REKLAMA

AI nie zabierze ci pracy. Może za to zabrać ci wizę

Amerykański Departament Stanu ma wykorzystywać sztuczną inteligencję do unieważniania wiz studentom podejrzanym o wspieranie Hamasu. Są już pierwsze przypadki, na razie bez Polaków.

wizy ameryka palestyna ai
REKLAMA

W odpowiedzi na eskalację napięć związanych z konfliktem izraelsko-palestyńskim administracja prezydenta Donalda Trumpa wprowadza radykalne zmiany w polityce imigracyjnej. Departament Stanu Stanów Zjednoczonych ogłosił inicjatywę Catch and Revoke (Złapać i Unieważnić), która wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji do analizy aktywności zagranicznych studentów w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Celem programu jest identyfikacja i deportacja osób podejrzewanych o sympatyzowanie z Hamasem - organizacją uznaną przez Waszyngton za terrorystyczną. Decyzja, jak nietrudno odgadnąć, wywołała burzliwą debatę na temat granic bezpieczeństwa narodowego, wolności słowa oraz wiarygodności technologii AI w ocenie złożonych kontekstów politycznych.

Czytaj też:

Łapanka za poglądy. Sędzią i decydentem na szczęście nie został algorytm, ale niewiele brakuje

Program opiera się na kombinacji narzędzi legislacyjnych i technologicznych. Podstawą prawną jest Immigration and Nationality Act z 1952 r., który przyznaje sekretarzowi stanu prawo do unieważniania wiz cudzoziemcom stanowiącym zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W styczniu Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze zwalczające antysemityzm, które bezpośrednio nakazuje deportację studentów uczestniczących w protestach postrzeganych jako propalestyńskie. 

Sztuczna inteligencja ma skanować profile na platformach takich jak Facebook, X i Instagram, wyszukując treści interpretowane jako poparcie dla Hamasu. Algorytmy skupią się na okresie po ataku tej organizacji na Izrael 7 października 2023 r. Według Axios, system przeanalizuje dziesiątki tysięcy kont w ciągu najbliższych miesięcy, a każde znalezione podejrzenie zostanie zweryfikowane przez urzędników konsularnych. 

To nie plan na przyszłość, to właśnie się dzieje

Fox News poinformował o unieważnieniu wizy studentowi oskarżonemu o udział w zakłócających porządek wydarzeniach wspierających Hamas. To pierwszy potwierdzony przykład użycia nowych przepisów. Choć tożsamość studenta nie została ujawniona, wiadomo, że procedurę deportacyjną prowadzi Immigration and Customs Enforcement (ICE).

Sekretarz stanu Marco Rubio w oświadczeniu na platformie X podkreślił, że Stany Zjednoczone mają zerową tolerancję dla zagranicznych gości wspierających terrorystów. Naruszyciele prawa - w tym studenci międzynarodowi - stracą wizy lub zostaną deportowani.

Krytycy programu wskazują na fundamentalne problemy z wykorzystaniem AI do oceny treści politycznych. Sarah McLaughlin z Foundation for Individual Rights and Expression (FIRE) argumentuje, że algorytmy nie radzą sobie z niuansami języka, takimi jak ironia, metafora czy cytowanie źródeł historycznych. Przykładowo, użycie słowa intifada (arab. powstanie) może być zarówno wezwaniem do przemocy, jak i odniesieniem do walki o prawa obywatelskie.

Problem pogłębia brak przejrzystych kryteriów oceny. Departament Stanu nie precyzuje, jakie konkretnie słowa, hashtagi czy symbole uznaje za prohamasowe. Tymczasem, jak zauważa American-Arab Anti-Discrimination Committee, sama krytyka polityki Izraela wobec Palestyńczyków bywa błędnie utożsamiana z poparciem dla terroryzmu. 

Według raportu Japan Times zagraniczni studenci już zaczęli unikać udziału w demonstracjach i publicznego wyrażania opinii na temat Bliskiego Wschodu. Abed Ayoub, szef American-Arab Anti-Discrimination Committee, ostrzega przed erozją konstytucyjnie chronionych praw do wolności słowa. W wywiadzie dla linkowanego wyżej Axios porównał Catch and Revoke do operacji Boulder z 1972 r., kiedy administracja Nixona inwigilowała grupy propalestyńskie, łamiąc prawa obywateli Stanów Zjednoczonych. 

REKLAMA

Choć Pierwsza Poprawka chroniąca wolność słowa nie dotyczy cudzoziemców, organizacje praw człowieka podkreślają, że masowa inwigilacja tworzy niebezpieczny precedens. Współpraca Departamentu Stanu z Departamentem Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Krajowego pozwala na gromadzenie danych także o amerykańskich obywatelach kontaktujących się ze studentami. Administracja Donalda Trumpa wydaje się jednak być tym wyłącznie zachwycona.

*Zdjęcie otwierające:  Steicha / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-07T16:52:12+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T16:50:39+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T15:08:15+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T12:45:49+01:00
Aktualizacja: 2025-03-06T21:12:39+01:00
Aktualizacja: 2025-03-06T20:31:41+01:00
Aktualizacja: 2025-03-06T19:32:44+01:00
Aktualizacja: 2025-03-06T10:00:00+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA