Google goni Samsunga. Twój nowy telewizor będzie umieć więcej
W ostatnich latach walka o domowy salon przybiera nową formę. To już nie tylko kwestia jakości obrazu czy dźwięku - teraz liczą się mózgi. I nie chodzi tu o tradycyjne procesory obrazu, lecz o sztuczną inteligencję, która ma być naszym codziennym towarzyszem na dużym ekranie.

Google zdecydował się rzucić rękawicę Samsungowi, wprowadzając swojego zaawansowanego asystenta Gemini do telewizorów z systemem Google TV. To bezpośrednia odpowiedź na partnerstwo koreańskiego giganta z Microsoftem, który zaserwował swoim użytkownikom aplikację Copilot.
Koniec z prostymi komendami. Czas na rozmowy
Gemini w Google TV to nie kolejna ewolucja istniejącego Asystenta Google, lecz fundamentalna zmiana w sposobie komunikacji z telewizorem. W przeciwieństwie do dotychczasowych rozwiązań - które polegały na prostych poleceniach w stylu włącz Netflix czy pogłośnij - nowy asystent pozwala na prowadzenie naturalnych konwersacji. Możemy go zapytać o coś tak zawiłego jak znajdź mi coś jak Gambit królowej, ale o gotowaniu albo poprosić o pomoc w rozwiązaniu dylematu: Hania lubi komedie romantyczne, Dawid filmy sci-fi, a Marek thrillery. Co spodoba się nam wszystkim?.
Czytaj też:
System nie tylko rozumie kontekst, ale potrafi też zadawać pytania uzupełniające. Gdy opiszemy niejasno film, którego tytułu nie pamiętamy, Gemini zaproponuje kilka opcji i pozwoli nam dopytać o szczegóły. To znacząca zmiana jakościowa w porównaniu do dotychczasowych asystentów, które często kończyły swoją użyteczność na poziomie sterowania głośnością.
Edukacja na największym ekranie w domu

Google nie zamierza ograniczać się do rekomendacji rozrywki. Gemini przekształca telewizor w interaktywną platformę edukacyjną, która może konkurować z tradycyjnymi metodami nauki. System potrafi wyjaśnić skomplikowane pojęcia dzieciom (Wyjaśnij trzecioklasistom, dlaczego wybuchają wulkany), pomóc w nauce nowych umiejętności (Jak uczyć się gry na gitarze od zera?) czy zaproponować praktyczne rozwiązania (Jaki deser mogę zrobić w mniej niż godzinę?).
Odpowiedzi nie ograniczają się do tekstu na ekranie. Gemini automatycznie wyszukuje i wyświetla powiązane materiały wideo z YouTube. To przemyślane podejście, które wykorzystuje największy atut telewizora - duży ekran - do prezentacji treści wizualnych.
Po pierwsze, TCL
Gemini zadebiutował na telewizorach serii TCL QM9K, co może zaskakiwać tych, którzy spodziewali się premiery na urządzeniach Google'owego TV Streamera. To strategiczna decyzja - TCL od 2021 r. jest globalnym liderem w dostawach telewizorów z systemem Google TV, dostarczając więcej urządzeń z tą platformą niż jakikolwiek inny producent.
Do końca roku Gemini ma trafić na znacznie szerszą gamę urządzeń, w tym Google TV Streamer 4K, Walmart Onn 4K Pro oraz wybrane modele Hisense (U7, U8, UX) i TCL (QM7K, QM8K, X11K) z 2025 r. Google zapowiada, że to dopiero początek większej ofensywy AI w telewizorach.
Przyszłość salonu w rękach AI
Wprowadzenie zaawansowanych asystentów AI do telewizorów może oznaczać fundamentalną zmianę w sposobie korzystania z domowej rozrywki. Zamiast klikania w niekończące się menu i przewijania katalogów platform streamingowych użytkownicy będą mogli po prostu rozmawiać ze swoim telewizorem. System, który ma dostęp do wszystkich platform i śledzi preferencje użytkownika, może skrócić czas poszukiwania czegoś do obejrzenia z kilkugodzinnego maratonu do kilkuminutowej rozmowy.
To również szansa na demokratyzację zaawansowanych funkcji TV. Podczas gdy dotychczas skomplikowane menu i ustawienia mogły być barierą dla starszych użytkowników, to naturalna komunikacja głosowa może znacznie obniżyć próg wejścia. Gemini i Copilot mają potencjał, by sprawić, że telewizor stanie się rzeczywiście smart - nie tylko pod względem technicznym, ale też w kontekście intuicyjności użytkowania.