Ten odkurzacz będziesz chciał wcisnąć pod blat. Eufy RoboVac X10 Pro Omni - test
Jak wyróżnić się na rynku robotów sprzątających? Można zrobić robota, który skacze, który łapie rzeczy, który zmienia się w inny odkurzacz albo... zrobić robota, który będzie miał dwie bardzo praktyczne zalety. Eufy z X10 Pro Omni wybrało tę drugą opcję.

I może właśnie od tych dwóch sporych zalet zacznijmy.
Baza X10 Pro Omni to sztos. Przynajmniej logistycznie.

Nie, nie jest przesadnie piękna (jest po prostu zwyczajna), nie szokuje też jakością wykonania ani możliwościami. Tak, sama zbiera śmieci z robota (do worka o pojemności 2,5 l), tak, sama myje mopy (choć bez podgrzewania wody - ale i tak bardzo skutecznie), tak - generalnie sprawia, że o robocie musimy sobie przypominać przeważnie raz na kilkanaście dni albo i rzadziej. Pozornie - baza jak baza.
Tyle tylko, że ta baza ma dwie przyjemne zalety. Po pierwsze - sama w sobie jest stosunkowo niewielka, mierząc 46 cm wysokości, 36,5 cm szerokości i 22 cm głębokości (47 cm z podstawką dla robota). Po drugie - pojemniki na brudną i czystą wodę da się z niej wyjmować niemal poziomo. Tak, trzeba na początku wykonać minimalny ruch w górę (ok. 1 cm), ale potem już nie ma problemu, żeby wysuwać je "poziomo i w lewo".

W efekcie na X10 Pro Omni nie tylko nie trzeba szykować za dużo miejsca, ale też można je zaplanować pod blatem jakiegoś stołu czy innej szafki (o ile takie szafki istnieją) i przy sporadycznym serwisowaniu (tj. uzupełnianiu wody i wylewaniu jej) nie trzeba będzie demontować całej konstrukcji.
Przy okazji - robota Eufy w tym wydaniu można dość skutecznie "zabudować". Przykładowo u mnie, prawdopodobnie wbrew zaleceniom, bezpośrednio przy bazie - i to tak ściana w ściankę - stał oczyszczacz powietrza. X10 Pro Omni nic sobie z tego nie robił.
Po drugie - X10 Pro Omni fantastycznie myje podłogi

I to tak w kategorii - jeden z najlepiej myjących robotów na rynku, choć może niekoniecznie wygrywający z robotami, które tylko i wyłącznie do mycia są przeznaczone. Ale jeśli chodzi o odkurzanie i zmywanie w jednej obudowie - absolutna czołówka.
Samo zmywanie jest tutaj realizowane z wykorzystaniem dwóch wirujących (180 obr./min) mopów, które dodatkowo są dociskane do podłogi i oczywiście namaczane w trakcie pracy z wbudowanego zbiornika. Podstawki samych mopów nie są też okrągłe (raczej wielobok), przez co ślady zmywania materiałowych nakładek minimalnie się pokrywają - a przynajmniej nie ma ryzyka, że między nimi zostanie niedomyta przestrzeń.
Oczywiście X10 Pro Omni nie zapewnia mycia na poziomie najlepszych, przeznaczonych wyłącznie do mycia - i nie-automatycznych - sprzętów, i z głębokimi, starszymi zabrudzeniami radzi sobie różnie, ale jeśli chodzi o jakieś 90-95 proc. tego, co pojawia się w domu - jest naprawdę wybitnie dobrze. Świeże błoto z butów, ślady błota z kół hulajnogi albo roweru, rozlane soki i sosy - wszystko to znika bez śladu przeważnie po pojedynczym przejeździe. Jednocześnie, nawet pomimo tego, że X10 Pro Omni nie ma wysuwanych mopów i jedyne, co potrafi zrobić, żeby nadrobić ten brak, to "zamiatać tyłem", to czyszczenie przy krawędziach wychodzi mu również bardzo dobrze. Jedyną wadą może być fakt, że włączenie tego trybu wyraźnie wydłuża czas sprzątania (bez tego - około 1m2 na minutę) i że samo włączenie jest konieczne za każdym razem. Niestety nie ma opcji, żeby robot zawsze automatycznie sprzątał przy krawędziach swoim roztańczonym krokiem.
Przy okazji - zaskakujaco dobra jest jakość zmywania mopów po sprzątaniu, biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary stacji i fakt, że nie ma tutaj nawet opcji mycia ich w ciepłej wodzie.
A skoro jesteśmy już przy samoczyszczeniu się robota - niestety cały ten proces jest dość głośny. O ile jeszcze odciąganie suchych zanieczyszczeń jest zrozumiałe, krótkotrwałe i można np. na ten czas wyjść na spacer, o tyle już dźwięk... suszenia mopów potrafił być trochę bardziej dokuczliwy, niż bym preferował.
Biorąc jednak pod uwagę dotychczasowe zalety - z przyjemnością byłem w stanie z tym żyć. Co z kolei prowadzi nas, od superzachwytów, do rzeczy, które X10 Pro Omni robi po prostu dobrze.
Odkurzanie? X10 Pro Omni radzi sobie... dobrze.

Bardzo chciałbym napisać tutaj coś chociaż odrobinę ciekawego, zamiast tego, że robot po prostu dobrze odkurza, ale... tak po prostu jest. Nic poniżej tego i nic ponad to.
Na plus można zaliczyć całkiem niezłą moc odkurzacza, która pozwala bez większych problemów wciągnąć nie tylko drobne odpadki, ale też większe elementy, takie jak np. kawałki drewna (i to momentami całkiem spore...) czy spore połacie waty z zabawek mojego psa. Z wciąganiem włosów, sierści i podobnych zanieczyszczeń - nie ma oczywiście również najmniejszych problemów, wliczając w to nawet krawędzie pomieszczeń, gdzie przeważnie robotowi, dzięki nie-do-końca-okrągłemu kształtowi udaje się całkiem skutecznie dotrzeć.
Jeśli natomiast chodzi o dywany, to dużo zależy od tego, co to za dywan i co na nim rozsypaliśmy. W przypadku dywanu z naprawdę długim włosiem i zasypania go mąką, nie liczmy na to, że po jednym przejeździe będzie idealnie czysto. Natomiast jeśli chodzi o większość codziennych zabrudzeń i drobiazgi, które potrafią się schować w dywanie - jest nieźle. Napiszę tylko tyle, że mój pies przestał w końcu traktować dywan przy stole obiadowym jako miejsce przechowywania posiłków na później. Traktowałbym jednak zdecydowanie X10 Pro Omni jako sprzęt do "lekkiego" odkurzania dywanów, specjalne zadania zostawiając innym urządzeniom (i to najlepiej nie robotom sprzątającym).
Na duży plus zaliczam przy okazji fakt, że nawet w domu pełnym sierści, X10 Pro Omni jest szokująco łatwy w utrzymaniu. Tak, pojedyncza szczotka główna jest hybrydowa, ale po kilku dobrych tygodniach użytkowania praktycznie nie ma na niej żadnej nawiniętej sierści - ani na samej szczotce, ani na rolkach. Najwyraźniej zestaw "nożyków", których zadaniem jest właśnie ucinanie włosów i sierści, żeby nie wkręciła się w szczotkę, spisuje się na medal.
Podobnie jest z resztą robota - do większości elementów eksploatacyjnych i zakamarków da się dostać bez najmniejszego problemu, żeby coś np. wyczyścić albo usunąć coś, co robot był w stanie wciągnąć, ale nie był w stanie już potem tego przeprowadzić przez resztę swojego układu trawiennego.
X10 Pro Omni - jak mu wychodzi omijanie przeszkód i nawigacja?

Zabawnie, bo w większości przypadków X10 Pro Omni spisuje się w tej kwestii rewelacyjnie dobrze, a w pojedynczych - po prostu źle.
I tak na przykład X10 Pro Omni nie ma absolutnie żadnych problemów z identyfikacją zdecydowanej większości przeszkód. Przewody, skarpety, ściany, pudełka, nogi od mebli - żaden problem. Robot nawiguje między nimi właściwie bezbłędnie, albo w ogóle nie dotykając przeszkód - a i tak przejeżdżając bardzo blisko - albo dotykając ich bardzo delikatnie i to dość miękkim materiałem frontowego zderzaka. Nie ma przy tym większego znaczenia, jakiego koloru i rozmiaru są te przeszkody - po prostu robot je zauważa, klasyfikuje, omija i w bonusie - wrzuca na mapkę.
Tak jest przez jakieś 98 proc. czasu w moim domu, ale przez 2 proc. - już nie. Pierwszy problem robot ma z progiem na zdjęciu powyżej. Długo nie mogłem zrozumieć, dlaczego próbuje go taranować przy każdym sprzątaniu, po czym zrozumiałem - on widzi, że za progiem jest pomieszczenie, dorzucił je sobie na mapę i za wszelką cenę chce tam wjechać, szukając przepustu w przeszkodzie i nigdy go nie znajdując.
Drugim przypadkiem jest... trenażer rowerowy, który jest czarny i na czarnym tle, do tego ma trochę nietypowe kształty jak na domowe meble (Tacx Neo 2T), a gdyby tego było mało - jest ustawiony obok drugiego trenażera - też czarnego. Ach, no i oba stoją na czarnych matach. Efekt jest taki, że jeśli dostanę powiadomienie, że X10 Pro Omni się zawiesił i trzeba go ratować, to już nawet nie sprawdzam na mapce, gdzie to się wydarzyło - wiem, że wisi podjechany na bok na nóżce trenażera. Co jest o tyle zabawne, że X10 Pro Omni radził sobie wyśmienicie z dużo trudniejszymi scenariuszami, w tym pomieszczeniem, gdzie rozłożone były torby podróżne, rzeczy z tych toreb podróżnych, hulajnoga, stolik, dywan, zwierzęce legowiska i... na nic tam nie wjechał, ani razu się nie zgubił. A trenażery okazały się dla niego przeszkodą trudną do pokonania.
Pytania, które moglibyście zadać, ale ja to zrobię.
Bo tak będzie szybciej. Więc do rzeczy:
Czy można stosować płyn do mycia podłóg?
Tak, chociaż nie ma tutaj żadnego dystrybura ani innego ułatwienia - po prostu lejemy go do zbiornika z czystą wodą i tyle.
Czy można zapisać i sprzątać wiele pomieszczeń/pięter/map?
Tak, bez problemu. Na początku - tak przynajmniej twierdzi internet - był problem z myciem w pomieszczeniu, w którym nie było bazy, ale zostało to już naprawione w oprogramowaniu. Trzeba tylko ręcznie aktywować najpierw mycie i napełnianie robota wodą.
Przy okazji odpowiedziałem na potencjalne inne pytanie: nie, nie trzeba przenosi bazy do innych pomieszczeń/pięter, ani do mapowania, ani do czyszczenia.
Czy stacja bazowa bardzo się brudzi?
Nie. To znaczy - jest wykonana z raczej matowego tworzywa, więc w moim domu widać na niej może nie każdy pyłek, ale już każdy psi i koci włos na pewno. Ale jeśli chodzi o brud, który znosi robot do stacji, to jest właściwie idealnie. Jedyny element, który ulega zabrudzeniu, to wyjmowalne korytko, które można w kilkanaście sekund przepłukać. Cała reszta pozostaje niemal idealnie czysta - daję za to dużego plusa.
Czy pojemniki na wodę łatwo się nosi i napełnia?
Tak, uchwyt jest sensowny, a zamknięcie solidne. Jedyne, co mnie trochę boli, to fakt, że pojemniki są dość wysokie, przez co trochę trudno uzupełniało mi się je pod kranem w łazience, natomiast nie miałem już żadnych problemów przy korzystaniu z głębszego zlewu kuchennego.
Czy funkcja "śledzenia" działa?
Tak, robot ma zabawną funkcję, która sprawia, że jeśli ją włączymy, a potem - w dowolnym momencie - odpowiednio przed nim staniemy i "pukniemy" go stopą, wyjedzie z bazy i ruszy za nami, po drodze sprzątając.
Znalazłem dla tego równe zero praktycznych zastosowań.
Czy robot może zostawić mopy w bazie i ruszyć do sprzątania bez nich?
Nie może. Za to całkiem skutecznie podnosi mopy na 12 mm przy wjeździe na dywan.
Czy jest tu jakaś specjalna, wysuwania szczotka albo mop?
Nic z tych rzeczy. Wszystko jest tutaj zamontowane na stałe i jedyna forma "sięgania dalej" to obracanie się robota (co wychodzi zresztą całkiem nieźle).
Jak idzie robotowi wykrywanie dywanów?
Doskonale, nie mam żadnych uwag.
Czy robot spada ze schodów?
Szczęśliwie - nie.
Jaka jest jego wysokość?
Około 11,5 cm. I bardzo, bardzo chętnie wjeżdża wszędzie tam, gdzie chociaż na milimetry uda mu się zmieścić.
Czy bardzo się niszczy/rysuje?
Po kilkudziesięciu godzinach jazd mogę odpowiedzieć, że właściwie w ogóle, jeśli pominąć fakt, że strasznie widać na nim psie i kocie kłaki. Ale jakichś rys czy uszkodzeń widocznych gołym okiem nie stwierdzam, a naprawdę lekko nie miał.
Eufy RoboVac X10 Pro Omni - czy warto?

To zależy przede wszystkim od ceny - wprawdzie można tak napisać przy każdym produkcie, ale tutaj różnice są porażające.
I tak przykładowo niektóre sklepy sprzedają tego robota za 3600 zł (?!), co spotyka się ze zdecydowanym "za tyle to nie" z mojej strony. Inne - w sumie to większość - schodzi do okolic 2800-2900 zł i to już jest miejsce, gdzie X10 Pro Omni może zacząć kusić, szczególnie jeśli komuś najbardziej zależy na tym, żeby robot dobrze mył. Napiszę może tak - nie pamiętam, który robot tak skutecznie odszorowałby podłogę w moim salonie, a korzystałem z modeli zdecydowanie, zdecydowanie droższych.
Dalej jednak nie wiem, czy przy 3000 zł dawałbym hasło "kliknij i zapłać", ale - w sumie w trakcie pisania tego tekstu - wyszło na to, że np. na Amazonie obecna cena promocyjna to 2400 zł i... tak, to już jest naprawdę blisko bezpośredniej rekomendacji.
Eufy RoboVac X10 Pro Omni ma bowiem bardzo dużo mocnych stron. Ma świetnie przemyślaną, kompaktową i dobrze działającą bazę, którą można wcisnąć pod jakiś blat i usunąć ja z widoku. Mycie podłóg jest naprawdę bardzo dobre, a odkurzanie jest po prostu dobre - choć na idealne czyszczenie dywanów z długim włosiem raczej nie liczmy. Z wyjątkiem pojedynczych przypadków świetnie spisuje się też nawigacja, a aplikacja - choć miejscami średnio starannie przetumaczona na język polski - daje całkiem sporo możliwości personalizacji.
Wady? Przy cenie w okolicach 2400 zł ta lista robi się bardzo krótka. Zostałbym chyba głównie przy tym, że suszenie mopów jest zdecydowanie słyszalne i... w sumie na tym bym pewnie skończył. Ewentualnie można trochę ponarzekać, że przez taką a nie inną budowę bazy pojemniki na wszystko są trochę mniejsze niż np. w Mova E30 Ultra w zbliżonej cenie, ale - coś za coś.
Eufy RoboVac X10 Pro Omni - zalety
- świetne zmywanie;
- po prostu dobre odkurzanie;
- dobra nawigacja po pomieszczeniu z bardzo dobrym wykrywaniem przeszkód (chyba że to trenażer);
- bardzo łatwy w serwisowaniu i w utrzymaniu w czystości;
- rozsądnie dobra aplikacja mobilna;
- kompaktowa baza z pojemnikami, które można wyjmować niemal idealnie poziomo;
- promocyjna cena - niesamowicie rozsądna i kusząca;
Eufy RoboVac X10 Pro Omni - wady
- cena "startowa" zdecydowanie z kosmosu;
- dość głośne suszenie mopów;
- zbyt słaby, żeby idealnie oczyścić bardziej wymagające/zabrudzone dywany.