U którego operatora opłaca się kupić Samsunga Galaxy S 4?
Jeśli zobowiążesz się do płacenia co miesiąc 99 zł, możesz w Play kupić Samsunga Galaxy S 4 tysiąc złotych taniej, niż w wolnej sprzedaży (1739 zł). W Plusie podobnie, w Orange przy zobowiązaniu 130 zł miesięcznie S 4 kosztuje 1139 zł, a w T-Mobile przy zobowiązaniu 119,9 zł telefon będzie kosztował 1099 zł, przy zobowiązaniu 99 zł za S4 przyjdzie zapłacić 1349 zł.
Chciałabym móc powiedzieć, że to korzystne oferty, że warto zastanowić się nad rozważeniem operatorskich propozycji na najgorętszy smartfon sezonu, jednak nie mogę tego zrobić. Oferty kształtują się różnie, zarówno pod względem cenowym, jak i zawartych w nich pakietów, jednak nawet te z pozoru najkorzystniejsze oznaczają wyłożenie dosyć dużej sumy na urządzenie, które nie dość, że szybko stanieje, to na dodatek operatorzy wcale nie subsydiują tak mocno ceny. Zwłaszcza Play i Plus.
Ogólnie jest tak, że rzadko zdarzają się oferty, w których kupno smartfona, zwłaszcza tego z wyższej półki, jest naprawdę opłacalne. Nie chodzi wyłącznie o ceny i dosyć łatwo policzalny stosunek pakietów zawartych w ofercie do ceny przemnożonej przez długość zobowiązania oraz wzięcia pod uwagę różnicy do ceny rynkowej telefonu i ceny tożsamego abonamentu bez urządzenia. Do tego, jak już tłumaczyłam przy okazji tekstu o nju mobile, warto wziąć pod uwagę realne potrzeby - to, ile minut, SMS-ów czy internetu wykorzystuje się zazwyczaj co miesiąc i czy naprawdę chce się zobowiązać do płacenia przez dwa lata stosunkowo wysokiego abonamentu (bo tylko w takich ceny telefonu są zauważanie niższe niż wolnorynkowe).
I tak na przykład oferta Play, z pozoru słaba - w końcu abonament 99 zł, a cena telefonu "tylko" 100 zł niższa, niż wolnorynkowa" w pewnych sytuacjach może być atrakcyjna. Formuła 4.0, w której sprzedawany jest w Play S4 posiada nielimitowane SMS-y i rozmowy do wszystkich sieci komórkowych, czyli de facto za 2 lata największym jej problemem może być to, że że inne taryfy no-limits są trochę tańsze. Jednak jeśli ktoś i tak chciał Formułę 4.0, to może zastanowić się nad ofertą z Galaxy S 4, który tak "przy okazji" jest 1000 zł tańszy, mimo, że ceną przecież z pozoru nie zachwyca.
Jeśli jednak ktoś posiada telefon na kartę i wydaje miesięcznie 30-40 zł a oferta ta spełnia wszystkie potrzeby, to już wszystkie abonamenty z telefonami będą po prostu mniej korzystne. Wolnorynkowa cena Samsunga Galaxy S 4 to około 2800 zł, czyli kupienie smartfona plus doładowywanie konta prepaid co miesiąc kwotą 40 zł przez 24 miesiące (960 zł całościowo) da sumę 3760 zł. A taki abonament 99 zł miesięcznie plus 1700 zł za telefon w perspektywie 2 lat będzie kosztował 4076 zł. Z pozoru różnica wcale nie aż tak wielka, jednak w przypadku kupienia sprzętu osobno użytkownik ma możliwość zmiany oferty na tańszą, a nawet zmiany operatora, w każdym momencie.
Nie ma jednej prostej zasady, nie można policzyć, czy sprzęt się opłaca, bo to bardzo indywidualna sprawa. Z doświadczenia wiem jednak, że spora część klientów pokusza się na podpisanie zobowiązań na wyższe abonamenty, niż planowała "bo to przecież tylko 20 zł więcej a będę miał taniej najgorętszy telefon".
Przed kupnem warto zastanowić się, czego się potrzebuje, a potem chociaż pobieżnie policzyć koszty całościowe i zastanowić się, czy nie lepiej kupić urządzenie za gotówkę - jeśli taką mamy - lub nawet w jakichś ratach 0%, bo i to czasem może wyjść taniej. Niestety o ofertach na Samunga Galaxy S 4 nie można na razie jednoznacznie powiedzieć, że są atrakcyjne, tak jak w przypadku oferty na Nexusa 4 w Play.
A w ogóle to warto zastanowić się, czy kupowanie smartfona za cenę przyzwoitego komputera ma sens, tym bardziej, że na razie zbiera on mocno mieszane, często zabarwione negatywnie recenzje.