REKLAMA

Test Hama High Power 200W. W tej cenie nie ma lepszego powerbanka do laptopa i konsoli

Kosztuje 329 zł, a oferuje to samo, co prawie dwukrotnie droższe powerbanki konkurencji. Hama przebojem wdziera się na segment wysokowydajnych powerbanków, nadających się do zasilania tabletów, laptopów, konsol do gier oraz handheldów.

Test Hama High Power 200W. W tej cenie nie ma lepszego powerbanka do laptopa i konsoli
REKLAMA

Wpisując w agregatorze cen hasło powerbank 200W, znajdziecie wiele modeli w przedziale 500 - 650 zł. Na liście wyników przyjemnie wyróżnia się nowość marki Hama, czyli powerbank Hama High Power 200W o pojemności 24000 mAh. Można go kupić za 329 zł, a jestem przekonany, że po opadnięciu premierowego kurzu doczekamy się dwójki z przodu. W takiej kwocie mamy do czynienia z rewelacyjnym stosunkiem ceny do możliwości, o czym przekonałem się w trakcie kilku tygodni testów.

REKLAMA

Dla mnie powerbank 200W to absolutny must have. Takim sprzętem zasilam nawet laptopy i projektory.

Jako osoba regularnie podróżująca z laptopem, Switchem 2, tabletem oraz kilkoma smartfonami (taka praca), nie wyobrażam sobie wyjazdu bez powerbanka z dużą pojemnością (20000+ mAh) oraz wielką mocą ładowania, najlepiej z zakresu 140 – 240W. Dzięki takiemu sprzętowi jestem w stanie grać w samolocie, pracować na rozładowanym laptopie, a także podładować szereg sprzętów.

Jasne, powerbanki 24000 mAh nie są przesadnie lekkie ani małe. Wydajne ogniwo zajmuje swoje, fizyki nie oszukamy. Jednak benefity wynikające z posiadania takiego urządzenia znacząco przewyższają miejsce, jakie zajmuje on w plecaku albo walizce. Wyposażony w MacBooka Air, Switcha 2 oraz iPhone’a i Apple Watcha, nie zabieram ze sobą na kilkudniowe wyjazdy ładowarki. Taki powerbank w zupełności wystarczy.

Do tego duża moc umożliwia zasilanie takich sprzętów, które nie były projektowane z myślą o mobilności. Na przykład projektor bez wbudowanego akumulatora, możliwy do zasilania portem USB-C, bez konieczności podłączania go do gniazda sieciowego. Jeden kabelek, przejściówka i gotowe - plenerowy seans w ogrodzie, na projektorze klasy domowej, staje się możliwy.

Problem polega na tym, że powerbanki 200W to nie są tanie rzeczy. Tutaj wchodzi Hama, mocno się rozpychając.

W premierowej cenie 329 zł, Hama High Power 200W to jeden z najtańszych powerbanków o mocy 140W na jednym gnieździe i o pojemności 24000 mAh, jaki znajdziecie na rynku. Większość modeli znanych producentów to sprzęty z przedziału 500 - 650 zł, a więc znacznie boleśniej odciskające piętno na naszym portfelu.

Zgoda, zdarzają się chińczyki o porównywalnej cenie co Hama High Power 200W, ale powiedzmy sobie szczerze: nie będę ryzykować moim MacBookiem Air, Nintendo Switchem albo iPadem, podłączając go do zasilania od firmy-krzaka. Zbyt wiele się naczytałem o sfajczonych akumulatorach, mieliśmy nawet jeden taki przypadek w redakcji. Z kolei Hama to producent znany i popularny, który kładzie na szali reputację budowaną dekadami.

Nie o samą reputację jednak tutaj chodzi. Hama zainstalowała w swoim powerbanku szereg bezpieczników, dzięki którym nie musimy się obawiać o podłączany sprzęt. Urządzenie otrzymało blokady przeciw przepięciom, przeładowaniom i przegrzaniem, wspierając jednocześnie popularne technologie Power Delivery 3.0 oraz Quick Charge 3.0.

Czas na powerbankową matematykę. Ile mocy REALNIE mamy z tych kuszących, okrągłych, imponujących 200 watów?

Liczba watów w nazwie powerbanka nie odzwierciedla realnej mocy, jaką zyskujemy podłączając do niego dowolne urządzenie. Te 200W umieszczone na froncie opakowania uzyskuje się wyłącznie korzystając z kilku gniazd jednocześnie, o czym mniej świadomi klienci nie zawsze wiedzą. Dlatego warto rozwikłać powerbankową matematykę i rozbić ją na części pierwsze. Taka jest deklaratywna moc powerbanka Hama High Power 200W:

  • Liczba gniazd: 3
  • Rodzaje gniazd: 2 x USB-C, 1 klasyczne USB
  • Maksymalna moc z jednego gniazda USB-C: 140W
  • Maksymalna moc z klasycznego gniazda USB: 18W
  • Jedno podłączone urządzenie: 140W na USB-C, 18W na USB
  • Dwa sprzęty: 100W + 100W na USB-C lub 140W + 18W na USB-C/USB
  • Trzy sprzęty: 100W na USB-C + 65W na USB-C + 18W na USB

Oznacza to, że jedno urządzenie podłączone do portu USB-C może liczyć na maksymalnie 140 watów mocy. Przynajmniej teoretycznie. To absurdalnie dużo. Znacznie powyżej maksymalnego potencjału do przyjmowania mocy przez takie sprzęty jak laptop MacBook Air, handheld do gier ASUS Xbox Ally czy konsola Nintendo Switch 2. Przykładowo, nowoczesny i niezwykle wydajny laptop MacBook Air M4 przyjmuje maksymalnie 90W mocy. Mamy więc zapas wynoszący aż 50W, na jednym tylko porcie.

Aby lepiej zobrazować wam, ile to jest 140W w kontekście konsumenckich urządzeń elektronicznych, poniżej przedstawiam maksymalną liczbę watów przyjmowaną przez przykładowe popularne sprzęty:

  • iPad Pro M4 - do 35W
  • iPhone 17 Pro Max - do 36W
  • Projektor Samsung Freestyle 2 - do 50W
  • Nintendo Switch 2 - do 60W
  • MacBook Air M4 - do 90W
  • MacBook Pro M4 - do 140W
  • PlayStation 5 - do 350W

Hama High Power 200W bez problemu zasili takie urządzenia jak laptopy, tablety czy konsole do gier. Co więcej, z łączną mocą na poziomie 200W, powerbank może jednocześnie ładować najnowszego MacBooka Air, konsolę Nintendo Switcha 2 oraz zegarek Apple Watch Ultra 2, wszystko z maksymalną prędkością. No, klasyczny port USB 18W minimalnie spowalnia ładowarkę Watcha, ale mówimy o praktycznie maksymalnych parametrach.

Matematyka jedno, praktyka drugie. Jak Hama High Power 200W spisuje się realnie, np. podczas ładowania w samolocie?

Odpowiedź brzmi: nieco gorzej od wartości deklaratywnych, ale wciąż jest cholernie dobrze. Istotna różnica względem danych teoretycznych dotyczy ładowania dwóch urządzeń dwoma osobnymi portami USB-C. Według producenta z każdego gniazda powinno płynąć 100W. W praktyce maksymalnie uzyskane przeze mnie wartości to 88W i 88W jednocześnie. Czyli 24W mniej względem deklaracji.

Z kolei największa wartość uzyskana przeze mnie na jednym porcie wynosi 117W. Tyle watów powerbank oddawał laptopowi MacBook Pro z procesorem M4. Czyli znowu mamy do czynienia z ubytkiem, tym razem na poziomie 23W, względem wartości deklaratywnych. Mogło być znacznie, znacznie gorzej. Wynik uznaję za satysfakcjonujący, biorąc pod uwagę cenę Hama High Power 200W.

Świetną cechą jest szeroki zakres napięć wyjściowych, z jakimi potrafi pracować Hama High Power 200W. Dla każdego portu USB-C jest to 5V/9V/12V/15V/20V/28V. Dzięki temu powerbank ładuje z maksymalną mocą także wybredne sprzęty, jak konsola Switch 2, uwielbiająca blokować wydajne powerbanki 100-200W na poziomie 15W podczas zasilania.

W praktyce Hama High Power 200W bez problemu radzi sobie z ładowaniem kilku urządzeń jednocześnie, także takich jak laptopy oraz konsole do gier. Powerbank wziąłem na weekendowy wyjazd, ładowałem z niego smartfon, zegarek i Switcha 2, a po powrocie wciąż miałem 18%.

Dzięki wbudowanemu wyświetlaczowi zawsze widać, czy i jak szybko ładujemy podłączone sprzęty.

Hama High Power 200W to sprzęt wyposażony w kolorowy ekran TFT, aktywowany bocznym przyciskim na obudowie. Po jego wciśnięciu, wyświetlacz przez kilka sekund pokazuje istotne dane na temat powerbanka oraz procesu zasilania:

  • poziom naładowania powerbanka, w procentach
  • łączna moc na wszystkich wyjściach (output)
  • łączna moc na wszystkich wejściach (input)
  • wartości W (moc), V (napięcie) i A (natężenie)

Dzięki podziałowi na moc wyjściową i wejściową (zieleń oraz biel) wyraźnie widać, kiedy powerbank jest ładowany, a kiedy oddaje zgromadzoną energię. Pozwala to uniknąć pomyłek, które zdarzają się tym sprzętom regularnie, ze względu na mnogość standardów i technologii wciśniętych w USB-C. Zdarza się np., że to laptopy ładują powerbanki, chociaż powinno być odwrotnie.

Jakie zostały zawarte kompromisy, aby Hama High Power 200W kosztował znacznie mniej niż konkurencja?

Mój pierwszy zarzut dotyczy aspektu wizualnego. Obudowa – chociaż wydaje się dosyć solidna – uwielbia kolekcjonować rysy. Zwłaszcza w okolicy tarczy gniazd, gdzie blaszki kabli USB-C zostawiają ślady po pospiesznym podłączaniu. Metal prawie dwukrotnie droższej konkurencji wydaje się znacznie bardziej premium.

Drugi mankament dotyczy ubytków podczas przekazywania energii do podłączanych urządzeń. W porównaniu do droższych rywali, Hama traci o około 10% więcej energii, przynajmniej w modelu 24000 mAh. Co ciekawe, energia nie ucieka w formie ciepła, bo pod względem temperatury Hama High Power 200W cechuje się naprawdę porządną kulturą pracy.

Po trzecie, Hama High Power 200W to sprzęt o odczuwalnej masie, wynoszącej 690g. Z jednej strony to oczywiste, mówimy o ogromnych ogniwach 24000 mAh. Z drugiej warto mieć na uwadze, że taki powerbank, wrzucony do plecaka albo walizki, realnie i odczuwalnie wpływa na łączną wagę. To zdecydowanie nie jest sprzęt, który bierzesz na np. na rower. No chyba, że planujesz kilkudniowy bikepacking z namiotami.

Jestem na tak. Bardzo dobrze, że najdrożsi producenci powerbanków mają teraz tańszą, solidną konkurencję.

Jeszcze dwa lata temu rynek powerbanków 200W/20000+ mAh był zdominowany przez dwie, może trzy firmy. Teraz technologia jest powszechniejsza, co za tym idzie, producenci tacy jak Hama mogą wprowadzać na rynek sprzęty o przyjemnym stosunku ceny do możliwości. Takie, które są zarówno mocne, jak i bezpieczne, co sprawdziłem na szerokim spektrum własnych urządzeń elektronicznych. MacBook na wyjeździe służbowym czy Switch 2 w łóżku, Hama High Power 200W spisuje się świetnie.

Największe zalety:

  • Świetny stosunek możliwości do ceny (329 zł na premierę)
  • Trzy porty, w tym dwa z mocą 140W (nie jednocześnie)
  • Rozkład mocy 100W x 100W x 18W przy potrójnym zasilaniu
  • Realne wyniki nie są znacznie mniejsze od deklarowanych
  • Ekran z przydatnymi informacjami w czasie rzeczywistym
  • Ten sprzęt naładuje laptopa, konsolę i smartfon. Jednocześnie
  • Nie jest problemem na lotnisku. Sprawdziłem dwukrotnie
  • Szybkie ładowanie samego powerbanka - 100W
  • Świetna kultura pracy, niskie temperatury

Największe wady:

  • Zbiera rysy, obudowa nie jest premium
  • Realnie osiągnięta moc była nieco niższa niż deklarowana
REKLAMA

Jeśli ktoś szuka powerbanka, którego może wziąć do plecaka zamiast zestawu zasilaczy sieciowych, ale nie chce wydawać pół tysiąca złotych – właśnie go znalazł. To korzystne cenowo rozwiązanie dla mobilnych pracowników oraz graczy, które zasili laptopa, konsolę do gier i smartfon. Jednocześnie!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-30T15:51:10+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T15:29:20+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T15:16:45+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T13:04:37+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T12:39:19+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T10:55:08+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T10:02:45+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T09:52:36+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T06:06:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T06:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-30T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T21:09:37+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T19:53:14+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T18:04:46+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T17:38:38+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T17:11:02+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T16:58:48+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T16:12:03+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T15:27:25+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T15:10:05+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T14:49:01+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T13:16:47+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA