REKLAMA

Aplikacje: The Best Of – przegląd mobilnych aplikacji fotograficznych

W cyklu „Aplikacje: The Best Of” będę przedstawiał i krótko recenzował najlepsze w mojej opinii aplikacje mobilne (przede wszystkim na iOS, o odpowiednikach na Androida czasem napomknę). W pierwszym odcinku: fotografia, obróbka i poprawianie zdjęć.

Aplikacje: The Best Of – przegląd mobilnych aplikacji fotograficznych
REKLAMA


iPhoto to najmłodsza z prezentowanych tu aplikacji. Nie służy ona do robienia zdjęć, a zarządzania biblioteką oraz edycją. Jej największą zaletą jest synchronizacja pomiędzy różnymi urządzeniami, tj. iPhone, iPad i komputery Mac – program dostępny jest na wszystkich platformach. Interfejs programu jest bardzo spójny z samym systemem i użytkuje się go niezwykle przyjemnie.
Aplikacja podzielona jest na 4 sekcje: albumy, zdjęcia, wydarzenia oraz dzienniki. O ile pierwsze trzy nie oferują niczego nadzwyczajnego (pozwalają łatwo przeglądać i sortować zdjęcia), o tyle ta ostatnia prezentuje się bardzo efektownie. W części tej możemy stworzyć własne dzienniki, które przyjmują kształt mozaik w różnych stylach. W danym dzienniku prezentujemy wybrane przez siebie zdjęcia, dodajemy teksty, nagłówki, cytaty, wycinki map, pogodę – wszystko, aby urozmaicić i stworzyć jak najbardziej unikalny wpis. Później możemy to zapisać w iCloud, wysłać do iTunes, czy też odtworzyć pokaz slajdów. Wygląda to naprawdę efektownie – ja korzystałem z iPhoto na telefonie, więc domyślam się, że na tablecie prezentuje się to jeszcze lepiej.
A co z edycją zdjęć? Nie jest ona skomplikowana, ani przekombinowana – wszystkie potrzebne funkcje znajdziemy bez problemu. Są one przemyślane, zrobione w bardzo ergonomiczny sposób, a edycja fotografii staje się przez to niesamowitą przyjemnością. Mamy również kilka zdefiniowanych przez twórców stylów – zarówno manualna obróbka, jak i korzystanie z gotowców sprawiają, że nasze zdjęcia wyglądają dużo lepiej.
A więc co z nią nie tak? Przede wszystkim cena. Ponad 16 złotych za aplikację oferującą niewiele więcej od programów 4 razy tańszych, to dość sporo. Poza tym zamknięcie na platformy Apple również boli – bitwa na ekosystemy jest już co prawda dość powszechna, ale synchronizacja z innymi systemami bardzo by cieszyła. Więcej minusów nie potrafię wskazać – używałem iPhoto stanowczo zbyt krótko. Cieszy również polska wersja językowa aplikacji.
OCENA: 4/5

REKLAMA


Camera+ to typowy zamiennik systemowej aplikacji aparatu. Jej podstawowym zadaniem jest robienie zdjęć rozszerzone o nowe funkcje. Krótko mówiąc, umożliwia nam manualne ustawienie ekspozycji, łatwiejszy dostęp do ustawień i nowe tryby robienia zdjęć (Aparat w iOS nie oferuje prawie nic poza włączeniem/wyłączeniem lampy). Świetny natomiast jest Lightbox – tak nazwane zostało miejsce, w którym zrobione zdjęcia możemy oglądać. Wygląda on świetnie i działa bardzo szybko. Domyślnie nie zawala on nam systemowej rolki z aparatu, tylko do tejże rolki możemy wybrane (bądź wszystkie) zdjęcia zaimportować – niby nic, ale znacząco wpływa na porządek w bibliotece.
Poza robieniem zdjęć, Camera+ oferuje również tryb edycji zdjęć oraz dzielenie się nimi m.in. na portalach społecznościowych. Ta pierwsza funkcja zrobiona została bardzo dobrze – nie mamy możliwości ręcznej poprawki jasności, kontrastu itd. – możemy zdać się na autokorektę lub wykorzystać jeden z wielu zdefiniowanych styli. Wybór jest spory, a efekty zadowalające – dla początkujących i nie wymagających zbyt wiele powinno wystarczyć.
A minusy? Najczęstszym zarzutem jest brak funkcji kręcenia wideo i rzeczywiście Camera+ tego nie posiada. A szkoda, bo jest bardzo dobrym programem i gdyby nie fakt, że zrobienie zdjęcia systemową aplikacją jest po prostu szybsze (głównie przez skrót z ekranu blokady od wersji iOS 5.1), to Camera+ mogłaby ją spokojnie zastąpić.
OCENA: 4/5

Program wzbudzający sporo kontrowersji jak na zwykłą aplikację mobilną. Głównym zadaniem Instagramu jest dzielenie się zrobionymi zdjęciami z innymi ludźmi. Jednak jego siła tkwi w czymś innym, a mianowicie znakomitych filtrach, które ze zdjęcia kanapki potrafią zrobić fotografię „artystyczną”. Dlatego też wielu wiesza na niej psy – ludzie korzystający z tej aplikacji często mają się za świetnych fotografów i pstrykają zdjęcia wszystkiemu. Ale na szczęście ludzi takich jest coraz mniej, a ci normalni po prostu cieszą się ze świetnego programu. Bo ten pozwala na szybkie zrobienie z każdego zdjęcia czegoś niezwykłego, co zwyczajnie cieszy oko.
Dzielenie się zdjęciami działa naprawdę sprawnie. Dodajemy sobie profile ludzi, które chcemy śledzić, inni śledzą nas, możemy zdjęcia lajkować, komentować. A znajdziemy w tej sieci naprawdę świetnych artystów i oglądanie ich zdjęć jest niesamowitą frajdą. Jedynym minusem aplikacji jest to, że zmniejsza ono znacząco jakość i rozdzielczość zdjęcia, więc jeśli chcemy fotografię wykorzystać gdzieś indziej niż w sieci Instagramu, to możemy się trochę rozczarować. Szkoda!
OCENA: 4/5

Niekwestionowanego króla aplikacji fotograficznych zostawiłem sobie na koniec. Bo Snapseed nie można niczego zarzucić. Oferuje mnóstwo funkcji ze świetnym rozwiązaniem interfejsu. Zdjęcia edytuje się niesamowicie przyjemnie, wszystko jest proste, jasne, a zrobić można naprawdę dużo. Oprócz możliwości manualnego poprawienia zdjęcia mamy też możliwość wybrania kilku zdefiniowanych stylów. Co ciekawe, ich efekt również możemy sobie dowolnie edytować i poprawiać. Najwięcej frajdy daje zabawa na tablecie - duży ekran robi swoje.
Jeśli nie zajmujemy się fotografią profesjonalnie, a potrzebujemy dobrego i szybkiego narzędzia do obróbki zdjęcia – szczerze polecam Snapseed. W połączeniu z faktem, że bardzo często aplikacja oferowana jest w promocjach (lub też całkowicie za darmo, np. na święta) nie można przejść obok niej obojętnie. Zapowiedziana została również wersja na Androida, miejmy nadzieję, że tam będzie działać równie dobrze.
OCENA: 5/5

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA