Roborock F25 Ultra. Jest co najmniej pięć powodów, by go kupić
Na samą myśl o sobocie i ciągnięciu za sobą tego ogromnego pudła i biegania z mopem masz ciarki? No to pora na odkurzacz pionowy, taki jak Roborock F25 Ultra, którym oblecisz na sucho i na mokro mieszkanie za jednym zamachem.

W sprzedaży jest wiele różnych odkurzaczy pionowych, ale większość modeli pozwala jedynie na odkurzanie podłóg. W przypadku nowego sprzętu marki Roborock, którym jest F25 Ultra, dochodzi do tego funkcja mopowania. A co dokładnie sprawia, że ten konkretny tak bardzo przypadł mi do gustu? Jest co najmniej pięć powodów, by wybrać właśnie ten model.
Czytaj inne nasze teksty poświęcone marce Roborock:
Po pierwsze: Roborock F25 Ultra czyści podłogi z użyciem pary o temperaturze 150 stopni.
W przypadku Roborocka F25 Ultra, którego oglądałem już na targach IFA 2025 w Berlinie do usuwania zabrudzeń na mokro wykorzystana jest zarówno gorąca woda (86 stopni Celsjusza), którą można doprawić detergentem (pojemnik wystarcza na miesiąc), jak i para (150 stopni). Objętość pary generowanej przez Roborocka F25 Ultra to aż 2 tys. mg/min, a wydostaje się ona z urządzenia przez 6 otworów wylotowych pod optymalnym kątem 48 stopni.

Takie parametry pozwalają usunąć tłuste plamy przejeżdżając po nich raz, których szorowanie w klasyczny sposób mopem albo szmatką zajęłoby bardzo dużo czasu. Nagrzewanie się urządzenia trwa z kolei w trybie parowym tylko 60 s. Wiele odkurzaczy pionowych, które są oferowane przez producentów sprzętów z tej kategorii, nie ma funkcji zarówno odkurzania, jak i mopowania, o gorącej parze nie wspominając.
Do tego często odkurzacze typu wet&dry często wymaga dwukrotnego przejazdu po tej samej powierzchni. Najpierw musimy przejechać na sucho i zebrać kurz oraz inne zabrudzenia stałe, a dopiero potem włączyć tryb mopowania i przejechać jeszcze raz po tej samej powierzchni. Tu jest inaczej - wystarczy jeden przejazd, aby zarówno odkurzyć powierzchnię, jak i usunąć zaschnięte tłuste plamy, w czym pomagają technologie WaveFlow i VaporFlow.





Do tego Roborock F25 Ultra to pierwszy odkurzacz klasy premium na rynku, który łączy ze sobą te dwa rozwiązania, dzięki temu eliminuje 99,99 proc. bakterii, co minimalizuje ryzyko infekcji - przede wszystkim w gospodarstwach domowych ze zwierzakami i małymi dziećmi. Sprzęt pozostaje przy tym bezpieczny dla delikatnych powierzchni takich jak drewniane podłogi.
Po drugie: nowy pionowy Roborock F25 Ultra wciąga dokumentnie wszystko.
Jako właściciel dwóch kocurów naprawdę doceniam. Mam w końcu dwa maine coony z bardzo długim futrem, więc moje mieszkanie dosłownie tonie w kłakach - a te widać na każdej powierzchni, bo Logan ma białą sierść, a Arnold - czarną i niezależnie od tego, jaki kolor ma podłoga, widać przynajmniej ślady po jednym z nich. Do tego zwierzaki często obok misek zostawiają istny bałagan.




Z jakiegoś powodu moi milusińscy uwielbiają wyjmować pojedyncze kawałki mięsa z misek i odkładać je na tackę albo kafelki w kuchni tudzież na korytarzu, a dopiero potem zajmować się ich konsumpcją. Jakie są tego efekty - możecie sobie pewnie bez trudu wyobrazić nawet jeśli sami nie macie zwierzaków. Do tej pory musiałem kilka razy dziennie czyścić podłogę szmatką.
Od kiedy Roborock F25 Ultra pojawił się w moim domu, z jego pomocą czyszczę podłogi z resztek karmy, a także z kłaków, które sprawnie rozplątuje system anti-tangle, w czym pomaga grzebień JawScrappers z 141 ząbkami o długości 3 mm pod kątem 30 stopni. Resztki i włosy trafiają do pojemnika na nieczystości, który osobno przechowuje suche i mokre zanieczyszczenia.

Po trzecie: Roborock F25 Ultra sam się czyści.
W zestawie z urządzeniem dostajemy sporo akcesoriów, w tym dodatkowy filtr oraz, przede wszystkim, stację dokującą. Pozwala ona nie tylko na naładowanie robota do pełna po skończonej pracy, ale również pomaga w jego konserwacji. Stacja dokująca sama czyści wszystkie brudzące się podczas eksploatacji elementy konstrukcyjne, co jest niezwykle dobrą wiadomością.
Z pionowych odkurzaczy z funkcją mopowania korzysta się w końcu po to, aby zaoszczędzić czas, a konieczność czasochłonnego, samodzielnego czyszczenia urządzenia, jak to bywa w przypadku niektórych modeli, eliminowałaby ich największą zaletę. Na szczęście w przypadku Roborocka F25 Ultra nie ma o niczym takim mowy - po odstawieniu na stację czyści się sam.




Podczas samoczyszczenia odkurzacz również wykorzystuje gorące powietrze i to takie o temperaturze aż 95 stopni Celsjusza. Do tego używana jest jeszcze cieplejsza od niego, 150-stopniowa para wodna, która radzi sobie ze wszystkimi zabrudzeniami. Dzięki temu po chwili spędzonej na stacji dokującej urządzenie znów jest gotowe do pracy kolejnego dnia, a wałek jest zawsze czysty.
Po czwarte: głowica w tym pionowym Roborocku świeci na niebiesko.
Dioda oświetla przestrzeń znajdującą się przed robotem, więc nie jeżdżę bez potrzeby po kilka razy w tym samym miejscu, jeśli widzę, że jest już tam czysto. W przypadku klasycznych odkurzaczy często przejeżdża się dla pewności po kilka razy po już sprzątniętym miejscu i traci czas. No i przydaje się to również po zmroku lub podczas sprzątania w zakamarkach o wysokości do 12,5 cm.






Po doświetleniu sprzątanej powierzchni widać w końcu nawet te najmniejsze drobinki kurzu, które z kolei znikają od razu, gdy tylko na je najedziemy, co jest z kolei zasługą silnika generującego siłę ssania na poziomie 22 tys. Pa. i ciśnienie czyszczące na poziomie 33 N. No i dwustronny wałek krawędziowy zaprojektowany został tak, by radzić sobie przy sprzątaniu przy krawędziach.
Po piąte: Roborock F25 Ultra sam się prowadzi
Kółka mają sensory siły nacisku oraz silniczki, który napędzają urządzenie w kierunku, w którym nim poruszamy. Dzięki temu ten pionowy odkurzacz wydaje się jeszcze lżejszy niż jest w rzeczywistości. Są na tyle silne, że po położeniu rączki na ziemi, którą też wyposażono w kółeczko, by nie rysowała podłogi, ciągną same cały odkurzacz do przodu (!), jeśli położymy go na podłodze.





Pływająca skrobaczka z systemem stałego docisku blokuje drobne cząsteczki kurzu i dostosowuje się do rolki usuwając resztki brudnej wody, więc podłodze nie pozostają smugi. Urządzenie wykorzystuje też technologie SlideTech 2.0 i FlatReach 2.0 (sprzątanie w pozycji leżącej bez redukcji mocy), które wspiera sztuczna inteligencja i ma czujnik DirTech wykrywający poziom zabrudzenia w czasie rzeczywistym, by dostosować intensywność czyszczenia.
Niezwykle zadowolony jestem również z tego, że Roborocka F25 Ultra można zaparkować w dowolnym momencie, gdy np. musimy odebrać telefon albo otworzyć drzwi do domu. Po ustawieniu rączki w pozycji pionowej praca jest przerywana. Aby ją wznowić wystarczy rączkę wychylić do tyłu, a urządzenie od razu pracuje dalej w wybranym przez nas trybie. Wszystko jest tutaj na swoim miejscu.