REKLAMA

Nie zrobiłeś w Święta porządków "na fejsie"? Z Manage Your Likes możesz to teraz nadrobić

Trafiłem dzisiaj na witrynę Manage Your Likes i od razu znalazła się ona w moich zakładkach. Polecam zapoznać się z tym narzędziem wszystkim czytelnikom, którzy są użytkownikami portalu Facebooka. Usługa ta pozwala na zarządzanie swoimi polubieniami, wyświetlanie ciekawych statystyk dotyczących obserwowanych stron oraz ich łatwe “odlajkowanie”. Pozwala też zaoszczędzić, co chyba najważniejsze, masę czasu.

04.01.2014 09.00
Podejmiesz wyzwanie? Możesz otrzymać tysiące lajków i komentarzy.
REKLAMA

Na Manage Your Likes trafiłem dopiero dziś, ale z tego co widzę nie jest to nowość. Usługa działa od listopada zeszłego roku, a co jest dobrym znakiem to fakt, że jak dotąd Facebook jej nie zablokował. Patrząc jednak na licznik “lajków” tejże strony stwierdzam, że wielu czytelników Spider’s Web może jej nie znać i warto Wam ją szerzej przedstawić.

REKLAMA
Manage Your Likes (2)

Identyfikacja problemu

Facebook uprościł dodanie do obserwowanych strony fanowskie założone w obrębie portalu do maksimum. Praktycznie każdy fanpage można dziś “zalajkować” na kilka sposobów: nie tylko z poziomu samej tablicy, ale też na zewnętrznej stronie za pomocą specjalnych widżetów i guzików, a nawet przez aplikacje mobilne na smartfonie. Bardzo łatwo zapełnić sobie tym samym tablicę toną cyfrowego śmiecia, a interesujące nas posty od znajomych lub mniej agresywnie prowadzonych stron spadają na dalszy plan. Zanim nowy użytkownik się zorientuje jak to wszystko działa będzie miał już kilka setek stron na liczniku i... spory problem.

Pozbyć się takich “grzechów młodości” w postaci zalajkowanych bez pomyślunku stron nie jest łatwo. Nie to, żebym się dziwił - Facebook zarabia przecież na właścicielach fanpage’y, którzy podbijają słupki ilości fanów i promują swoje posty, w zamian przelewając na konto firmy Marka Zuckerberga mniejsze bądź większe kwoty. Nikomu nie jest więc na rękę (przynajmniej patrząc w perspektywie krótkoterminowej, ale to temat na osobną dyskusję), aby użytkownik mógł łatwo strony, w które firmy pompują setki, tysiące i miliony dolarów, “odlubić”. Dlatego sam portal nie daje nam możliwości wygodnego zarządzania polubieniami, biorąc na siebie zadanie filtrowania wiadomości.

Manage Your Likes (3)

A jak dobrze wiemy, przygotowany w tym celu Edge Rank nie zdaje egzaminu

Facebook sam chce dbać o to, co wyświetli się na naszym wallu, ale podobnie jak w przypadku pozycjonowania, czyli tzw. SEO w wyszukiwarce Google, tak i na najpopularniejszym portalu społecznościowym świata marketerzy i spamerzy kombinują, jak to nadać większą rangę swoim treściom. Mechanizm filtrowania tablicy ma w teorii zapobiec nadużyciom i wyświetlić użytkownikowi, na bazie jego dotychczasowych akcji wykonanych w obrębie serwisu, dokładnie to, co chciałby zobaczyć.

Cóż, teoria teorią, ale w praktyce Edge Rank często ukrywa to, co naprawdę by użytkownika zainteresowało, na rzecz tzw. lol-contentu, wylewającego się z dziesiątek, jeśli nie setek polubionych fanpage’y. Nie pomaga nawet ustawienie widoku chronologicznego, bo w nim, wbrew nazwie, i tak nie pojawiają się wszystkie posty. Problem jest poważny i dotyka każdego z nas, a jak na razie jedynym sposobem poprawy jakości naszych tablic jest… usunięcie z nich takich cyfrowych szkodników.

Manage Your Likes (4)

A na to Facebook nie chce się łatwo zgodzić

Jeśli średnio użytkownik Facebook’a ma polubione około setki stron, to już nawet to może być przy dodatkowych kilku setkach znajomych liczbą zbyt dużą, aby tym sensownie zarządzać. Co mają zrobić osoby, które w początkowym okresie fascynacji social media polubiły strony w tysiącach, nawet nie chcę myśleć. Owszem, można ręcznie dać wyraz temu, że strona nas zirytowała wysyłanym spamem poprzez usunięcie subskrypcji, ale to żmudna i iście syzyfowa praca.

Zdecydowanie wolałbym prostą i czytelną listę, ale niestety, takiej ze świecą szukać. Przy każdym większym redesignie wyglądu Facebooka sprawdzam swój profil w poszukiwaniu odpowiedniej opcji, ale interfejs skonstruowany jest tak, żeby mnie do uporządkowania stron zniechęcić. Nie to, żebym osobiście miał jakiś ogromny bałagan - kiedyś zarwałem ze dwie nocki na porządki i od tego czasu staram się swoją tablicę trzymać w ryzach. Jestem jednakże pewien, że mało kto z Was miałby tyle czasu i cierpliwości.

Manage Your Likes (5)

Tutaj do gry wchodzi Manage Your Likes

Nazwa wspomnianego na wstępie narzędzia stworzonego przez czeskie Apploud Digital mówi o nim samym niemal wszystko. Pozwala ono, jak można by się spodziewać, na zarządzanie swoimi “polubieniami” na Facebooku. Jeśli więc nie robiliście jeszcze świątecznych porządków w swoich profilach social media, to usługa ta będzie jak znalazł, a swoje tablice będziecie mogli teraz łatwo oczyścić. Akurat nadchodzi przecież zimowy długi weekend.

Manage Your Likes spodobało mi się od razu, ponieważ odpowiada na potrzebę użytkowników sprzątających swój profil serwując im sensownie przygotowany interfejs przygotowany właśnie w tym celu. Za pomocą strony można przeglądać listę polubionych stron, a co ważniejsze: w prosty sposób cofnąć tą decyzję. Ciekaw tylko jestem, czy i kiedy Mark Zuckerberg odetnie twórcom dostęp do API, ale jak na razie wszystko działa jak trzeba.

Manage Your Likes Lista

Jak działa Manage Your Likes?

Po wejściu na stronę manageyourlikes.com i zalogowaniu się na swoje konto przez naciśnięcie znajdującego się w jej centralnej części przycisku “Analyze your own profile” oczom użytkownika ukaże się lista polubionych przez niego stron. Na górze animacja pokazuje, w jaki sposób można usunąć kliknięcie Lubię to! dla danej strony, pod spodem znajduje się zaś informacja o ilości polubionych przez użytkownika fanpage’y oraz tabela z rekordami - domyślnie posortowana od najnowszych do najstarszych polubień.

W kolumnach oprócz nazwy znalazły się takie informacje jak ogólna liczba polubień strony, jej zadeklarowany przez admina typ, ostatnia aktywność (chociaż tutaj chyba coś algorytm nie działa, bo w wielu wypadkach widzę wartość “undefined”) oraz wspomniany przycisk Lubię to!, który pozwoli “odlubić” każdą stronę po kolei. Tabelkę można przeszukiwać i sortować na różne sposoby. Ciekawsze są jednak kolejne zakładki, w tym statystyki użytkownika, strony które najczęściej odlajkowywali użytkownicy serwisu oraz spersonalizowane rekomendacje.

Manage Your Likes (6)

Rekomendacje te występują w dwóch wariantach

Zwykle na Facebooku wszystko jest pozytywne. Nie ma przycisku “Nie lubię tego!”, a rekomendacje pokazują tylko treści, które “mogą nam się spodobać”. Twórcy Manage Your Likes poszli jednak w inną stronę i na odpowiedniej zakładce można przejrzeć strony, których jeszcze nie lubimy, a warto by było oraz… strony, które wedle algorytmów usługi powinniśmy wyrzucić w pierwszej kolejności. Nie wiadomo, jak to do końca działa, ale wyniki są dość trafne. Na pierwszych miejscach trafiły się strony, o których już wieki temu zapomniałem, że je polubiłem - sklep znajomego, aplikacja do synchronizacji kontaktów.

Dobrze jednak, że nie ma przycisku “Usuń wszystko, co uznasz za stosowne” bo nie chciałbym, żeby zniknęły z odpowiedniej sekcji mojego profilu wymienione tutaj dawno nieaktualizowane strony lubianych przeze mnie zespołów muzycznych. Oficjalne strony kilku filmów też zresztą “Lubię”, ale ukrywam z tablicy serwowaną przez nie marketingową papkę. Dla osób, które mają polubione kilkadziesiąt stron wystarczy prosta lista, ale jak ktoś ma ich kilkaset lub - to podobno się zdarza - kilka tysięcy, taki algorytm może być przydatny.

like facebook

Z perspektywy użytkownika to, co oferuje Manage Your Likes powinno być to wbudowane bezpośrednio w ustawienia Facebooka, ale jak wszyscy wiemy - tak pięknie nie jest. Dobrze, że powstało takie zewnętrzne narzędzie, ale żałuję, że nie jest ono ciut bardziej rozbudowane. Brakuje mi chociażby opcji dodawania i usuwania stron z list, a także ręcznego włączania i wyłączania wyświetlania aktywności na tablicy bez usuwania informacji o polubieniu z profilu - sam z tych dwóch opcji korzystam do ogarnięcia chaosu, jaki panuje w stajni Zuckerberga.

Ale i tak nie narzekam, bo zarządzanie polubionymi stronami na Facebooku z wykorzystaniem Manage Your Likes jest przynajmniej ciut łatwiejsze, niż do tej pory.

REKLAMA
PS. Ciekawie wygląda lista stron, które użytkownicy usługi usuwają. Widzę, że znalazło się tam sporo pozycji rodem z Polski, takich jak "Papierosy są do dupy" i "Popieram zakaz palenia w miesjcach publicznych" (dobry trend, ten zakaz to idiotyczny pomysł), "I bet Poland can get 1 mln fans..." (koniec ze spamem) czy też... "Nie dla Acta w Polsce" (no bo już dawno po kryzysie).
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA