REKLAMA

Mamy Lumię 920. Oto nasze pierwsze wrażenia

Nokia Lumia 920 to telefon, który zelektryzował cały rynek gadżetów i nowych technologii. Dziś miała miejsce jego polska premiera, a mi jako przedstawicielowi redakcji Spider’sWeb udało się go zdobyć. Zanim przygotujemy jego szczegółową recenzję, opiszę pierwsze wrażenia korzystania z niego i systemu Windows Phone 8.

Mamy Lumię 920. Oto nasze pierwsze wrażenia
REKLAMA

Na początku warto zwrócić uwagę na zawartość pudełka, które wygląda tak jak inne pudełka smartfonów Lumia. Jest niebieskie i znajduje się na nim wizerunek nowego telefonu Nokii w różnych wariantach kolorystycznych oraz jest napisana jego nazwa. W środku znajdziemy instrukcje, ładowarkę, słuchawki, kabel USB oraz klucz, za pomoca którego otworzymy slot na karty SIM. Zestaw jest zatem standardowy. Słuchawki oferują dźwięk głębszy i bardziej wyrazisty niż w przypadku słuchawek dołączanych do iPhona 4S. Niestety nie mam porównania z obecnie stosowanymi przez Apple earpodami.

REKLAMA

Po rozpakowaniu smartfona w oczy rzuca się jego wygląd. Lumia 920 na pierwszy rzut oka przypomina Nokię Lumię 900, jednak różni się od niej kilkoma istotnymi szczegółami. Po pierwsze, smartfon ma 4.5-calowy ekran, więc jest większy. Po drugie, boczne przyciski są czarne, a nie srebrne. Oprócz tego logo Nokii i przednia kamera znajduje się po prawej stronie telefonu, a nie po lewej tak jak wcześniej.

Prawdziwa rewolucja zaczyna się jednak dopiero po uruchomieniu smartfona, gdyż został on wyposażony w system Windows Phone 8. Jak widać, aktywne kafelki mają różne rozmiary, które można regulować. Całość prezentuje się ładniej niż w przypadku poprzednich modeli telefonów z systemem Windows Phone i idealnie wpisuje się w kafelkowy styl stosowany w systemie Windows 8 i konsoli Xbox 360.

Szczerze powiem, że poza interfejsem ciężko jest na pierwszy rzut oka zaobaczyć jakiekolwiek zmiany, dlatego pominę większe opisywanie systemu. Warto zwrócić uwagę na aparat fotograficzny. Wracając z premiery zrobiłem kilka zdjęć wbudowanym aparatem i muszę przyznać, że prezentują się one bardzo dobrze. Podczas ich oglądania radzę wziąć pod uwagę, że robiłem je po zmroku. Widać działanie bardzo mocnej lampy błyskowej i sprężyn odpowiadających za stabilizację obrazu.

Ekran zastosowany w Lumii 920 ma przekątną 4,5” oraz rozdzielczość 768x1280, co przekłada się na ppi większe niż 300. W praktyce oznacza to, że nie da się na nim zobaczyć pojedynczych punktów. Jest to ekran IPS, który wygląda całkiem ładnie. Żałuję, że nie użyto wyświetlacza AMOLED zastosowanego w Lumii 820. Tam czerń jest idealnie czarna, czego niestety nie można powiedzieć o ekranie nowej Nokii. Mimo wszystko prezentuje się on ładnie i nie można się go wstydzić.

REKLAMA

Muszę przyznać, że w nowej Lumii i nowym Windows Phone najbardziej interesowały mnie możliwości współdziałania z Windows 8 oraz Xboksem 360. Po zalogowaniu się na wszystkie niezbędne urządzenia podłączyłem Lumię do komputera. W przypadku poprzednich telefonów konieczne było instalowanie programu Zune, który razem z iTunes został stworzony tylko po to, by denerwować użytkowników. Teraz żadne dodatkowe oprogramowanie nie jest wymagane, przynajmniej jeśli używamy Windows 8. Telefon jest automatycznie wykrywany i synchronizowany, bajka.  Niestety nie udało mi się połączyć smartfona z Xboksem. Po uruchomieniu aplikacji Smartglass otrzymuję komunikat o braku możliwości połączenia, mimo że komputer może się łączyć z konsolą. Dziwne.

Nie mam żadnych zastrzeżeń do działania przeglądarki internetowej. Wszystko się uruchamia, działa płynnie i szybko. Jednak do tego przyzwyczaiłem się już podczas korzystania ze starszych telefonów z systemem Windows Phone. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące nowej Lumii, zostawcie je w komentarzach. Postaram się na nie odpowiedzieć zarówno pod tym wpisem jak też w recenzji urządzenia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA