiegoś czasu nieoficjalnie mówiło się o tym, że decyzja o usunięciu strony została odroczona ze względu na prowadzone rozmowy dotyczące sprzedaży Winampa.
Z początku mówiło się o tym, że kupnem odtwarzacza zainteresowany był Microsoft, ale albo była to tylko plotka, albo firma z Redmond nie dogadała się z właścicielem praw do marki w kwestii finansów. Sam tym doniesieniom nie dawałem zresztą wiary, bo szczerze mówiąc nie widziałbym miejsca w portfolio giganta na kolejny odtwarzacz, skoro wszystkie systemy mają wbudowane własne, preinstalowane i całkiem niezłe. Coś jednak, jak się okazuje, było na rzeczy. Jak donosi (również należący do AOL) serwis TechCrunch, Winamp faktycznie został sprzedany, ale zainteresowała się nim zupełnie inna firma.
Marka pod młotkiem
Czy mnie ta transakcja dziwi? Ani trochę. Sam Winamp może i podupadł w ostatnich latach, ale jako marka nadal jest ciepło kojarzony przez mnóstwo internautów, zwłaszcza tych starszych stażem. Tym samym przejęcie Winampa mnie nie zaskakuje, a wręcz przeciwnie - zachodziłbym w głowę co do przyczyn, jeśli AOL ukręciłby projektowi głowę całkowicie. Powiedziałbym nawet, że marka Winamp ma wartość... sentymentalną. Szybko powstał nawet alternatywny klient serwisu streamingowego Spotify o nazwie Spotiamp, który interfejsem nawiązuje do kultowego odtwarzacza od Nullsoftu i AOL.
Na kupno samego Winampa (z dodatkiem mniej znanego Shoutcasta) pokusiła się firma Radionomy - międzynarodowy serwis z siedzibą w Brukseli pozwalający tworzyć użytkownikom własne i agregujący najróżniejsze internetowe “stacje radiowe”. W jego katalogu znajduje się 6 tysięcy różnych stacji, podczas gdy przejmowany z Winampem Shoutcast ma ich… blisko dziesięć razy tyle. Widać więc wyraźnie, że nowy właściciel chce skupić się na streamingu muzyki w formie internetowego radia.
I co dalej?
Nie znamy jeszcze kwoty na jaką opiewa transakcja, ale prawa do Winampa i Shoutcast trafią do Radionomy na dniach; DNS-y domeny odtwarzacza zostały już przekazane, a finalizacja formalności ma nastąpić, wedle doniesień TechCrunch, w najbliższy piątek, albo nawet i wcześniej. Strasznie mnie ciekawi, o jakiego rzędu kwocie jest tutaj mowa i na ile AOL wycenił wartość lubianego, ale podupadającego i nieco archaicznego odtwarzacza muzycznego. Ciekawe też, czy cała akcja z "końcem rozwoju Winampa" i ustaleniem daty jeszcze przed końcem zeszłego roku nie była sposobem na zdobycie rozgłosu medialnego, który miał pomóc w negocjacjach?
Zakup Shoutcast pozwoli Radionomy na rozbudowanie katalogu, a sam odtwarzacz może być niezłą bazą dla klienta usługi i wabikiem na klientów. Z pewnością “odrodzony Winamp” wzbudzi zainteresowanie użytkowników sieci i zapewni Radionomy nieco rozgłosu. Czy to wystarczy? Ciężko powiedzieć. O tym jak będzie faktycznie wyglądać przyszłość Winampa dowiemy się pewnie w nadchodzących miesiącach. Ciekawi mnie, czy sama marka Winamp wystarczy, aby utrzymać się na powierzchni.
Jak dotąd samo AOL nie umiało wykorzystać drzemiącego w niej, acz wyraźnie przygasającego potencjału.