Nowy Facebook na Androida już jest! W końcu szybki, bo nie w HTML5
Aplikacja Facebooka na Androida to, mówiąc delikatnie, mała tragedia. Przynajmniej była, bo podążając wakacyjnymi śladami iOS, kiedy Facebook zrezygnował z HMTL5 na rzecz natywnego tworzenia aplikacji na iPhone’a i iPada. Android jak zwykle jest w tyle, jednak ważne, że jest - nowa, natywna aplikacja Facebooka na najpopularniejszy mobilny system operacyjny świata jest i zadowala. Nie zachwyca, ale pokazuje, jak powinien wyglądać Facebook na Androida od samego początku.
Facebook miał naprawdę ciekawą wizję. Postawił na HTML5 jako na język przyszłości - wszyscy szumnie zapowiadali, że wieloplatformowy HTML 5 to przyszłość, że na nim będzie opierać się gros aplikacji mobilnych, i Zuckerberg w to uwierzył. Rzeczywistość jednak zweryfikowała starania i szybko okazało się, że słynna “ramka na HTML 5” w postaci aplikacji nie spełnia oczekiwań i, co najistotniejsze, jest powolna i kapryśnia. Nie na darmo internet w pewnym momencie podbił żart, że Facebook na Androidzie większość czasu wygląda tak:
W końcu jednak doczekaliśmy się natywnej aplikacji. Nie jest wspaniale, ale w porównaniu do poprzednich wersji androidowego Facebooka jest bardzo dobrze. W końcu nie trzeba czekać z niecierpliwością na załadowanie się zdjęcia i treści w strumieniu statusów, nie trzeba też irytować się, gdy wyświetlenie powiadomienia czy wiadomości zajmuje nawet minutę.
Od strony wizualnej zmieniło się niewiele. Odświeżono wygląd newsfeeda czy okienka z komentarzami i lajkami. Powiadomienia nie wyświetlają się w formie dymków, a pełnych ekranów, ale to można przeboleć, bo jest kilka razy szybciej. A o to przecież chodzi - smartfonów używa się w trasie, w terenie czy w łóżku. Ich specyfika i w szczególności możliwości wyświetlania jednej aplikacji jednocześnie na ekranie sprawiają, że aplikacje muszą być szybkie, by nie irytować pustymi ekranami, a poza tym mają być niezawodne. Czy tak jest, przekonamy się jeszcze. Na razie wydaje się, że Facebook poszedł po rozum do głowy.
Ze szczególną niecierpliwością czekam na rozwój aplikacji a zwłaszcza na coś, co w przypadku “ramki na HTML 5” nie mogło istnieć - na rozszerzone powiadomienia w Androidzie 4.1+. Kliknięcie “skomentu” czy “lubię to” z poziomu rozwiniętego paska z czyimś komentarzem pod naszym postem? Na to czekam! Facebooku, jest coraz lepiej, ale wciąż jest miejsce na poprawę!
Piotrek Grabiec: Na dzisiejszą aktualizację czekałem niemal z zapartym tchem. Facebook to portal, z którego korzystam codziennie, więc naturalnie chciałbym, aby aplikacja mobilna do jego obsługi była jak najlepsza. Do tej pory pozostawiała ona wiele do życzenia, a ostatnie jej wersje były co najwyżej używalne. Przejście na natywną wersję i porzucenie formy “ramki na HTML5” miało tchnąć nową jakość w program. Jest lepiej, ale nie ma rewolucji. A może miałem zbyt duże oczekiwania?
Na pełną ocenę przyjdzie czas po kilku dniach, jak sprawdzę jej wszystkie aspekty - powiadomienia, grupy, obsługę stron, przeglądanie galerii, udostępnianie treści, wrzucanie linków z miniaturami, meldunki, wydarzenia. Sam wygląd ściany nie zmienił się diametralnie. Wygląda na to, że poszczególne posty są od siebie nieco bardziej rozdzielone niż poprzednio, a okno komentarzy pojawia się jako popup. Przejścia do profilu osoby, która napisała post są znacznie szybsze, listy przewijane są płynniej, a zamiast ostrych przejść pojawiają się małe i dyskretne animacje. To bardzo pozytywnie wpływa na odbiór całości.
Do tej pory, prócz prędkości działania, największą wadą Facebooka były powiadomienia, zwłaszcza te dochodzące z grup. Otwierając powiadomienie z paska nigdy nie miałem pewności, gdzie trafię - najczęściej lądowałem nie tam, gdzie powinienem (czyli w poprzednio przeglądanym wątku). Mam nadzieję, że teraz się to zmieni. Zobaczymy też, czy aplikacja przestanie odświeżać pozycję, w której skończyłem czytać ostatnie wpisy po przejściu do przeglądarki lub innej aplikacji, co do tej pory działo się nagminnie.
Zastanawia mnie też, jak teraz aplikacja będzie zachowywać się podczas połączenia przez Edge. Bardzo często podczas podróży pociągiem przez nasz piękny kraj byłem odcięty po kilka godzin od sieci w standardzie 3G. Z tego powodu jedynym kontaktem ze światem pozostawał dla mnie Twitter, który jako jedyny radził sobie w ekstremalnych warunkach. Mobilny Facebook w nie potrafił się w pełni załadować.
Tak czy inaczej, to dopiero pierwsza wersja. Cieszy mnie jednak, że programiści Facebooka potrafili przyznać się do błędu i wyjść ze ślepej uliczki.
P.S. niech nie dziwi Was forma. Oboje bardzo chcieliśmy napisać o nowej aplikacji Facebooka, bo wyczekiwaliśmy na nią niecierpliwie, więc postanowiliśmy połączyć teksty:)