Z archiwum: Najgłupsze komentarze na temat iPhone'a w historii
Z cyklu "z archiwum Spider's Web" dziś tekst, który wywołał sporo kontrowersji (jak na raczkującego bloga) w momencie publikacji. Pamiętam, że tekst był nawet dość wysoko na Wykopie, a liczba jego odsłon przekraczała miesięczną wartość odsłon wszystkich wpisów na Spider's Web. Porządne lanie w komentarzach sprawił mi jeden z moich czytelników (taaak, makojad, a jakże by inaczej) starając się dowieść manipulacji z mojej strony. Tak czy siak myślę, że warto dziś do tego tekstu wrócić, bo podobne opinie jak wtedy nt. iPhone'a dziś pojawiają się nt. iPada. Może za jakiś czas powinienem przygotować podobny wpis, tyle że pod tytułem "Najgłupsze komentarze na temat iPada w historii"?
Podczas ostatniej konferencji poświęconej wynikom finansowym Apple w ostatnim kwartale fiskalnym 2008 roku Steve Jobs poinformował, że jego firma jest już trzecim największym producentem telefonów komórkowych na świecie (pod względem wartości sprzedaży).
To nieprawdopodobny sukces i inaczej nie można tego przedstawiać. Apple wdarło się przebojem na niezwykle trudny rynek praktycznie dwoma modelami tego samego telefonu. Niewiele jest rynków takich jak telefony komórkowe, gdzie sukces opiera się w głównej mierze na wieloletnich kompetencjach. Apple po raz kolejny udowodniło, że innowacyjnością, pomysłem i piekielnym zaangażowaniem jest w stanie dokonać rzeczy pozornie niemożliwych. iPhone jest produktem niezwykle innowacyjnym i zupełnie różnym od wszystkich dokonań konkurencji dostępnych na rynku, nawet półtora roku po jego debiucie. Tylko osobom pozbawionym trzeźwego osądu brak funkcji MMS, kopiuj-wklej i średniej klasy wbudowany aparat fotograficzny może przesłonić to, co w iPhone najważniejsze i czego próżno szukać gdzie indziej - innowacyjności, prostoty i niestandardowych rozwiązań (ale zdecydowanie bardziej intuicyjnych od tych standardowych). Ktoś kto choć raz miał iPhone'a w rękach i przesunął pasek "odblokuj" na ekranie powitalnym musiał zrozumieć, że redefiniuje on pojęcie telefonu komórkowego.
Nie wszyscy tak zwani "eksperci" i "ludzie z branży" dostrzegli potencjał iPhone'a. Poniżej lista (subiektywnie wybrana) najgłupszych komentarzy na temat iPhone'a w historii. Warto pamiętać kto co mówi publicznie. Z perspektywy czasu można łatwo ocenić "potencjał" danego eksperta.
iPhone jest najdroższym telefonem na świecie, który na dodatek nie podoba się klientowi biznesowemu, ponieważ nie ma klawiatury, co czyni go niezbyt dobrą maszyną do pisania e-maili. Więc patrzę tak sobie na niego i mówię: hej, podoba mi się nasza własna strategia. Nawet bardzo.
Steve Ballmer, prezes Microsoft, 17 styczeń 2007
Apple powinno wyłączyć tego swojego iPhone'a. Apple ryzykuje nim swoją reputację najgorętszej firmy, która niczego nie może spartolić. Jeśli co poniektórzy bystrzacy nazwą iPhone'a "referencyjnym dizajnem" i przekażą go innym dupkom, aby ci stworzyli coś na jego kształt, to pewnie będziemy świadkami wielu spektakularnych porażek. Ludzie, zamknijcie oczy, bo nie będzie wam się podobało to, co zobaczycie".
John C. Dvorak, Bloated Gas Bag, 28 marzec 2007
iPhone będzie niczym więcej niż taką sobie nowością, która po pewnym czasie po prostu się zużyje.
Gundeep Hora, redaktor naczelny CoolTechZone, 2 kwiecień 2007
Jestem więcej niż przekonany, że po początkowej fali "publicity" i sprzedaży klientom innowatorom, sprzedaż iPhone'a będzie raczej średnia? iPhone może stać się następnym Newtonem w historii Apple
David Haskin, Computerworld, 26 luty 2 007
Nie ma najmniejszych szans na to, aby iPhone zdobył jakiś wyraźny udział w rynku. Bez szans. Toż to subsydiowany gadżet za 500 dolarów! Może i zarobią mnóstwo pieniędzy. Ale jeśli spojrzysz na 1,3 miliarda sprzedanych telefonów, to ja z pewnością zobaczę nasze oprogramowanie w 60, 70 lub 80% z nich, no i jakieś 2 do 3% z softem Apple.
Steve Ballmer, prezes Microsoft CEO, 30 kwiecień 2007
Co niby mam z tym zrobić? Co oni z nami robią?
Ed Zander, Motorola CEO/Chairman, 10 maj 2007