MWC 2012: Projektor w telefonie - czy to ma sens?
Olbrzymi ekran to możliwość czerpania jak największej przyjemności z oglądanego obrazu. Wiedzą o tym wszyscy, którzy przesiedli się ze starego telewizora kineskopowego na płaskie ekrany powyżej 40 cali. Z odpowiedniej odległości uzyskać można naprawdę świetne wrażenia podczas filmowego seansu. Jeszcze większą przyjemność przyniesie korzystanie z projektora.
Producenci technologiczni starają się wykreować produkty, które w jakimś stopniu będą potrafiły oddać efekt kinowego ekranu. Jednym z takich urządzeń są okulary Sony z dwoma malutkimi ekranami OLED. Jest to jednak forma bardzo indywidualnej rozrywki. W zupełnym innym celu montuje się natomiast projektory w telefonach komórkowych, kamerach czy aparatach. Czy to ma właściwie jakiś sens ?
Pod koniec zeszłego tygodnia stawiałem na wodoodporność i wytrzymałość jako dwie mocne cechy nowych smartfonów od czołowych producentów. Czy możliwe jest, że projektory staną się standardowym wyposażeniem telefonów, tak jak i obudowa pozwalająca na swobodne pływanie w hotelowym basenie podczas wakacji?
Zdecydowanie nie. Choć mikro projektory są na rynku już kilka lat, wielkiej kariery nie robią. Jednak projektor wbudowany w smartfona podobnie jak wodoodporna obudowa świetnie sprawdzi się na wakacjach. Podczas urlopu, po aktywnym dniu spędzonym nad wodą lub w górach, zrobieniu kilkuset zdjęć i filmów aparatem wbudowanym w telefon, (chociażby byłby to aparat w iPhone 4S, to nadal nie jest to aparat do robienia wakacyjnych zdjęć, wbrew temu co mówią reklamy) siadamy wieczorem w pokoju z rodziną i/lub znajomymi. Czyż nie fajnym rozwiązaniem jest wtedy przeglądnąć zrobione wcześniej zdjęcia na 50-calowym ekranie nie wyrywając sobie maciupeńkiego ekranu telefonu? (ekran Samsunga Galaxy Note i tak jest 10 razy mniejszy).
Taka forma prezentacji jest znacznie ciekawsza i o ile w domowych warunkach możemy wysłać zdjęcia po wi-fi do telewizora, czy na projektor kina domowego i cieszyć się zapewne znacznie lepszą jakością odbioru, o tyle w warunkach pokoju hotelowego, przyczepy czy namiotu jest to znacznie wygodniejsze niż mały ekran telefonu,tabletu czy starego telewizora będącego na wyposażeniu naszego pokoju.
Na rozpoczynających się dzisiaj targach w Barcelonie Samsung zaprezentował właśnie smartfona Galaxy Beam. Choć wyposażenie nowego telefonu w Androida 2.3 można pozostawić bez komentarza, to fakt zastosowania projektora HD w telefonie jednego z czołowych producentów jest wart odnotowania. To nie jest pierwszy smartfon Samsunga z projektorem - już dwa lata temu został zaprezentowany Galaxy i8520, który oficjalnie nazywał się... również Beam. Jednak wielkiej kariery nie zrobił. Podobnie zresztą jak wszystkie tego typu telefony, choć wielu ekspertów mówiło, że to właśnie wbudowane projektory są przyszłością rynku smartfonów.
Wydaje się, że zastosowań dla picoprojektorów jest naprawdę wiele zarówno w warunkach domowych jak i biznesowych. Jednak ich miejscem nie są telefony. Urządzenia te w formie zewnętrznej jako dodatkowe akcesorium powinny mieć swoją przyszłość. Niestety przy cenach powyżej 600 złotych i stosunkowo słabych parametrach nie mają jakichkolwiek szans na większą popularyzacje. Natomiast telefony takie jak Beam znajdują swoich właścicieli, funkcja ta jednak nie stanie się elementem typu „must have” w kolejnej edycji topowych smartfonów.