REKLAMA

Włożyli plaster cytryny do... puszki. Ten napój podbił internet

Wywołał na tyle duże zainteresowanie, że można zacząć się zastanawiać, kiedy przywędruje do Europy.

puszki
REKLAMA

Na pierwszy rzut oka to zwykła puszka. Otwiera się ją jednak inaczej. Zamiast odłamania niewielkiego fragmentu odrywa się całą górną część – trochę jak w przypadku konserw.

Po co? Żeby było widać pływającą cytrynę i całość pić jak ze szklanki. Znajdujący się wewnątrz puszki owoc to hit z Japonii, który podbił TikToka. Degustacja napoju Chu-Hi bardziej przypomina sposób podawania płynów w restauracjach i kawiarniach niż typowe doświadczenie picia produktu z puszki. Właśnie za sprawą plastra, który przy okazji nadaje całości nieco więcej naturalności. W końcu widać, że to owoc, a nie aromaty czy inne słodziki.

REKLAMA

Szymon Dudek, prowadzący profil czlowiekodjedzenia, przetestował japoński wynalazek. Jak sam przyznawał kupienie nietypowej puszki nie jest łatwe, bo szybko schodzi z półek. Zwracali na to uwagę również japońscy twórcy.

Efekt faktycznie robi wrażenie

Niby nic, ale pojawienie się plasterka chwilę po otwarciu dobrze tłumaczy, dlatego tak wiele filmików powstało na ten temat. Portal dlahandlu.pl zauważa, że raptem po dwóch tygodniach od wprowadzenia puszki na japoński rynek również europejska część internetu zalana została materiałami.

Czy przyjęłoby się to i u nas? Kwestie smakowe to jedno. Eksperymenty z puszkami już się odbywały. Na przykład kilka lat temu producent jednego z napojów energetycznych wprowadził puszkę, którą dało się… zamykać.

Oryginalna metoda raczej nie podbiła rynku i nie była kontynuowana na większą skalę. Robi wrażenie, jak ekran wbudowany w etykietę butelki, ale najwyraźniej nie jest aż tak praktyczne i niezbędne, jak się wydaje.  

Przeczytaj więcej o rewolucyjnych technologiach:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-30T09:42:34+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T08:05:39+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T07:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA