REKLAMA

Dreame nie chce naśladować. Chce być liderem ws. czystości w naszych domach

Jeszcze niedawno o Dreame mało kto słyszał. Dziś jest to jeden z liderów rynku urządzeń sprzątających, a firma ma duże ambicje na ekspansję. Udało jej się to osiągnąć głównie za sprawą podążania własną ścieżką i nie oglądania się przesadnego na konkurencję. Jak będzie dalej? Cóż, podobnie.

Dreame nie chce naśladować. Chce być liderem ws. czystości w naszych domach
REKLAMA

Dreame Technology to młodziutka firma, założona w 2015 r. Szybko jednak zdobyła popularność, w tym w Polsce, za sprawą swoich inteligentnych urządzeń sprzątających. Dreame stara się stosować jak najbardziej zaawansowane rozwiązania, a między innymi za sprawą współpracy z marką i ekosystemem Xiaomi od końca 2017 r. szybko stała się jednym z liderów.

REKLAMA

Dreame jest też obecny na Electronics Show, będąc strategicznym partnerem wydarzenia. Ma na nim największe, najbardziej imponujące stoisko, na którym zwiedzający mogą się zapoznać z ofertą producenta, a nawet przetestować jego produkty czy zobaczyć je w akcji. Są też przedstawiciele firmy i eksperci. Nie odmówiliśmy sobie okazji porozmawiania z jednym z nich.

Dreame kontra konkurencja. Na rynku jest ogromny wybór świetnych produktów. Czemu właściwie interesować się Dreame?

Dreame X40 Ultra na Electronics Show

- Jeśli chodzi o markę Dreame na pewno przede wszystkim znajdziemy bardzo trafione rozwiązania umieszczone w produktach, które są w naprawdę przystępnej cenie. Rozwiązania, które u większej części konkurencji wymagają bardziej zasobnego portfela, możemy znaleźć w produktach marki Dreame za bardzo rozsądne pieniądze. Marka Dreame cechuje się tym, że - przynajmniej moim zdaniem - ma bardzo dużą świadomość rynku i potrzeb konsumenta. Wprowadzają rozwiązania dużo szybciej niż konkurencja. Tak naprawdę w wielu przypadkach, gdy jakaś innowacja dopiero się nieśmiało pojawia na rynku zachodnim, w Polsce już pojawia się w produktach marki Dreame - mówi w rozmowie ze Spider’s Web Wojciech Kłaput, ekspert Dreame.

Czyli Dreame kusić ma innowacją w niskiej cenie. Brzmi dobrze, ale czy tak siebie też opisuje wiele firm, które… no cóż, kojarzą się z chińską tandetą. Czy u Dreame jest ta sama śpiewka? Niskie ceny i sprzęt równie niskiej jakości?

- Jestem daleki od zapewnień tego typu, bo przecież wszystko się psuje. Osoby przywiązane do innych marek z pewnością inaczej patrzą na markę Dreame. Zwracam jednak uwagę jaka siła idzie za nami. Bardzo szybko zdobyliśmy popularność, a udało się to nam dzięki produktowi, a nie jakiemuś efemerycznemu marketingowi. Nie chcę obiecywać, że produkt nie będzie się psuł. Oferujemy jakość, a świadomość klientów się zwiększa. Już nie kojarzymy chińskich producentów z tanią tandetą, a nawet wiodące marki mają swoją produkcję w Chinach. Nasza jakość się broni, co widać w wynikach sprzedaży i opiniach o produktach. Są warte swojej ceny, warte zainteresowania, warte sprawdzenia - opowiada Kłaput.

Dreame nie należy do grona korporacji Big Tech. Jak mała firma z ambicjami może się odnaleźć wśród gigantów od cyfrowych ekosystemów?

Dreame Roboticmower A1 na Electronics Show

- Jeszcze dwa lata temu marka Dreame polegała przede wszystkim na integracji z systemem Xiaomi. Teraz mamy swoją aplikację, Dreame Home. I z mojej perspektywy i z opinii klientów jest bardzo przyjazna i intuicyjna. Jest też wysoko oceniana za aspekty wizualne. Nie chcę wskazywać palcem i z nazwy innych platform, ale te wiodące często mają inne oceny. Wolimy budować własny ekosystem i nie polegać na innych. Co nie zmienia faktu, że nasze urządzenia są zgodne z Google czy z Alexą. Dreame traktuje to jednak jako punkty integracji różnych systemów - relacjonuje ekspert Dreame.

- Jak prześledzimy historię marki, to na początku były odkurzacze i robotuy sprzątające. Teraz pojawia się kategoria beaty, która jest rozwijana. Pojawiły się odkurzacze stricte myjące. Dreame ma też dział zajmujący się rozwojem robotyki, w tym robota doręczającego. Będzie robo-pies, będzie robot humanoidalny. Oczywiście to nie są rzeczy, które trafią do klientów w przyszłym roku. To jednak pokazuje, że Dreame jest zainteresowane przede wszystkim rozwojem, a nie podpatrywaniem i kopiowaniem konkurencji – jak dodaje.

Czy Dreame widzi coś szczególnie ciekawego w polskim kliencie?

- Dreame coraz odważniej implementuje na naszym rynku rozwiązania, które sprawdziły się na rynkach zagranicznych. Przykładem mogą być odkurzacze piorące wet&dry, które na rynku chińskim w dużej mierze zastąpiły odkurzacze pionowe i te tradycyjne. To rozwiązania które wodą ze środkiem czyszczącym od razu myją całą podłogę. Mimo że popularne są u nas dywany i wykładziny, gdzie to rozwiązanie akurat się nie sprawdzi, to i tak urządzenia te znajdują coraz większą rzeszę obiorców - mówi nam Kłaput.

Wszyscy oszaleli na punkcie sztucznej inteligencji. A Dreame?

Dreame Pocket na Electronics Show
REKLAMA

- Z mojej perspektywy każda marka, każda branża w dzisiejszych czasach musi liczyć się z tym, że AI będzie coraz szerzej stosowane. Marka Dreame oczywiście też jest tego świadoma i tak naprawdę w jej robotach już możemy znaleźć algorytmy typu AI. Nie jest to tak rozbudowany jak ChatGPT, natomiast są to algorytmy, które potrafią uczyć się otoczenia, uczyć się przedmiotów, uczyć się jak chcemy ich używać i pomagać w utrzymywaniu czystości - komentuje dla Spider’s Web Wojciech Kłaput.

Electronics Show to jedno z najważniejszych wydarzeń w branży elektronicznej, które co roku do Warsaw PTAK Expo przyciąga tysiące entuzjastów nowych technologii, profesjonalistów oraz liderów rynku. Od zaawansowanych gadżetów, przez inteligentne systemy domowe, aż po najnowsze rozwiązania w dziedzinie sztucznej inteligencji -Electronics Show to miejsce, w którym warto się pojawić w bieżący weekend, nie tylko z uwagi na stoisko Dreame. Wstęp jest darmowy.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA