Akcję NotYourPorn w 2019 r. rozpoczęła Kate Isaacs po tym, gdy ktoś wykradł z iClouda jej przyjaciółki prywatne filmy i umieścił je na stronie. Usunięcie oryginalnego nagrania trwało długich kilka tygodni, ale najgorsze, że nic nie dało. Pojawiały się kolejne kopie, a film tak podobał się widzom, że jedna z jego wersji trafiła do pierwszej piątki najszybciej zyskujących na popularności materiałów w Wielkiej Brytanii. Takich historii jest więcej. Do Isaacs zgłaszają się kobiety, które nagrywały z partnerem filmy, żeby podkręcić swoje życie erotyczne, dziewczyny, które chłopak filmował ukradkiem podczas seksu, a potem nagrania wrzucał do sieci, wreszcie nastolatki, które, jak 15-latka z Florydy, zostały zgwałcone, a ich oprawcy pochwalili się swoim czynem w sieci. Na takich dramatach Pornhub podbija swoje wyniki i zarabia.