REKLAMA

Pixel 10 Pro XL, czyli radość, życie, taniec i śpiew. Kocham go wbrew wszystkim

Czekałem na kuriera jak na pierwszą gwiazdkę, wyglądałem jak Pablo Escobar w kultowej scenie z serialu Netflixa. W końcu przyszedł i przyniósł Pixel 10 Pro XL w absolutnie pięknym kolorze o nazwie Jade, czyli jadeitowym, ale jak dla mnie to pistacja, więc takiej nomenklatury będę używał. Jak prezentuje się smartfon po kilku dniach? Co mnie zaskoczyło?

Pixel 10 Pro XL, czyli radość, życie, taniec i śpiew. Kocham go wbrew wszystkim
REKLAMA

Zacznijmy od wyjęcia z pudełka - Google prezentuje pełny minimalizm i nie znajdziecie w środku nic poza telefonem, kablem i skróconą instrukcją obsługi. W zestawie recenzenckim dostałem również drugie pudełko, w którym znajdowało się etui do telefonu, również w kolorze pistacjowym. Jest wykonane z przyjemnego materiału, dobrze leży w dłoni i chociaż niektóre włókna łatwo do niego przylegają, to jego wyczyszczenie to kwestia chwili. Koszt tego etui to 249 zł, więc nie jest tanio, ale zapewne niedługo pojawią się na rynku tańsze alternatywy.

Wygląd Pixela 10 Pro XL to mistrzostwo świata, metalowa ramka w połączeniu ze szkłem na tyle prezentuje się wybitnie. Owszem, wyspa aparatów jest monstrualna, ale to wyróżnik telefonów Google, więc każdy wie, na co się pisze. Dla porządku dodam, że na przodzie i tyle znajduje się szkło Gorilla Glass Victus 2, więc urządzenie jest odporne na zarysowania i upadki, a dodatkowo spełnia normę IP68.

REKLAMA

Podoba mi się, że ktoś w Google popracował nad spójnością systemu. Tryb Alaways on Display wyświetla zegar w kolorze, w którym jest mój telefon, tak samo dzieje się, gdy przednia kamera odblokowuje telefon za pomocą twarzy - widzimy wokół niej pistacjowy okrąg. Podobnie jest w menu, gdzie pistacjowy motyw przewija się w różnych miejscach. To niby detal, ale sprawia wrażenie, że Google poważnie traktuje kwestie designu.

Ekran jest bajeczny, ale i wielki. Mierzy 6,8 cala, ma rozdzielczość 2992 x 1344 piksele, jego jasność to 3300 nitów, a jak to się sprawdza w praktyce? Trudno mi się do czegokolwiek przyczepić, treści są płynne, pełne kolorów, kontrast jest idealny i aż chce się korzystać z tego ekranu cały czas. W każdych warunkach sprawdza się świetnie, niezależnie czy jest to noc, czy jasny dzień. Adaptacyjna częstotliwość odświeżania pozwala zaoszczędzić energię. Google twierdzi, że nowy smartfon ma lepsze głośniki niż poprzednia generacja, ale to już raczej kwestia osobistych preferencji, bo poprzednik grał i tak dobrze, ten też gra dobrze.

A jak z wydajnością? Google chwali się, że nowy chip Tensor G5 w połączeniu z 16 GB pamięci RAM zjada wszystko na śniadanie i pozwala cieszyć się najbardziej wymagającymi funkcjami AI. Faktycznie telefon śmiga aż miło, korzystając z niego nie zauważyłem żadnych zacięć, spadków wydajności lub nadmiernego nagrzewania się, ale jest to perspektywa bardzo krótkich testów. A co do AI - Pixel jest nią napakowany i jest praktycznie wszędzie- od wiadomości, poprzez asystenta w każdym możliwym miejscu. Co więcej - osoby, które kupią Pixela 10 Pro XL dostaną w gratisie roczną subskrypcję na Gemini Pro. Smartfon działa na Androidzie 16 i ma oferować aż 7 lat aktualizacji.

Google Pixel 10 Pro XL stoi aparatami

To one są głównym argumentem za tym, żeby wybrać ten model. Główny moduł ma 50 Mpix (f/1.68), towarzyszy mu aparat 48 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym (f/1.7, fov 123°) oraz aparat 48 Mpix z 5-krotnym zoomem optycznym oraz 100-krotnym zoomem cyfrowym Pro Res Zoom. Z przodu znajduje się aparat 42 Mpix. A jak sprawuje się ten zestaw? Wybornie. To, czego nie zdoła uchwycić telefon, poprawią algorytmy sztucznej inteligencji. Natomiast sama technologia Pro Res Zoom przetwarza obraz, dodaje detale i poprawia jakość zdjęć wykonanych z zoomem.

Jeżeli jesteście lebiegą z fotografii (tak jak ja), to w każdej chwili możecie włączyć samouczek, który pomoże zrobić idealne zdjęcie tego, co chcemy uchwycić.

Weźmy dla przykładu zdjęcie mojego psa - uruchomiłem tutorial, AI podpowiedziało mi, że mam obniżyć aparat, zbliżyć się do psa, przesunąć środek zdjęcia trochę w prawo, lekko zmienić kąt i gotowe - całkiem ładne fotka psa.

Tak prezentują się inne zdjęcia:

Dobrze, a teraz czas na zoom:

Pixel 10 Pro XL należy do absolutnego topu w kategorii fotograficznej i na pewno nie będziecie żałowali, że go kupiliście.

Co o nim myślę?

W tytule napisałem miłość przeciw wszystkim. Widzicie, ciężkie jest życie fana Pixeli w świecie zdominowanym przez Apple i Samsunga. Człowiek jest wytykany palcami, ale nie poddaje się i głosi słowo Google niewiernym. Tłumaczę moim kolegom, że Pixel to radość, życie, taniec i śpiew, a oni mi mówią, że takie funkcje AI mają od pół roku, bo ich Samsung dostał to wcześniej. Powiem, że jest płynnie, to usłyszę, że iPhone 16 Pro Max wciąga Pixela nosem, jeżeli chodzi o benchmarki. A ja walczę i mówię - kompletnie nie rozumiecie. Ten smartfon to nie cyferki, to nie bezduszne benchmarki. To kompletne urządzenie, które staje się towarzyszem. Mam obok siebie iPhone'a, którego używam prywatnie i odkąd w domu jest Pixel 10 Pro XL, to używam go w sumie tylko do sprawdzania lokalizacji moich bliskich i tyle. Pixel jest całościowo lepszy. Robię nim oszałamiające zdjęcia, wyszukuję błyskawicznie potrzebne informacje, gram w gry, a i tak nie wykorzystuję w pełni jego potencjału. Wy też tego nie zrobicie.

REKLAMA

Wiem, zaraz mi powiecie, że Snapdragon 8 Elite jest lepszy. No jest, tylko co z tego? Nie poczujecie tego w realnym użytkowaniu, a przynajmniej nie będziecie zamknięci w obrębie jednego producenta, który ostatni raz pokazał coś nowego, gdy ja na chleb mówiłem bep. Nie umiem tego uchwycić słowami, ale gdy sięgam po Pixela, to czuję, że obcuję z produktem, który stworzyli ludzie dla innych ludzi, a nie dział marketingu, który uznał, że w tym roku trzeba dodać do wszystkiego dopisek AI, to klienci będą walić drzwiami i oknami. Nie jest idealny, ale jest przyjemny i aż chce się z niego korzystać. Więcej powiem wam za kilka dni, gdy wezmę Pixela w obroty i sprawdzę jak działa pod faktycznym obciążeniem. Czekajcie nastrojeni i na wszelki wypadek nie kupujcie jeszcze nowego telefonu.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-27T17:06:28+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T16:32:56+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T10:53:25+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T10:06:59+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T06:45:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T06:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T17:18:43+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T16:33:17+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T13:51:53+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T13:21:19+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T12:30:32+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA