REKLAMA

Superauto z Polski, o którym pisze Top Gear

10.08.2012 10.05
Arrinera super samochód z Polski, o którym pisze Top Gear
REKLAMA
REKLAMA

W Polsce składa się kilka popularnych modeli samochodów dla marek z całego świata. Istnieje także kilka firm zajmujących się motoryzacją w sposób hobbystyczny, np. tworząc kopie super samochodów. W latach 50-tych ubiegłego wieku powstał także prototyp Syreny Sport. Teraz powstał w Polsce render super auta, o którym mówi nawet Top Gear.

Przyznać muszę, że byłem lekko zdziwiony, gdy brytyjska strona Top Geara zaczęła opisywać polski supersamochód – Arrinera Hussarya. Szczegółów technicznych tego modelu niestety nie znamy. Możemy jedynie podziwiać komputerowe rendery. W ciągu kilku tygodni powinniśmy zobaczyć specjalną limitowaną wersję 33 sztuk samochodu w zmodyfikowanej stylistyce. W prawdzie na stronie znajdziemy sporą specyfikację, ale dotyczy ona prawdopodobnie poprzedniego modelu prototypowego. Sugerowana cena to… 509 tysięcy złotych. Zapewne firma chce wkrótce zdobyć trochę kapitału na rozpoczęciu zapisów na wersję limitowaną – dostępną tylko po wpłacie zaliczki.

Jeśli czekanie pół roku na hybrydową Toyotę Yaris wydaje się dla was długim okresem, to zapomnijcie o Arrinerze. Jeśli wszystko pójdzie z planem, to pierwsze modele mogą pojawić się nie wcześniej niż pod koniec 2013 roku. Myślę jednak, że i ten termin należy brać z dużą dozą niepewności.

Generalnie cały projekt nie jest jeszcze zbyt pewny, a przy okazji jest już dość kontrowersyjny. W ostatnich dniach zostały zaprezentowane wspomniane wcześniej rendery modelu produkcyjnego, tymczasem w zeszłym roku akcjonariusze spółki mogli zobaczyć działający prototyp, przeprowadzono także jazdę próbną. Dziennikarze motoryzacyjni zwrócili jednak także uwagę, że samochód ten jest mocno inspirowany innymi supersamochodami, a być może nawet plagiatem Lamborghini. Redakcja Moto.pl zauważa, że wiele elementów samochodu skopiowana jest z seryjnie produkowanych aut, np. z Opla Corsy.

Firma Arrinera krytyki na klatę nie przyjmuje i wytycza dziennikarzom procesy o działanie na szkodę spółki. Problem w tym, że spółka matka, firma Veno notowana na New Connect, także nie jest uważana za w pełni przejrzystą.

Trochę szkoda, że projekty, z których moglibyśmy być naprawdę dumni jako Polacy są tak kontrowersyjne. Może jednak seryjnie produkowana Arrinera Hussarya nas zaskoczy i będzie w pełni niezależną konstrukcją, która oczeruje cały motoryzacyjny światek? Raczej nie, ale czasami można pomarzyć o motoryzacyjnej i technologicznej potędze z Polski.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA