The Daily - rozmach projektu robi wrażenie, ale sama aplikacja przeciętna
Rozmach inwestycji Ruperta Murdocha w medium prasowe w ekskluzywnych wydaniach na tablet może onieśmielać. Projekt już kosztował 30 mln dolarów, a każdy tydzień działań operacyjnych będzie generował dalsze 500 tys. dolarów. "The Daily" debiutuje na iPadzie, ale w przyszłości będzie dostępny na pozostałe wiodące tablety na rynku (zapewne na tych z Androidem). Sama aplikacja na iPadzie raczej nie zaskakuje.
Bez Steve'a Jobsa, ale za to z wiceprezesem Apple'a Eddie Cue'em odpowiedzialnym za biznes iTunesa, Rupert Murdoch przedstawił "The Daily" - pierwsze medium prasowe, które wydawane będzie jedynie w wersji na tablet. "The Daily" będzie również pierwszym medium, które będzie można subskrybować jednym klikiem na iPadzie, choć w związku z tym Apple nie ogłosił na razie nowej wersji iOS z tą możliwością. Jedno wydanie "The Daily" kosztować będzie 14 centów, tygodniowo 99 centów, a roczna prenumerata 40 dol. Ceny rzeczywiście konkurencyjne.
Policzmy więc - jeśli tydzień generuje 500 tys. dol. kosztów wydawnictwa oraz Apple pobiera 30% prowizję (jeśli oczywiście Murdoch nie wywalczył indywidualnych preferencyjnych warunków), to aby wyjść na zero "The Daily" musi mieć co najmniej ok. 520 tys. subskrybentów tygodniowo. To kolosalnie dużo zważywszy na to, że do tej pory najlepsze wydanie "The Wired", który jako pierwszy zrobił furorę w AppStore, sprzedał się w ok. 120 tys. egzemplarzy. Dziś sprzedaje ok. 60 tys. wydań w miesiącu. Wydaje się więc, że dla Murdocha "The Daily" to długoterminowa inwestycja, która uwzględnia debiuty na konkurencyjne iPadowi tablety (co zresztą Murdoch wyraźnie zaznaczył).
"The Daily" już jest dostępny w AppStore, ale niestety na razie jedynie w jego amerykańskiej wersji. Przez pierwsze dwa tygodnie dzięki amerykańskiej sieci Verizon dziennik będzie darmowy. Potem za czytanie "The Daily" trzeba będzie płacić 14 centów. Zapewne do tego czasu Apple ogłosi szczegółu modelu subskrypcji w iOS, co zapowiadał Cue, a na co z utęsknieniem czekają wydawcy, dla których będzie to równoznaczne z nowym, bardziej atrakcyjnym modelem biznesowym obecności na platformie Apple'a.
Według Murdocha "nowe czasy wymagają nowego typu dziennikarstwa", który "The Daily" na iPadzie ma realizować. Nowe medium Murdocha ma być połączeniem wszystkich mediów - prasy, telewizji, radia, fotografii, internetu i internetu społecznościowego, które przyniesie zupełnie nowy model konsumpcji treści newsowych na iPadzie. Murdoch wyraźnie dawał do zrozumienia, że "The Daily" adresowany jest głównie do młodych ludzi, którzy raczej nie sięgają po prasę drukowaną. Ma być nowocześnie, live 24 godziny na dobę, z uwzględnieniem nowej ery dzielenia się informacją w sieci.
Przejrzałem dokładnie pierwsze wydanie "The Daily" i? jestem rozczarowany. Choć może inaczej - aplikacja budzi respekt patrząc na to, że jest to zaledwie dziennik i przygotowanie codziennie podobnie rozbudowanych wydań gazety będzie nie lada wyczynem, ale w gruncie rzeczy nie przynosi niczego więcej niż przynosiło pierwsze wydanie "The Wired". Oczywiście jest więcej, jeszcze bardziej nowocześnie i spektakularnie, ale w moim odczuciu "The Daily" wciąż zawodzi w czymś najważniejszym - nie daje poczucia dobrej integracji z Web 2.0. Niby w każdym miejscu "The Daily" są ikonki dzielenia się informacją z kontaktami na Facebooku, czy Twitterze, ale jest to gorzej rozwiązane niż choćby w aplikacji Flipboard, gdzie dyskusje na temat tekstów zaciągane z mediów społecznościowych mają swoje naturalne miejsce wewnątrz aplikacji. Tu są niejako intruzem, nakładką na interfejs z tekstem. To nie sprzyja ich częstemu używaniu.
Sama nawigacja po aplikacji jest dość skomplikowana. Na pierwszy rzut oka nie bardzo widać jak należy poruszać się po wydaniu. Jest bowiem kilka sposobów dotarcia do treści: główne panele z treściami w formie przypominającej "cover flow" Apple'a, dolne menu z wejściem do poszczególnych kategorii tematycznych (news, gossip, opinion, art & life, apps & games, sports) oraz suwak górny z podglądem wszystkich stron wydawnictwa.
Teksty opierają się na bardzo dużych zdjęciach i krótkich tekstach (choć są także nieco dłuższe). To taki typowy amerykański model, do którego ja osobiście nie pałam wielką miłością. Reklamy wewnątrz wydania są raczej standardowe. Aż dziw, że reklamodawcy nie postarali się o coś naprawdę spektakularnego wiedząc jaki będzie "buzz" wokół "The Daily".
Na głębszą recenzję medium, które wg Ruperta Murdocha ma odpowiadać na "nowe czasy nowym typem dziennikarstwa" przyjdzie jeszcze czas choćby po pierwszych darmowych dwóch tygodniach subskrypcji. W pierwszym dniu dostępności aplikacja raczej nie spełnia tej obietnicy. Przy wysokich kosztach operacyjnych będzie niezwykle trudno zarabiać na projekcie pomimo niskiej ceny jednostkowej wydania. Oczywiście przychody z subskrypcji to nie jedyne przychody wydawnictwa i naturalna fama "The Daily" jako pierwszego medium na iPadzie pomoże debiutowi.
Na razie jednak - mimo rozmachu przedsięwzięcia - sam produkt wygląda na przeciętny.