REKLAMA

Koniec telewizji analogowej. Tak to już dziś!

Stało się! Właśnie zakończył się ostatni etap wyłączania sygnału analogowej telewizji naziemnej. To historyczny moment dla telewizji w Polsce. To epokowa zmiana, która wpłynęła na miliony gospodarstw domowych, grupy medialne, branże reklamową, rynek płatnej telewizji, a także politykę.

Koniec telewizji analogowej. Tak to już dziś!
REKLAMA

Cały proces cyfryzacji telewizji naziemnej trwał w sumie 17 lat. Już w 1996 roku rozpoczęto plany budowy sieci DVB-T w Polsce. W roku 2001 uruchomiono pierwsze emisje testowe. Jednak tak na poważnie dopiero w 2009 roku rozpoczęto prawdziwe prace nad wdrażaniem DVB-T . W latach 2010-2012 sukcesywnie zwiększano zasięg trzech multipleksów cyfrowej telewizji naziemnej. Od listopada ubiegłego roku obejmują one większość populacji Polski – MUX-1 i MUX-2  98,8%, MUX-3 99,5%.  To pozwoliło na rozpoczęcie wyłączania sygnału analogowego. pierwsze z nich nastąpiło w grudniu 2012. Ostatnie dziś (23.07.2012). Tym samym praktycznie zakończono naziemną emisję telewizyjnego sygnału analogowego w Polsce.

REKLAMA

Analog jeszcze żyje

Wraz z dniem dzisiejszym ostatnie nadajniki analogowe wyłączają TVP i Polsat. Jednak swoją transmisje wciąż przeprowadza NTL Radomsko. Lokalne telewizje mają problem od kilku tygodni nie nadaje już naziemnie TV Odra, swoją transmisje przeniosła do sieci. Na razie nie ma decyzji KRRiT o utworzeniu  multipleksu dla lokalnych nadawców, a szkoda. To powinno być wcześniej przewidziane i wdrożone. Zamiast szansy na rozwój, telewizje te stanęły pod ścianą.

tv-analogowy

Poza tym telewizja analogowa wciąż ma się świetnie w kablówkach. Telewizje kablowe nie kwapią się do procesu cyfryzacji. Promują swoją ofertę cyfrową, ale dla obecnych abonentów zwykle wiąże się to z większymi kosztami subskrypcji i koniecznością najmu lub zakupu dekodera. Operatorzy zapewne oferować będą taki sygnał tak długo, jak będzie zainteresowanie lub stanie się to dla nich zupełnie nieopłacalne ekonomicznie.  Jednak na utrzymaniu klientów analogowych, kablówkom zależy, bo to często posiadacze pakietów mini/socjalnych jedynie z podstawowymi kanałami. Wymuszając na nich zmianę na sygnał cyfrowy, prawdopodobnie zrezygnowaliby oni z tej oferty na rzecz bezpłatnej, cyfrowej telewizji naziemnej. Analog w kablówkach jeszcze trochę pożyje – osobiście obstawiam jego koniec w największych sieciach na rok 2016.

Sygnał z tradycjami

Pierwsze testy transmisji telewizyjnej w Polsce odbyły się w 1931 roku w Katowicach. Przeprowadzono je w rozgłośni Polskiego Radia w Katowicach. Dopiero w 1937 roku rozpoczęła swoją działalność eksperymentalna stacja telewizyjna. Swoim zasięgiem obejmowała Warszawę i okolice.  Była to telewizja mechaniczna, nadająca zaledwie 120 linii. Rozwój telewizji pokrzyżował wybuch drugiej wojny światowej. Dopiero w 1952 roku przeprowadzono kolejne próbne transmisje, a w styczniu 1953 roku zdecydowano się na regularną emisję programu.  Nadawano raz w tygodniu przez 30 minut. W 1956 roku postawiono antenę na iglicy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, dzięki czemu zasięg Telewizji Polskiej wynosił około 55 kilometrów. 1 lutego 1961 roku ruszyła codzienna emisja programu telewizyjnego, a 2 października 1970 roku uruchomiono drugi program telewizyjny o zasięgu ogólnopolskim – współczesne TVP 2.

Rozwój samych kanałów rozpoczął się dopiero po przemianach ustrojowych w 1989 roku. Wtedy też drogą naziemną swój sygnał analogowy rozpoczęło nadawać wiele małych lokalnych stacji, często bez jakichkolwiek pozwoleń. PTV Echo była pierwszą niepubliczną stacją telewizyjną, nadającą we Wrocławiu. Zarazem była to pierwsza prywatna telewizja w całym bloku wschodnim. Kanał ten w ciągu kolejnych lat ewoluował i ostatecznie podzielił się na TeDe Telewizję Dolnośląską i to, co możemy oglądać do dziś pod szyldem Polonii 1 (stacja nadaje drogą satelitarną, nie posiada polskiej koncesji). W analogu nadawały takie stacje jak Polsat, TVN, TV4 a nawet do 2001 roku Canal+.

Dlaczego koniec telewizji analogowej jest taki ważny?

To jakościowy i ilościowy skok. Wyłączenie sygnału analogowego telewizji naziemnej to dla Polaków znacznie ważniejsze wydarzenie niż narodziny prawnuka Brytyjskiej Królowej. Dzisiejszy dzień to koniec starej technologii i pełne przejście na sygnał cyfrowy. Miliony gospodarstw domowych, choć często musiały zdecydować się na dodatkowe wydatki związane z zakupem dekodera (często przy tym od razu wymieniając telewizor), zyskały dostęp do cyfrowej jakości dźwięku i obrazu na kilkunastu kanałach telewizyjnych, bez dodatkowych opłat. To dobry obraz, dźwięk, możliwość zmiany ścieżki dźwiękowej, a także na chwile obecną dwa kanały HD oraz możliwość skorzystania z zupełnej nowości jaką jest telewizja hybrydowa.

telewizor-pilot

Ta zmiana to także transformacja naszego rynku telewizyjnego. Operatorzy muszą rywalizować z całkiem atrakcyjną ofertą DVB-T. To ciężka walka w segmencie najtańszych abonamentów. Natomiast popularne stacje telewizyjne zyskały większy zasięg (na przykład TVN), ale też nowych rywali. Już teraz wyraźnie odbija się to na wynikach oglądalności, a te znowu wpływają na zachowania reklamodawców. A to jeszcze nie koniec rozwoju cyfrowej telewizji naziemnej. W przyszłym roku zadebiutują cztery nowe kanały. Decyzja o powstaniu kolejnego multipleksu nie została jeszcze podjęta.

Koniec naziemnej telewizji analogowej dla większości z nas ma już wymiar jedynie symboliczny. Zdecydowana większość już od blisko roku jest w zasięgu DVB-T, a od kilku miesięcy systematycznie wyłączane są kolejne nadajniki naziemne. Zostaliśmy przygotowani na ten moment, choć same kampanie informacyjne nie powalały swoją merytoryką i jakością wykonania. Spoty telewizyjne były słabe. Jedynie na niektórych obszarach zdecydowano się na cyfrowe miasteczka TVP i listy do mieszkańców. Wiele osób padło ofiarą nieczystych zagrań akwizytorów lub urokowi wypowiedzi sprzedawcy w elektromarketach. Finalnie jednak proces cyfryzacji należy uznać za udany, choć stosunkowo późny.

REKLAMA

Witajcie w Polsce wyłącznie z cyfrową telewizją naziemną.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA