Jaki ekspres De'Longhi wybrać? Sprawdziłem trzy i mam dla was odpowiedź
Który ekspres De'Longhi jest najlepszy? Miałem okazję w ostatnim czasie korzystać równolegle z trzech ekspresów tej marki - i już wiem, który i dla kogo będzie najlepszym wyborem. Wiem też, który z nich najchętniej postawiłbym w swojej kuchni.

Na start porównania ekspresów do kawy zacznijmy od jednej kluczowej informacji - tutaj nie da się wybrać źle. Codziennie piłem kawę z De’Longhi Magnifica Evo Next, z De’Longhi Eletta Explore i z De’Longhi PrimaDonna Aromatic, i… zawsze dostawałem świetną kawę. Nawet pomimo tego, że są to ekspresy z trzech różnych półek cenowych.
Aczkolwiek jest też druga część odpowiedzi na pytanie, jaki ekspres De’Longhi najlepiej kupić. Każdy z tych trzech modeli przeznaczony jest dla trochę innego klienta. Który ekspres najlepiej odpowie na nasze potrzeby? Już odpowiadam.
De’Longhi Magnifica Evo Next jest dla tych, którym marzy się tani i dobry ekspres do kawy.

I tak - De’Longhi Magnifica Evo Next jest wprawdzie najatrakcyjniejszym cenowo sprzętem w tym małym rankingu ekspresów De’Longhi, ale to wcale nie oznacza, że musimy się godzić na jakieś większe kompromisy. W dużym skrócie - to jest ekspres dla tych, którzy chcą zacząć przygodę z ekspresami do kawy albo nie chcą wydawać fortuny, ale chcą dostać sprzęt, który świetnie wygląda, jest łatwy w obsłudze, łatwy w czyszczeniu i po prostu zrobi im świetną kawę ze świeżo zmielonych ziaren. I do zrobienia tej kawy będzie właściwie wystarczyło wybrać, jaką kawę chcemy, a potem jedno kliknięcie.

Gdyby ktoś właśnie tak opisałby swój wymarzony ekspres, to mam dobrą wiadomość. De’Longhi Magnifica Evo Next to jest właśnie to. Nawet z kilkoma bonusami.
Jeżeli chodzi o wygląd, to przyznaję, że to jest dla mnie najładniejszy sprzęt z całej tej trójki. Obsługa jest banalnie prosta, bo mamy wyświetlacz i zestaw przycisków, które od razu sugerują, do czego służą, więc nie stracimy godzin na czytaniu instrukcji.

Zamiast tego możemy się chwilę zastanowić nad tym, jaką kawę chcemy. Bo tak, to jest najbardziej przystępny cenowo ekspres w tym zestawieniu, ale to wcale nie oznacza, że ma jeden przycisk „kawa” i na tym się kończy.

Na liście opcji mamy w sumie 13 napojów, w tym kawy czarne i mleczne, a gdyby tego było mało, możemy wybierać spośród 5 rozmiarów, 4 poziomów intensywności i 3 opcji temperatury, a na deser mamy piankę tworzoną z wykorzystaniem technologii LatteCrema Hot. Ach, i jeśli z ekspresu korzysta w domu kilka osób, to jak najbardziej są do wyboru 3 profile, że nie pomieszało nam się, kto co lubi najbardziej i co kto sobie ustawił.
Co jednak najprzyjemniejsze - De’Longhi Magnifica Evo Next zrobi nam nam kawę nie tylko po jednym kliknięciu na ekranie, ale też zrobi ją zawsze ze świeżo zmielonych ziaren. Wystarczy nasypać naszych ulubionych ziaren do pojemnika, ewentualnie wyregulować stopień mielenia i już możemy mieć pewność, że za każdym, kiedy klikniemy w magiczne „zrób kawę”, to ta kawa będzie ze świeżo zmielonego ziarna. Możemy nawet, jeśli chcemy, wcześniej sami zmielić ziarna i już tak zmielone wsypać do ekspresu.

Dla kogo jest De’Longhi Magnifica Evo Next: dla każdego, kto na liście najbliższych zakupów ma "mały ekspres ciśnieniowy do kawy", chce dostać bardzo dobrą kawę, postawić w kuchni ładne i proste w obsłudze urządzenie, a jednocześnie nie chce płacić zbyt dużo. Jeśli więc szukaliście odpowiedzi na pytanie, jaki ekspres do kawy do 2500 zł (w aktualnej promocji), to już macie odpowiedź.
Czyli w sumie… zaczyna się ciekawie, bo mamy najtańszy ekspres w zestawieniu, który świetnie wygląda i robi naprawdę dobrą kawę, więc można zapytać: po co w ogóle dopłacać? Otóż - już odpowiadam.
De’Longhi Eletta Explore to ekspres, który najchętniej postawiłbym u siebie w kuchni.

Nie będę ani trochę ukrywał - jeśli chodzi o porównanie tych trzech ekspresów De’Longhi, to mimo tego, że jest to opcja "środkowa", to przypadła mi do gustu najbardziej.
Czym różni się od De’Longhi Magnifica Evo Next? Po pierwsze - oferuje dużo większy wybór napojów. Na liście jest ponad 50 propozycji do wyboru, w tym oczywiście zatrzęsienie kaw na gorąco, ale mamy tutaj też Cold Brew, które zawdzięczamy technologii Cold Extraction. Co to oznacza? Mniej więcej tyle, że możemy sobie zrobić Cold Brew jednym naciśnięciem przycisku - nie trzeba iść po nie do kawiarni, nie trzeba się bawić w wielogodzinne czekanie. Po prostu klikamy, czekamy 5 minut i jest.

De’Longhi Eletta Explore daje nam też opcję dopasowania pianki do naszych potrzeb. Bo o ile w Magnifica Evo Next była technologia LatteCrema Hot, tak tutaj mamy wersję i Cold, i Hot, gdzie możemy dodatkowo dobrać parametry do naszych preferencji.
Aczkolwiek, to co najbardziej podoba mi się w De’Longhi Eletta Explore, to dwie inne rzeczy.

Pierwszą jest fakt, że ten ekspres wyposażono w technologię Bean Adapt. Polega to na tym, że wybieramy w ustawieniach, jaki typ ziarna wsypaliśmy do środka i jaki jest poziom ich wypalenia, po czym ekspres automatycznie dopasowuje zarówno parametry mielenia, jak i parzenia kawy, żeby zawsze była jak najlepsza. Dzięki temu unikamy eksperymentów z stopniem mielenia, tylko po prostu zawsze dostajemy kawę tak przygotowaną, jak powinny być przygotowane dane ziarna. I oczywiście, jeśli ktoś korzysta zawsze z jednego rodzaju ziaren, to ręczne ustawienia też mogą wystarczyć. Ale jeśli ktoś lubi próbować różnych kaw albo ma kilka ulubionych typów ziaren albo po prostu ma być od razu gotowe w wydaniu idealnym, to Bean Adapt sprawdzi się tutaj naprawdę świetnie.

Drugą opcją, którą szczególnie polubiłem, jest… łączność WiFi, a dokładniej obsługa aplikacji Coffe Link. Dzięki temu mamy dostęp do ustawień naszego ekspresu z poziomu telefonu, ale przed wszystkim - możemy przeglądać i sprawdzać nowe przepisy. I tak - to potrafi naprawdę wciągnąć.
Gdyby ktoś myślał jednak, że to już koniec, to na szczęście nie. De’Longhi Eletta Explore ma też chociażby większy ekran niż w tańszym modelu, pomieści w pojemniku więcej ziaren i ma uwielbianą przez użytkowników funkcję To-Go - czyli możemy ekspresowo wybrać jeden z trzech rozmiarów kawy, żeby napełnić nasz „wyjściowy” kubek i ruszyć z nim w świat.

Przy okazji - i niektóre części De’Longhi Eletta Explore, czyli tackę ociekową i karafkę na mleko, możemy bez obaw czyścić w zmywarce.

Dodatkowo, jeśli zajrzymy głęboko do specyfikacji, to zobaczymy jeszcze jedną przewagę De’Longhi Eletta Explore i jest to wyższe ciśnienie pompy. Przy czym trudno mi stwierdzić, że kawa z ekspresu Eletta Explore smakuje dużo inaczej czy lepiej od tej z ekspresu Magnifica Evo Next. Jeden i drugi sprzęt od De’Longhi robi bardzo dobre kawy - po prostu ten jest w stanie zrobić ich więcej rodzajów i mamy większe pole do manewru.
Dla kogo jest De’Longhi Eletta Explore: dla mnie. A tak na poważnie - to jest idealna odpowiedź na pytanie, jaki ekspres kupić do 3000 zł, nawet jeśli do tych 3000 zł zakładanego budżetu może będzie trzeba trochę dołożyć (choć przy aktualnych promocjach - niewiele). Mamy tutaj wszystko, co niezbędne, od sporej listy przepisów, przez kawy gorące i Cold Brew, aplikację, aż po cały szereg funkcji ułatwiających życie i przygotowywanie kawy. Więc gdyby ktoś mnie zaptyał, jaki ekspres do kawy kupiłbym do siebie do domu w tym budżecie - już znacie odpowiedź.
I tak, to był mój ulubiony ekspres, który cenowo ląduje w środku stawki. Ale gdyby ktoś pytał, czy jest coś jeszcze lepszego, takiego dla najbardziej wybrednych i wymagających, to odpowiedź brzmi: tak.
De’Longhi PrimaDonna Aromatic to opcja dla tych, którzy naprawdę kochają kawę.

De’Longhi PrimaDonna Aromatic obiecuje już na stronie producenta, że spełni naszą każdą kawową zachciankę. I od razu spojler - tak właśnie jest.
Od razu też widać, że to ekspres z najwyższej półki w tym zestawieniu. Ma świetnie wyglądającą obudowę ze szczotkowanym wykończeniem. Ma największy, w pełni dotykowy ekran. Ma największy zbiornik na wodę, zmieści aż pół kilograma ziaren w pojemniku i pozwoli nam ustawić aż 4 profile użytkowników. Czyli nie ma znaczenia, czy kupujemy ekspres do kawy do użytku domowego, gdzie wszyscy piją kawę na okrągło, czy na przykład chcemy go postawić w jakimś małym biurze - każdy może mieć swój profil i nie trzeba będzie cały czas też uzupełniać wody czy dosypywać ziaren.

De’Longhi PrimaDonna Aromatic ma też jedną sporą przewagę nad ekspresem Eletta Explore i jest to w pełni automatyczny Bean Adapt. I o ile w moim ulubionym ekspresie Bean Adapt samodzielnie dopasowywał parametry parzenia kawy do podanych ziaren i podawał, jakie ustawienie mielenia należy wybrać, tak De’Longhi PrimaDonna Aromatic robi to w całości samodzielnie. My ograniczamy się tylko do klikania na ekranie, bo młynek w tym modelu jest sterowany elektronicznie. Czyli znowu - o jedna rzeczy mniej do robienia ręcznie. Tutaj mamy mniej dosypywania ziaren, tutaj mniej dolewania wody, a tutaj mniej ręcznego klikania. Po prostu wsypujemy to, co lubimy, wybieramy na ekranie, co wsypaliśmy i już możemy się cieszyć idealną kawą.
Mało tego, docelowo nawet nie będziemy musieli się zastanawiać za bardzo nad tym, jaką kawę chcemy sobie zrobić i wypić, bo De’Longhi PrimaDonna Aromatic jest w stanie nauczyć się naszej kawowej rutyny i potem w odpowiednich momentach dnia podpowiadać, co zazwyczaj o tej porze pijemy. Czyli znowu - mniej klikania, mniej czekania, więcej kawy.

Absolutnie nie oznacza to jednak, że wszystko musi się dziać automatycznie i nie mamy wpływu na to, jaką kawę dostaniemy. Wręcz przeciwnie, możemy sobie naszą ulubioną kawę spersonalizować, a potem - jeśli trafimy idealnie z przepisem - zapisać takie ustawienia i błyskawicznie przygotować to samo ponownie.

Poza tym oczywiście w De’Longhi PrimaDonna Aromatic dostajemy właściwie wszystko to, co w ekspresie Eletta Explore, wliczając w to gorące i zimne napoje, opcję To go i możliwość mycia wybranych elementów w zmywarce. Po prostu wszystko tutaj jest jeszcze wygodniejsze, jeszcze łatwiejsze i jeszcze mniej wysiłku potrzeba, żeby zrobić perfekcyjną kawę.
Dla kogo jest De’Longhi PrimaDonna Aromatic: dla tych, którzy zerknęliby na listę modeli, które trafiły do tego porównania i zapytaliby wprost: ok, ale który ekspres do kawy jest najlepszy. To absolutnie najbardziej zaawansowany model z całej tej trójki, który właściwie wszystko zrobi za nas - o ile tego właśnie chcemy.
Który ekspres do kawy De’Longhi wybrać?
Ponownie - z tej trójki nie da się wybrać źle. Którykolwiek stanąłby w mojej kuchni - byłbym z niego zadowolony na co dzień. Zresztą tak było w ostatnich dniach.
Aczkolwiek, oczywiście, te ekspresy nie są takie same i o ile każdy będzie dobry, o tyle jeśli ma być idealnie, to już trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań i ustalić, co dla nas jest najważniejsze.
Jeśli liczy się dla nas cena i po prostu chcemy dostać dobry, prosty w obsłudze ekspres, który robi bardzo dobrą kawę - jest De’Longhi Magnifica Evo Next. I tak, listy napojów nie będziemy przewijać pół godziny, ale jeśli po prostu chcemy smaczną kawę bez większego wysiłku - jak najbardziej nam to zapewni.
Moim absolutnym faworytem pozostaje jednak De’Longhi Eletta Explore. Nie jest aż tak dużo droższy niż Magnifica Evo Next, a daje nam dużo dłuższą listę napojów, w tym w szczególności tych na zimno i dorzuca jeszcze Bean Adapt oraz aplikację. I to jest moim zdaniem złoty środek - dalej nie wydajemy fortuny, ale mamy już wszystko, czego moglibyśmy chcieć i jeszcze trochę zapasu, na przykład w postaci dodatkowych przepisów w aplikacji.
Natomiast jeśli ktoś chce jeszcze więcej, jeśli w domu wszyscy piją sporo kawy, a jednocześnie ma być najwyższa półka i jak najmniej roboty przy przygotowywaniu kawy, to oczywiście wygrywa De’Longhi PrimaDonna Aromatic. To jest ekspres, w przypadku którego możemy się właściwie czuć dokładnie tak, jakbyśmy mieli domowego baristę - czyli po prostu dajemy znać, na jaką kawę mamy ochotę, a on już wszystkim zajmie się samodzielnie.







































