Ten typ reklam zniknie z Google'a i YouTube'a. Politycy nie będą zadowoleni
Reklama internetowa o charakterze politycznym w dużym stopniu zostanie ograniczona. Wszystko za sprawą Google'a, który wobec nowych przepisów UE zdecydował się całkowicie usunąć możliwości publikacji tego typu reklam.
Google'a przyprawiają o ból głowy nie tylko reklamy promujące oszustwa czy zawierające treści nieakceptowalne społecznie, ale także reklamy polityczne, promujące kandydatów czy partie. Na szczęście, przynajmniej w krajach Unii Europejskiej, ten jeden ból właśnie odjęła Rada Europejska.
Google wycofa się z publikacji reklam politycznych w Unii Europejskiej
W marcu bieżącego roku Rada Europejska przyjęła nowe rozporządzenie - Rozporządzenie w sprawie przejrzystości i ukierunkowania reklamy politycznej (TTPA) - mające na celu przeciwdziałaniu manipulacji informacjami i zagranicznej ingerencji w wybory. Rozporządzenie nakazuje, aby reklamy polityczne zawierały etykietę przejrzystości i powiadomienie wyraźnie identyfikujące sponsora i inne kluczowe informacje. Kierowanie reklam politycznych online będzie dozwolone tylko pod ścisłymi warunkami, wymagającymi wyraźnej zgody osoby, której dane dotyczą. Rozporządzenie zakazuje również świadczenia usług reklamowych na rzecz sponsorów z państw trzecich na trzy miesiące przed wyborami lub referendum.
Choć nowe przepisy w pełni wejdą w życie jesienią 2025 roku, to Google już minionej nocy zadeklarował, że ze względu na wymogi, jakie koncern musi spełnić w ramach przepisów TTPA, firma całkowicie wycofa reklamy polityczne z krajów Unii Europejskiej.
Nadchodzące rozporządzenie Unii Europejskiej w sprawie przejrzystości i ukierunkowania reklamy politycznej (TTPA) niestety wprowadza nowe, znaczące wyzwania operacyjne i niepewność prawną dla reklamodawców politycznych i platform. Na przykład, TTPA definiuje reklamę polityczną tak szeroko, że może obejmować reklamy związane z niezwykle szerokim zakresem zagadnień, które trudno byłoby wiarygodnie zidentyfikować na dużą skalę. Brakuje również wiarygodnych lokalnych danych wyborczych, które pozwoliłyby na spójną i dokładną identyfikację wszystkich reklam związanych z wyborami lokalnymi, regionalnymi lub krajowymi w dowolnym z 27 państw członkowskich UE
- wyjaśnia Annette Kroeber-Riel wiceprezes ds. rządowych i polityki publicznej na Europę w Google.
W praktyce, dla przeciętnego użytkownika oznacza to tyle, że Google nie zaserwuje nam więcej reklam politycznych w wyszukiwarce ani innych produktach czy usługach koncernu. Dotyczy to także YouTube'a, z którego również znikną reklamy polityczne.
Google nie podało konkretnej daty, kiedy reklamy polityczne mają zostać definitywnie wycofane, jednak według deklaracji ma się to stać przed październikiem 2025 roku.
Może zainteresować cię także:
Zdjęcie główne: Fabrizio Maffei / Shutterstock