Jaka ładowarka do MacBooka, skoro Apple nie daje? Te są tanie i szybkie
Najnowszy MacBook Pro 14 z procesorem M5 został pozbawiony kluczowego elementu - ładowarki sieciowej z zestawu sprzedażowego. Użytkownicy muszą zakupić zasilacz na własny rachunek. Co kupić, aby nie przepłacić?

We wcześniejszych podstawowych MacBookach Pro Apple dodawał własny zasilacz o mocy 70 W, który kosztuje 319 zł. Gigant w ofercie ma też szybsze ładowarki 96 W w cenie 399 zł. Na szczęście nie trzeba wydawać tylu pieniędzy na zasilacze Apple’a - można wybrać dowolną ładowarkę obsługującą Power Delivery.
POV: wydałeś 8000 zł na laptopa i nie masz już na ładowarkę. Wybieramy szybkie i dobre
Właściwie nawet zwykły zasilacz o iPhone’a o mocy 20 W jest w stanie naładować podstawowego MacBooka Pro 14" z procesorem M5. Sam jestem posiadaczem trochę starszego modelu MBP z M3 i na wyjazdy biorę ze sobą tylko 20-watowy zasilacz. Nie oferuje on najszybszego ładowania, ale do podstawowych zadań jest w zupełności wystarczająca.
Jeśli chcecie mieć osobną ładowarkę, polecam jednak zainwestować w coś trochę szybszego. Nie ma określonej wartości, z której trzeba skorzystać. Zasada jest taka, że najlepsza będzie możliwie jak najszybsza.
Tanio i dobrze - Grencell USB-C 60 W (87 zł)
Zacznijmy od czegoś naprawdę taniego: ładowarki sieciowej marki Greencell o mocy 60 W. To dość podstawowy sprzęt wyposażony w pojedynczy port USB-C wspierający standard PD 3.0. Ładowarka nie należy do najmniejszych - nie jest to bowiem propozycja z technologią GaN, a więc jej wymiary to 6,5 x 6,5 x 2,8 cm. Nie jest jednak też największa.

Najważniejsze, że jest tania - na promocji można kupić ją za 87 zł, co jak na ładowarkę o mocy 60 W jest bardzo dobrą wartością. Nie naładuje ona jednak MacBooka Pro 14" M5 możliwie najszybciej.
Trzy/cztery porty i moc 65 W lub 130 - Silver Monkey GaN (119 zł)
W trochę wyższej cenie 119 zł kupimy nieco bardziej zaawansowaną ładowarkę Silver Monkey o mocy 65 W wykorzystującą technologię GaN. Nie wchodząc w szczegóły, dzięki temu może być mniejsza: jej wymiary to 58,6 x 47 x 29,5 mm, a waga 115 g. Mimo rozmiarów wspiera aż trzy porty ładujące: 2x USB-C oraz 1 USB-A.

Jeśli chcemy skorzystać z pełnej mocy (65 W), należy ładować wyłącznie jedno urządzenie z pomocą kabla z końcówką USB-C. Jeśli podłączymy większą liczbę urządzeń, wtedy moc zostanie podzielona. W identycznej cenie można kupić też 130-watową wersję z czterema portami - ten wariant jest jednak znacznie większy. Jeśli chcemy, aby było możliwe najszybciej warto rozważyć wyższy model.
Gdy rozmiar ma naprawdę znaczenie - Hama Mini 65 W GaN (149 zł)
Zasada jest taka, że im wyższa moc, tym większa ładowarka. Na rynku są jednak konstrukcję zachowujące stosunkowo niewielki rozmiary przy wysokiej mocy - np. Hama Mini o mocy 65 W w technologii GaN. Ładowarka ma wymiary 31 x 34 x 60 - jest zatem istotnie mniejsza od konkurencji (znacznie bardziej kompaktowa od ładowarki Apple 70 W).

W urządzeniu znajdziemy dwa porty USB-C - jeden obsługuje 65 W, a w konfiguracji dwóch mamy rozłożenie mocy 45 W + 20 W. Sprzęt wspiera Power Delivery oraz Quick Charge.
Ładowarka inne niż wszystkie, która wygląda jak robocik UGREEN Nexode RG 65W
Moją uwagę zwróciła także inne propozycja - UGREEN Nexode RG 65W, która wcale nie wygląda jak typowa ładowarka. Kształtem przypomina robocika i ma wbudowany wyświetlacz LED, który wyświetla informacje dot. ładowania (np. moc). Buciki robota to tak naprawdę zaślepka.

W ładowarce znajdziemy trzy porty: 2x USB-C oraz 1x USB-A. Cena to 169 zł, ale pamiętajmy o wbudowanym wyświetlaczu.
Na koniec - długa, ale mocna: 100 W Qoltec Power Pro GaN
W cenie 140 zł możemy kupić podłużną, lecz stosunkowo niewielką (wymiary 32 x 112 x 39 mm) ładowarkę marki Qoltec o mocy 100 W. Sprzęt został wyposażony w port USB-C oraz USB-A: wspiera zatem ładowanie dwóch sprzętów jednocześnie. Jeśli chcemy ładować MacBooka z możliwie najwyższą mocą, taka wartość będzie wystarczająca.

Więcej o sprzęcie Apple'a przeczytasz na Spider's Web: