Zakładam nowe słuchawki Apple’a i nic nie słyszę - bo o to chodzi
AirPods Pro 3 mają jeszcze lepszy tryb ANC niż poprzednie modele, a to nie koniec bajerów. Po spędzeniu z nimi w uszach kilku minut już wiem, że nie tylko ich chcę, ale ich po prostu potrzebuję.

AirPods Pro, czyli topowe douszne słuchawki Apple’a doczekały się nowej, usprawnionej wersji. Miałem okazję włożyć je na chwilę do uszu i co tu dużo mówić - większe wrażenie od tego, jak grają, robi to, jak sprawnie otaczają nas błogą ciszą.
Czytaj inne nasze teksty poświęcone słuchawkom AirPods:
AirPods Pro 3 faktycznie mają lepsze ANC niż AirPods Pro 2.
Po konferencji Apple’a w Cupertino w Steve Jobs Theater obok Apple Parku, na której zaprezentowano nowe produkty z tegorocznymi iPhone’ami na czele, odbyły się pokazy wprowadzanych właśnie do oferty sprzętów w strefie hands-onów. Jednym z tych, które można było przetestować, były nowe słuchawki AirPods Pro 3.
Miałem przy tym ze sobą w kieszeni AirPodsy Pro 2. generacji (w wersji z USB-C), a gwarna przestrzeń pełna ludzi była idealnym poligonem doświadczalnym dla ich następców. Wkładałem jedne i drugie na zmianę do ucha z włączonym trybem ANC i różnica była wyraźnie zauw… (nie)słyszalna.
AirPods Pro 2 i tak całkiem nieźle radzą sobie z wyciszaniem otoczenia, gdy jesteśmy w gwarnym miejscu, ale niektóre głośniejsze dźwięki i tak potrafiły się przez tę barierę przebić. AirPods Pro 3 eliminowały ich znacznie więcej - a to wystarczy, żebym chciał jak najszybciej przesiąść się na nowy model.

AirPods Pro 3 są przy tym wygodniejsze od dwójek.
Apple zdecydował się zmienić materiał, z jakiego wykonane są wymienne wkładki douszne w nowym zestawie słuchawkowym. Wcześniej mieliśmy do czynienia z gumą, która wyglądała i działała podobnie jak w klasycznych zestawach dokanałowych, jakich w sklepach jest na pęczki (aczkolwiek z autorskim systemem mocowania na "wkliknięcie", rzecz jasna). Teraz doszła do tego miękka gąbka na końcu.
Same słuchawki mają przy tym nieco inny kształt od swoich poprzedników, przez co ma się wrażenie, że nieco bardziej wystają z ucha, mimo że siedzą w nim naprawdę stabilnie. Nie jest to jednak problemem, a do tego, jeśli spojrzymy na osobę z ze starszym AirPodem 2 w jednym uchu i nowym AirPodem 3 w drugim, to nie sposób od ręki stwierdzić, która słuchawka jest która.



Zmiany w konstrukcji wynikają przy tym nie tylko z faktu, iż AirPods Pro 3 projektowano z myślą o jeszcze lepszym redukowaniu hałasu i czystszym dźwięku podczas odtwarzania multimediów. W słuchawkach znalazł się czujnik tętna, dzięki czemu możemy rejestrować z ich użyciem trening nawet wtedy, jeśli nie nosimy Apple Watcha. Fajny bajer dla osób, które nie są w pełni w ekosystemie.
Zmian doczekało się również etui ładujące, na wzór tego od najnowszych zwykłych AirPodsów. Zniknął w nim fizyczny guzik z tylnej części obudowy, a diodę umieszczono pod warstwą plastiku, dzięki czemu, jeśli się nie świeci, jest całkowicie niewidoczna. A co z czasem pracy? Ten wynosi 8 godzin w trybie ANC i 10 godzin w trybie przezroczystym. A co jeszcze potrafi ten zestaw?

AirPods Pro z tłumaczeniem na żywo
Jedną z najprzydatniejszych nowości, jakie zaprezentował Apple w kontekście nowych słuchawek, jest możliwość tłumaczenia na żywo rozmowy prowadzonej przez dwie osoby mówiący innymi językami. Wystarczy, że obie mają założony zestaw AirPods Pro na uszy, a słuchawki w tandemie z iPhone’em schowanym w kieszeni zajmą się resztą - najpierw będą nasłuchiwać kwestii wypowiedzianej przez rozmówcę, a potem generować automatyczne tłumaczenie w czasie rzeczywistym.
Sytuacji, w których mogłoby się to przydać, jest bez liku - zwłaszcza podczas podróży zagranicznych. Najlepsze jest zaś to, że ta funkcja… nie wymaga do działania AirPods Pro 3. generacji. W ramach aktualizacji oprogramowania będą mogli z niej skorzystać posiadacze zestawu AirPods Pro 2. I to się chwali, że po raz kolejny Apple nie zostawia na lodzie swoich dotychczasowych klientów, bo podobnie było w przypadku funkcji związanych z aparatem słuchowym.

Niestety jest też zła wiadomość - oczywiście dla Polaków. Tłumaczenie rozmów na żywo prowadzonych w słuchawkach wymaga do działania Apple Intelligence uruchomionego na połączonym ze słuchawkami iPhonie, a ta usługa nadal nie jest dostępna w języku polskim. Do tego nie możemy jej aktywować w innym języku niż polski, czyli w np. angielskim, o ile nie zmienimy ustawień językowych całego system operacyjnego. Ech…