Koniec z bałaganem na szafce RTV. Za sprawą tego małego pudełka
Sztuczna inteligencja jest dziś na ustach wszystkich, ale na tym innowacje w świecie RTV się nie kończą. Świetnym pomysłem jest pudełeczko o nazwie Wireless One Connect, które pomoże okiełznać kablowy bałagan w szafce RTV. Jak to działa w praktyce i z jakich technologii korzysta?

Ustawianie sprzętów na szafce RTV to koszmar. Te wszystkie konsole do gier wraz z ładowarkami do padów, wszelkiej maści dekodery i inne set-top boksy oraz cały osprzęt audio wymagają korzystania z masy przedłużaczy, rozgałęziaczy i przejściówek. Przewody zaś trzeba podpinać do ekranu, a nie każdy ma możliwość wydłubania w ścianie rynienki na nie do przykrycia maskownicą.
Z doświadczenia też wiem, że konieczność wymiany jednego kabelka albo zasilacza może spowodować reakcję łańcuchową, a potem całe popołudnie będę podpinał wszystko od początku. No i upchnięcie tej całej elektroniki w przestrzeni za szafką też łatwe nie jest. Z tego powodu, gdy podczas konferencji World of Samsung zobaczyłem pudełeczko Wireless One Connect, zaświeciły mi się oczka.

Czym jest Wireless One Connect od Samsunga?
To nowa wersja One Connecta wprowadzonego do oferty kilka lat temu. W starszych Smart TV koreańskiej firmy z tej wyższej półki część elektroniki wraz ze złączami takimi jak HDMI wyprowadzono poza obudowę telewizora. Pudełeczko przypominające kształtem dekoder łączyło się z nim niemal przezroczystym przewodem. Dzięki temu ekran można postawić lub powiesić na ścianie, a resztę sprzętów ustawić nawet w zupełnie innym miejscu.
Wyposażony w łączność bezprzewodową gadżet o nazwie Wireless One Connect, którym Samsung się teraz chwali, eliminuje potrzebę prowadzenia przewodu od pudełeczka z portami do ekranu za sprawą technologii bezprzewodowej. Urządzenie wyposażono w moduł Wi-Fi 7, a z telewizorem łączy się, korzystając jednocześnie z pasm 5 GHz i 6 GHz. Samsung obiecuje przy tym bezstratny transfer wideo o rozdzielczości 8 do K w nawet 120 klatkach na sekundę.

Czytaj inne nasze teksty poświęcone telewizorom marki Samsung:
Wireless One Connect jest przy tym o 62 proc. mniejszy od przewodowego One Connecta (62 proc. mniejsza obudowa). Z tego udogodnienia mogą skorzystać zaś nabywcy tych topowych sprzętów Samsunga, takich jak telewizory z serii NeoQLED QN990. Oprócz tego w ten gadżet wyposażony jest telewizor The Frame Pro, którego z jednym z zadań jest wyświetlanie w trybie uśpienia na ścianie obrazów, a tutaj ten brak masy przewodów jest wręcz kluczowy.



Mam przy tym nadzieję, że z czasem Wireless One Connect trafi również do modeli z niższych półek cenowych. Nie obraziłbym się też, gdyby tańsze telewizory Samsunga miały w opcji tego starszego, przewodowego One Connecta. Wybierając zaś nowy telewizor dla siebie, obecność tego typu gadżetu z pewnością będzie dla mnie jednym z kluczowych czynników branych pod uwagę - wespół z możliwościami, jakie dzisiaj w świecie Smart TV daje sztuczna inteligencja.