WhatsApp ląduje na zegarkach. Tylko po co?
Twórcy WhatsAppa wpadli na nietypowy pomysł. Postanowili wprowadzić komunikator na małe ekrany zegarków. Zasadnicze pytanie: czy to w ogóle ma sens?

Popularny komunikator był już dostępny na zegarkach, ale dotyczyło to wyłącznie urządzeń z systemem WearOS od Google'a. Z opcji korzystali głównie posiadacze zegarków takich jak Samsung Galaxy Watch czy Google Pixel Watch. Do tej pory z WhatsAppa nie dało się korzystać na Apple Watchach. To właśnie się zmienia.
WhatsApp na zegarki Apple Watch, jednak ograniczenia są widoczne gołym okiem
Firma Meta rozpoczęła testy WhatsAppa jako aplikacji towarzyszącej na Apple Watchu. Nie jest to samodzielne oprogramowanie, które można zainstalować bezpośrednio ze sklepu App Store na zegarku, lecz aplikacja przenoszona na Apple Watch, jeśli mamy WhatsAppa na iPhonie.
Wiele aplikacji działa w podobny sposób: na przykład Allegro pozwalające otwierać skrytki One Box czy Revolut. Do działania zawsze potrzebny jest aktywnie podłączony iPhone. Ale na co właściwie pozwala WhatsApp na Apple Watchu?
Główną funkcją aplikacji jest przeglądanie wiadomości z różnych czatów. Interfejs został dostosowany do niewielkiego, nieco ponad 1-calowego ekranu zegarka, więc rozmowy są mocno ściśnięte. Oczywiście, można uzyskać dostęp do czatu i odczytać treść rozmowy.
Na szczęście twórcy WhatsAppa nie posunęli się do obsługi pisania wiadomości za pomocą klawiatury ekranowej. Nawet na największym Apple Watchu Ultra 3 z kopertą 49 mm byłoby to skrajnie niewygodne. Zamiast tego możemy dyktować wiadomości lub wysyłać tzw. głosówki.
Jest też możliwość reagowania na wiadomości emotkami - prawdopodobnie tymi samymi, które mamy skonfigurowane na smartfonie. Właściwie to wszystko, co oferuje nowa aplikacja WhatsApp na Apple Watche. Nie znajdziemy tu bardziej zaawansowanych opcji jak kanały nadawcze, społeczności czy połączenia. Twórcy postawili na minimalizm i nie zarzucają użytkownika funkcjami, z których zapewne i tak by nie skorzystał.
Zasadnicze pytanie: tylko po co? Komu to potrzebne
Zegarki Apple Watch to użyteczne gadżety, które dla większości są rozszerzeniem funkcji iPhone’a: pozwalają sprawdzać powiadomienia, odbierać i odrzucać połączenia, wyłączać alarm i oferują szereg sportowo-zdrowotnych opcji. Śledzenie snu, spalonych kalorii, treningów czy GPS to niektóre z nich.
W rzeczywistości jednak znaczna część posiadaczy Apple Watcha nie korzysta z tych możliwości. Aplikacje na zegarku istnieją, ale niekiedy prościej jest po prostu wyjąć telefon i obsłużyć wszystko na większym ekranie. Szybkie czynności, jak zmiana utworu, faktycznie są wygodniejsze na zegarku, jednak WhatsApp opiera się głównie na wymianie wiadomości.
Najprzydatniejszą funkcją WhatsAppa na smartwatchu jest odczytywanie wiadomości, ale… wcale nie potrzeba do tego aplikacji. Na Apple Watchu i tak pojawiają się powiadomienia z telefonu, więc tak naprawdę w ten sposób można czytać wiadomości bez sięgania po urządzenie. Jasne, tutaj można odpowiedzieć od razu, ale czy nie byłoby szybciej zrobić to przez telefon?
Opcja wydaje się przydatna głównie podczas biegania lub innych aktywności, pod warunkiem że mamy przy sobie telefon. Aplikacja nie działa samodzielnie - nawet modele z łącznością Cellular wymagają podłączenia do iPhone’a. W lewym rogu widnieje wskaźnik połączenia z telefonem. Jeśli zabierzemy tylko zegarek, wiadomości po prostu tam nie dotrą. Zdecydowanie większe możliwości dałaby dopiero w pełni niezależna aplikacja.
Ciekawe jest to, że Meta zdecydowała się na wprowadzenie aplikacji WhatsAppa na Apple Watch tuż po wycofaniu dedykowanych aplikacji Messengera na Maka oraz Windowsa.
Więcej o Apple'u przeczytasz na Spider's Web:







































