Wspólny pakiet transferu dla kilku kart SIM? Marzenie…, ponoć bliskie realizacji w Polsce
Telepolis donosi, że niektórzy polscy operatorzy sondują możliwość wprowadzenia oferty wspólnego pakietu transferu danych dla kilku kart SIM. Ponoć chęć jest duża, a problemy są tylko po stronie technicznego zaimplementowania takiego rozwiązania. Jeśli to prawda, to nie powinno być większych problemów z rozwiązaniem tych problemów - wystarczy zwrócić się o wyjaśnienie jak podobne projekty zaimplementowały u siebie inne sieci, w tym kanadyjskie: Roger Wireless i Bell Mobility, hiszpańska Telefonica, czy belgijskie Orange Mobistar i Proximus.
W grudniu 2010 r. przedstawiałem wizję tego, w jaki sposób mógłby taki "Abonament marzenie" funkcjonować:
A przecież bardzo prosto można by to rozwiązać w sposób przyjazny dla użytkownika wielu urządzeń mobilnych – jedna taryfa na wiele urządzeń. W jaki sposób? Dziecinnie prosty – w ramach jednej umowy abonenckiej telekomy powinny udostępniać możliwość dzielenia mobilnego planu konsumenta na wiele urządzeń. Wykupujesz powiedzmy 5 GB transferu miesięcznie, dostajesz jedną główną kartę SIM do smartfona (za jego pomocą można się z nami kontaktować głosowo, więc wydaje się najważniejszy) oraz jej klony do dowolnej liczby urządzeń mobilnych: tabletu, netbooka, czy notebooka. Nie chodzi tu o dodatkowe gigabajty pobieranych danych, lecz korzystanie z dostępnego pakietu dla wszystkich urządzeń w naszym własnym ekosystemie. Korzystam ze smartfonu, pobrałem 50 MB danych, potem pracuję na netbooku – pobrałem 100 MB danych, na koniec odpalam tablet i pykam w grę sieciową – skorzystałem ze 150 MB danych – na koniec dnia operator odlicza mi od mojego planu 300 MB danych “w chmurze”.
Obok wygody, optymalizacji oraz z pewnością oszczędności, użytkownik urządzeń mobilnych zyskałby jeszcze jedną swobodę przy takim abonamencie – łatwo mógłby zmieniać urządzenia mobilne. Dzisiaj podoba mi się iPad, ale za pół roku może będę chciał przejść na netbooka z Chrome OS (przyp. red. jak mówiłem, tak się stało). Przy dzisiejszym modelu będę musiał czekać do końca kontraktu abonenckiego przy iPadzie. Gdybym miał scentralizowany kontrakt na dane, a nie urządzenia, mógłbym swobodnie przejść na nowe urządzenie przekładając kartę SIM i korzystając ciągle z jednej usługi operatorskiej.
Wiadomo – przedstawiona wizja to abonament marzenie. Marzenia mają to do siebie, że rzadko się spełniają.
A jednak. Jest szansa, aby to marzenie wkrótce się w Polsce spełniło. Oby!
przemekspider