REKLAMA

Chcą zbudować Arkę Noego. Powstanie na Księżycu

Księżyc może stać się ostatnią szansą dla zagrożonych gatunków na Ziemi. Naukowcy z University of Minnesota, współpracując z badaczami z całego kraju, opracowali śmiały plan stworzenia księżycowego biorepozytorium – swoistej Arki Noego w ekstremalnie niskich temperaturach. Pomysł ma solidne podstawy naukowe i może stać się kluczowym elementem ochrony bioróżnorodności naszej planety.

Chcą zbudować Arkę Noego. Powstanie na Księżycu
REKLAMA

Ziemskie repozytoria, takie jak Globalny Bank Nasion na Spitsbergenie w Norwegii, są już dobrze znane. Przechowują one nasiona najważniejszych roślin uprawnych, zabezpieczając je przed skutkami zmian klimatu, konfliktów zbrojnych czy katastrof naturalnych.

Księżycowa lodówka bez prądu

REKLAMA

Jednak przechowywanie komórek zwierzęcych to o wiele większe wyzwanie – wymaga temperatur sięgających -196 stopni C. Na Ziemi oznacza to konieczność stosowania ciekłego azotu, co wiąże się z wysokimi kosztami i ryzykiem awarii.

Księżyc oferuje idealne rozwiązanie. W jego stale zacienionych kraterach temperatura spada poniżej -200 stopni C, co pozwala na naturalne przechowywanie materiału biologicznego bez potrzeby stosowania dodatkowego chłodzenia. To eliminuje problem awarii zasilania i redukuje koszty utrzymania.

Pomysł opisano szczegółowo w prestiżowym czasopiśmie BioScience.

Pytania, na które trzeba odpowiedzieć

Pomysł zakłada wysłanie na Księżyc specjalnych pojemników z zamrożonymi komórkami różnych gatunków – od ssaków, przez gady, po ryby i bezkręgowce. Jednym z pierwszych organizmów, które mogłyby trafić do księżycowego sejfu, jest ryba rafowa – Asterropteryx semipunctata.

Jej skórne komórki macierzyste przechowywane w Smithsonian Institution udowodniły, że można je skutecznie zamrażać i przechowywać przez długie lata.

Oczywiście, zanim cokolwiek trafi na Księżyc, naukowcy muszą przeprowadzić szczegółowe testy. Kluczowym wyzwaniem będzie ochrona przed promieniowaniem kosmicznym i mikrograwitacją.

Dlatego kolejnym krokiem projektu będą eksperymenty z ekspozycją zamrożonych próbek na warunki księżycowe, by sprawdzić, jak długo będą mogły tam przetrwać.

Więcej na Spider's Web:

Potrzebna jest współpraca

Projekt jest efektem współpracy University of Minnesota oraz Smithsonian Institution. Profesor John Bischof, ekspert w dziedzinie inżynierii i technik kriokonserwacji, oraz profesor Susan Wolf, specjalistka w zakresie prawa i etyki, stworzyli kompleksowy plan, który uwzględnia zarówno aspekty technologiczne, jak i prawne.

Naukowcy podkreślają, że sukces projektu wymaga współpracy wielu państw, organizacji naukowych i inwestorów prywatnych. Proponowane podejście ma nawiązywać do modelu funkcjonowania Svalbard Global Seed Vault – czyli być przedsięwzięciem globalnym, otwartym na różnych partnerów.

Życie jest cenne

Nie chodzi tu o scenariusz rodem z filmów katastroficznych, w którym Ziemia staje się niezdatna do życia. Profesor Mary Hagedorn, ekspertka w dziedzinie kriobiologii i główna autorka badania, podkreśla, że projekt ma na celu ochronę gatunków przed naturalnymi katastrofami oraz wsparcie badań nad przyszłymi podróżami kosmicznymi. „Życie jest cenne i, jak dotąd, unikalne we Wszechświecie. Musimy je chronić na wszelkie sposoby” – mówi Hagedorn.

REKLAMA

Zanim pierwszy transport kriogenicznych próbek trafi na Księżyc, czeka nas jeszcze wiele lat badań i testów. Ale jeśli projekt się powiedzie, może stać się jednym z najważniejszych kroków w ochronie bioróżnorodności. Być może w przyszłości, gdy jakieś gatunki wyginą na Ziemi, to właśnie Księżyc okaże się kluczem do ich odtworzenia.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-28T08:14:14+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T07:48:54+01:00
Aktualizacja: 2025-03-28T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T18:42:43+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T14:54:23+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T14:46:30+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T09:39:05+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T06:03:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA