Apple przestaje być "cool"
W przyszłym tygodniu, 23 stycznia, Apple zaprezentuje niezwykle istotne wyniki kwartalne i choć zwyczajowo się pisze, że prezentacja danych finansowych w przypadku tej amerykańskiej firmy jest bardzo ważna, to tym razem argumentów jest aż nadto.
Apple wydaje się być w głębokiej defensywie. Na giełdzie cena akcji Apple spada w zasadzie od połowy września ubiegłego roku. "Wall Street Journal" donosi, że firma ścina zamówienia na części do produkcji iPhone'a 5, a na dodatek wg najnowszych badań Buzz Marketing na amerykańskich nastolatkach marka Apple przestała być "cool". Widać wyraźnie, że rozpędzonemu Apple'owi, po śmierci Steve'a Jobsa paliwa starczyło na rok. Rok 2013 da realną odpowiedź na to, czy bez Jobsa Apple sobie poradzi. Na razie Apple irytująco milczy. Pytanie, czy to brak odpowiednio istotnych informacji do komunikacji, czy też cisza przed potężnym uderzeniem marketingowym.
To nie jest zwyczajowa sytuacja dla Apple'a. U progu nowego roku media zazwyczaj huczały plotkami i przeciekami na temat nowego iPhone'a. Tymczasem nawet po uszy zakochane w Apple'u media amerykańskie na ten temat milczą. Ba, WSJ donosi dziś, że z powodu mniejszego niż oczekiwano popytu na najnowszą wersję iPhone'a, firma zmniejszyła zamówienia na części do jego produkcji. Redukcja nie jest mała - zamówienia na ekrany do iPhone'a 5 na pierwszy kwartał kalendarzowy 2013 r. zostały ścięte o połowę.
To informacje, które WSJ zdobyło od podwykonawców Apple'a. Łatwo je skonfrontować z oficjalnymi informacjami od Apple'a. Zwyczajowo w specjalnych informacjach prasowych Apple informowało o kolejnych sukcesach sprzedażowych swojej marki smartfonów. Tymczasem oficjalnych informacji na temat tego jak radzi sobie na rynku iPhone 5 było dotychczas tylko dwie: we wrześniu Apple informował o 5 mln sprzedanych iPhone'ach 5 w pierwszy weekend jego dostępności, a następnie w grudniu 2012 r. Apple chwalił się, że w pierwszy weekend dostępności na rynku chińskim sprzedało się 2 mln sztuk iPhone'ów 5.
Informacja na temat sprzedaży iPhone'a w świątecznym kwartale będzie kluczowa. W zeszłym kwartale Apple sprzedał 26,9 mln iPhone'ów. Rok temu, czyli do okresu, gdy będzie się porównywać sprzedaż ostatniego kwartału, Apple sprzedał 37 mln iPhone'ów. Według uśrednionych prognoz analityków, które od lat zbiera Phillip Elmer-Dewitt z Fortune, teraz Apple ma sprzedaż 49,5 mln iPhone'ów (prognozy rozpościerają się od 43 do 63 mln). Oczekiwania są mocno wywindowane.
Znacznie gorszą wiadomością dla Apple'a jest jednak to, że wg badań na najmłodszych konsumentach, marka iPhone nie jest już "cool".
- mówi cytowana w "Forbesie" Tina Wells z Buzz Marketing Group, i choć nie przesadzałbym z gloryfikacją marki Microsoft Surface, która w przeciwieństwie do iPhone'a, czy ogólnie Apple musi jeszcze udowodnić swój podstawowy potencjał (na razie bardziej go zawodzi niż wzmacnia), to wyniki badań Buzz Marketing stoją w zgodzie z tym, o czym sam niedawno pisałem - nowe Apple (to od czasów iPhone'a i następnie iPada) powoli się starzeje i staje się opatrzone. Tak to już jest, że gdy marka dostaje się na szczyt, to szybko przestaje być "cool", bo coś co wszyscy lubią dla najmłodszej części społeczeństwa nie może być do końca fajne.
W 2012 r. marka Apple wciąż wiozła się na Stevie Jobsie - wszystkie produkty w ofercie Apple'a wciąż pochodzą z czasów charyzmatycznego lidera (no, może nie licząc iPada mini, choć z drugiej strony to wciąż iPad, którego na rynek wprowadzał Jobs), wspierane na dodatek legendaryzacją jego życia w postaci biografii, a także informacji o dwóch niezależnie kręconych biograficznych filmów na jego temat. Powoli zaczyna już jednak brakować paliwa związanego z Jobsem. Tim Cook, mimo całkiem pozytywnego medialnego odbioru, jest raczej spokojnym, przewidywalnym człowiekiem (chociaż z twardą ręką, co udowodnił pozbywając się szefa iOS, Scotta Forstalla). Trudno oczekiwać od niego medialnych fajerwerków.
Od prezentacji wyników sprzedaży iPhone'a się zacznie, ale to nie wcale nie koniec - rok 2013 będzie kluczowy dla przyszłości Apple'a w najbliższych latach. Firma zarządzana przez Cooka stoi przed dwoma potężnymi wyzwaniami - wreszcie musi pokazać, że jest w stanie dostarczać innowacje bez Steve'a Jobsa, musi też udowodnić, że wciąż jej marka jest "cool".
W obu przypadkach będzie niezwykle trudno.