REKLAMA

Dzielenie się grami na Steam? Już niedługo marzenie graczy stanie się faktem

Świetna wiadomość dla wszystkich komputerowych graczy, którzy korzystają z platformy cyfrowej dystrybucji od Valve. Już za kilka dni rozpoczną się testy nowej usługi, polegającej na udostępnianiu posiadanej biblioteki gier swoim znajomym. Oczywiście nie mogło obyć się bez żadnych „ale”.

12.09.2013 07.10
Dzielenie się grami na Steam? Już niedługo marzenie graczy stanie się faktem
REKLAMA

Podaruj grę znajomemu

REKLAMA
xbox one konferencja

W kontekście pomysłu dzielenia się grami najgłośniej mówił Microsoft, przy okazji serii kontrowersyjnych pomysłów, jakie ostatecznie nie znajdą się w Xbox One. W wizji Dona Mattricka rodzina i przyjaciele mieli tworzyć spójny ekosystem, w obrębie którego możliwa byłaby wymiana gier oraz wspólne cieszenie się w beneficjów, jakie daje konto Gold. Pomysł został zamrożony razem z wycofaniem się giganta z budzących masowy sprzeciw decyzji. Pałeczkę w tej sprawie postanowił w końcu przejąć Steam, na co komputerowi gracze czekali od bardzo długiego czasu.

Steam Family Sharing pod wpływem prawa unijnego?

Kwestie prawne stojące za posiadaniem gier od dłuższego czasu wzbudzają wiele kontrowersji. Cały szkopuł tkwi w fakcie, że posiadacze programów, czy to na fizycznych nośnikach, czy też w wersji cyfrowej, nie są jego prawowitymi właścicielami. Wbrew panice, która miała miejsce podczas aktualizacji regulaminu użytkowania Steam, warto zwrócić jednak uwagę na to, co oznacza, że zamiast produktu, jesteśmy jedynie właścicielami jego licencji.

Kupując pudełkową wersję gry, stajemy się właścicielami licencji, nie gry. Dokładnie tak samo wygląda sprawa z zakupem systemu operacyjnego czy cyfrowej kopii produktu, nie tylko w Steam, ale również na Origin czy Uplay. Licencja ma to do siebie, że licencjodawca może ją cofnąć w każdym momencie, o ile nie stosujemy się do regulaminu. Nie oznacza to, że nie przysługują nam żadne prawa, poza samym użytkowaniem. Dobitnie pokazał to wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w sprawie Oracle i UsedSoft:

eu 1

Niezależnie, czy Valve posiada głowę na karku, zapobiegawczo dostosowując się do unijnego prawa, czy po prostu chce stać się w oczach użytkowników jeszcze lepszą marką, jedno jest pewne – gracze na tym jedynie skorzystają.

Proste dzielenie się grami - na to czekaliśmy

steam sharing 2

„Steam Family Sharing” będzie oparte o bardzo prosty i intuicyjny system. Chcesz ofiarować jakąś grę ze swojej cyfrowej kolekcji bratu, kuzynowi, przyjacielowi bądź znajomemu? Nie będzie z tym żadnego problemu. Znajomi, którzy mają wgląd w zakupione tytuły danego użytkownika, będą mogli poprosić go o udostępnienie własnej zawartości. Po pozytywnym rozpatrzeniu takiej prośby, osoba trzecia bez żadnych dodatkowych komplikacji będzie mogła rozpocząć pobieranie tytułów. Aby sprawę uprościć jeszcze bardziej, w opcjach konta pojawi się możliwość „auto-udostępniania”, za pomocą której znajomi bez żadnych dodatkowych formalności skorzystają z kolekcji gier dobrego kolegi.

Benefity płyną z chmury

steam sharing 4

Udostępniona w ten sposób gra wciąż będzie przypisana do konta tego, kto ją zakupił. Dla osoby korzystającej z czyjejś biblioteki nie będzie to stanowić żadnego problemu, ponieważ wszystkie osiągnięcia zdobyte na cyfrowej kopii kolegi będą już tylko i wyłącznie jego własne. Dokładnie tak samo ma wyglądać sprawa z plikami zapisu, bezpiecznie przetrzymywanymi w zasobach Steam Cloud.

Posiadacz gry i jego znajomy uruchomią tytuł jednocześnie?

steam sharing 1

Pytania rodzi sytuacja, w której dwóch graczy – właściciel i jego znajomy - spróbują równocześnie skorzystać z danej biblioteki. O jednoczesnej rozgrywce oczywiście nie ma mowy. Udostępniany zbiór traktowany jest jako spójna całość. Z tego powodu, zagrywając się w, dajmy na to, świetne Gome Home, zablokujemy przyjacielowi możliwość korzystania z całości naszej kolekcji, nawet w przypadku, gdyby grał on w zupełnie inną pozycję. Mimo tego, Valve bardzo prosto i sprytnie rozwiązało ten mankament.

„Prawo pierwszeństwa” będzie należeć do prawowitego posiadacza cyfrowej biblioteki. Nie oznacza to jednak, że jego znajomy zostanie brutalnie wyrwany z zabawy, wracając do pulpitu. Zamiast tego, dostanie kilka minut na dotarcie do punktu kontrolnego bądź zapisanie rozgrywki. W tym czasie, poza przypomnieniem o rychłym wyjściu z gry, Steam zaproponuje również zakup własnej kopii produktu. Prosto, komfortowo i elegancko.

Co z tymi „ale”?

No właśnie, zawsze musi być jakiś haczyk, prawda? Ma go i Steam Family Sharing. Niestety, okazuje się, że nie wszystkie gry będą wspierać nowe rozwiązanie platformy cyfrowej dystrybucji od Valve. O pożyczaniu swoim gier mogą zapomnieć zwłaszcza miłośnicy produkcji MMO, w których poza zabezpieczeniami powiązanymi z kontem Steam, są również obecne dodatkowe etapy weryfikacji, wbudowane w sąmą grę.

steam sharing 3

Haczykiem jest również limit sprzętów, którym jednocześnie można udostępniać swoją bibliotekę. Chociaż dla mnie możliwość rozdysponowania własnej kolekcji gier pośród 10 znajomych na zdefiniowanych urządzeniach wydaje się zupełnie wystarczająca, być może znajdą się i tacy, którym ów dziesiątka bardzo szybko przestanie wystarczać.

Jeśli mam napisać, co mi osobiście nie podoba się w Steam Family Sharing, to wymóg udostępnienia całej kolekcji gier. Niestety, hojny znajomy nie będzie mógł wybrać, które produkcje chce udostępnić, a które zostawić dla siebie. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku osobnych plików zapisu dla każdego z usługobiorców nie będzie stanowić to żadnego problemu. Mimo wszystko, wolałbym, gdyby nawet bliscy przyjaciele nie buszowali mi po całej bibliotece.

Warto dodać, że zabraknie również możliwości udostępniania kupionej przez siebie treści osobom z innych krajów, o ile dany produkt posiada blokadę regionalną. Steam dał więc furtkę bezpieczeństwa dla twórców, którzy nie będą patrzeć przychylnym okiem na dziesiątki nowych znajomości, prosto z Federacji Rosyjskiej i innych krajów byłego ZSRR.

REKLAMA

Steam Family Sharing – kiedy to dostaniemy?

Testy nowej usługi na platformie cyfrowej dystrybucji Valve ruszają już w połowie września. Aby spróbować do nich dołączyć, wystarczy potwierdzić swoje członkostwo w tej grupie na Steam. Serce się raduje. Z drugiej strony, mam nadzieję, że przez długo wyczekiwaną usługę nie ucierpią pozostałe atuty Steama, takie jak wyprzedaże czy rabaty związane ze wzrostem poziomu doświadczenia dla posiadanego konta.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA