REKLAMA

Jak stracić kilkaset milionów dolarów na swoim sukcesie, czyli sprawa Viacom i gry Rock Band

16.08.2012 06.59
Właściciel MTV musi zapłacić setki milionów dolarów za sukces Rock Band
REKLAMA
REKLAMA

Właśnie zapadł wyrok sądowy w sprawie jednej z najbardziej spektakularnych porażek w historii gier wideo. Oto krótka opowieść o tym, jak kupić grę za wielkie pieniądze, stracić na niej mimo jej sukcesu i jeszcze być winnym olbrzymie pieniądze udziałowcom.

Viacom stracił trzysta milionów dolarów po rozprawie sądowej w sprawie przejęcia firmy Harmonix w 2006 roku, czyli studia odpowiedzialnego za serię gier Rock Band. To efekt najprawdopodobniej jednego z najgorzej zaplanowanych przejęć w historii.

Sześć lat temu prawdziwym rynkowym szałem były gry muzyczne. Drogę utorował Guitar Hero, gra banalna jeżeli chodzi o samą mechanikę. Na ekranie, nie licząc przeróżnych ozdobników graficznych, wyświetlona jest „linia melodyczna” danej piosenki. Gracz, za pomocą gamepada (lub jego specjalnej wersji w kształcie gitary) musiał błyskawicznie reagować na kolejne „nutki” wyświetlane na ekranie. Każda „nutka” to wciśniecie odpowiedniego przycisku na padzie. Nie miało to za wiele wspólnego z grą na prawdziwej gitarze, ale świat oszalał. Do tego stopnia, że w markę zaangażowały się takie zespoły, jak Aerosmith czy Metallica.

Viacom nie chciał być gorszy. Wiedział, że nie miał szans na przejęcie Guitar Hero, skupił się więc na Rock Band, największym konkurencie produktu Activision. W 2006 kupił studio odpowiedzialne za grę za 175 milionów dolarów. Poprzedni udziałowcy studia mieli jednak partycypować w części przyszłych zysków.

Rock Band był sukcesem. Rozszedł się w ilości dziesięciu milionów egzemplarzy, jednak miał dużo gorszy model biznesowy. Guitar Hero posiadał olbrzymie portfolio piosenek do dokupienia w formie DLC. W Rock Band zabrakło tego bogactwa. W efekcie gra ledwo co się zwróciła z uwagi na duże koszty związane z produkcją dołączanych do gry padów w kształcie instrumentów muzycznych.

Viacom sprzedał Harmonix w 2010 roku, to jednak nie uwolniło go od konieczności wypłat poprzednim udziałowcom setek milionów dolarów, które im się należały z uwagi na sukces sprzedażowy gry. W 2007 roku Viacom wypłacił im 150 milionów dolarów. W kolejnym roku nie wypłacił ani centa i zaczął odwracać kota ogonem. Stwierdził, że skoro gra przyniosła dochody ale nie wygenerowała zysków, to jemu należy się zwrot pieniędzy.

To udziałowców, delikatnie rzecz ujmując, zdenerwowało. Zażądali wypłaty należnych im, ich zdaniem, 700 milionów dolarów. Viacom domagał się zwrotu w wysokości 131 milionów dolarów. Sytuacja stała się kuriozalna.

Sędzia rozjemczy nakazał Viacom, by ten zwrócił byłym udziałowcom Harmonix 383 miliony dolarów. Koncern uznał to za błędną decyzję i ją zaskarżył, wypłacając raptem 84 miliony. Dziś jego wniosek został całkowicie odrzucony.

Podsumujmy więc: Viacom, właściciel Paramountu i MTV, kupił grę muzyczną na fali jej popularności, mimo dobrej sprzedaży nie zarobił na niej ani grosza, a teraz jeszcze musi zapłacić gigantyczne pieniądze jej poprzednim właścicielom. Genialne.

Co trzeba zrobić, by być szefem takiej firmy, jak Viacom? Bo z tego, co widzę, nawet moi koledzy-leserzy ze studiów poradziliby sobie lepiej… 😉

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA