Telewizory OLED tańsze niż LCD, dzięki drukarce
Rynek nie znosi próżni i po świetnych jakościowo telewizorach plazmowych przyjdzie czas na telewizory OLED. Te w Polsce zadebiutują jeszcze w tym roku, ale do tanich nie będą należeć. To jednak w nich upatruje się przyszłość. A nowe metody ich produkcji ponoć sprawiają, że wytworzenie 55-calowego ekranu jest o 30% tańsze niż w przypadku LCD. Kiedy tanie telewizory OLED zaleją rynek?
O telewizorach OLED mówi się od wielu lat, ale poza kilkoma małymi modelami nic się nie działo. Dopiero na CES 2012 Samsung oraz LG zaprezentowali 55-calowe ekrany, które do sprzedaży trafiły jednak w nowszych wersjach dopiero w tym roku. Technologia ta debiutuje ze znacznie mniejszym impetem niż dzieje się to w przypadku telewizorów 4K. Ma to oczywiście podłoże biznesowo-marketingowe. Producentom telewizorów muszą zwrócić się z nawiązką obecne fabryki telewizorów LCD, no i samo 4K też musi się sprzedać. Należy też pokonać pewne bariery technologiczne, które umożliwią masową i tanią produkcję ekranów OLED o dużych przekątnych.
Dlatego na chwilę obecną telewizory OLED dostępne są wyłącznie w kilku krajach i w wysokich cenach. W Stanach Zjednoczonych telewizory Samsunga i LG kosztują 9 tysięcy dolarów. To i tak o 6 tysięcy taniej, niż w chwili rynkowego debiutu na początku tego półrocza. W przyszłym roku powinniśmy spodziewać się dalszych obniżek, a przede wszystkim debiutu konkurencyjnych ekranów od Sony, Panasonica i być może jeszcze innych producentów. Do rywalizacji dołączyć mają chińcsy producenci TCL oraz BOE.
Sony i Panasonic wspólnie pracują nad technologia OLED i stosują technologie drukowania takiego wyświetlacza. To nowy sposób produkcji, który jest rozwijany nie tylko przez czołowych producentów, ale też przez amerykański start-up. Przez start-up tutaj należy rozumieć nie małą firmę z portalem internetowym dofinansowanym przez unię europejską, a zaawansowany technologicznie projekt wspierany przez naukowców z MIT.
Firma Kateeva zakończyła pracę nad nową maszyną do drukowania paneli OLED. Dzięki temu sześć wyświetlaczy o przekątnej 55-cali może być wyprodukowanych w czasie od 90 do 120 sekund. Ta przemysłowa drukarka pozwala na tworzenie paneli o rozdzielczości 4K o przekątnej 31-cali i większych. Co więcej, w przyszłości technologia ta miałaby zapewnić o 30% tańszą produkcję ekranów OLED w stosunku do obecnej generacji paneli LCD.
Wygląda na to, że urządzenie o nazwie YIELDJet ma szansę stać się przełomowym rozwiązaniem, którego nabywcami zostaną najwięksi gracze na rynku RTV. Nie oczekujmy jednak rychłego wdrożenia takiej drukarki oraz natychmiastowego spadku cen telewizorów OLED. Te jeszcze przez jeszcze 3-4 lata nie będą dostępne dla przeciętnego Kowalskiego. Na szczęście ekrany przyszłości są już bliżej niż dalej, a to świetna wiadomość dla wszystkich, którzy płaczą z powodu odejścia plazm.
Źródło zdjęć i informacji: OLED-info.com
