Smartfony Samsunga będą ratować życie. Pojawi się ważna funkcja

Jakieś dwa lata temu Apple zaprezentował ciekawą i jednocześnie przerażająca funkcję w swoim zegarku Apple Watch Series 8. Dzięki niej urządzenie miało rozpoznawać, że jesteśmy w samochodzie, a w razie wypadku potrafiło powiadomić odpowiednie służby. Wykrywanie było możliwe dzięki połączeniu odczytów z akcelerometru, żyroskopu i GPS i analizie tych danych.

Co więcej - smartwatch miał rozpoznawać rodzaje wypadków i odróżniać uderzenie czołowe od bocznego, a także rozpoznawać dachowanie. Urządzenie miało stanowić swoistą rewolucję, bo nie każdy ma samochód wyposażony jest w system e-call, a Apple miał w planach ratować życie. Po wykryciu wypadku smartwatch wysyła do użytkownika powiadomienie, a jeżeli ten nie zareaguje w ciągu 10 sekund, to powiadomi służby. Rozwiązanie trafiło również do iPhone'ów począwszy od modelu 14. Teraz Samsung pracuje nad swoją propozycją.

Więcej o smartwatchach i technologiach ratujących życie znajdziecie w:

Według wiarygodnych przecieków firma pracuje nad dodaniem funkcji rozpoznawania wypadków drogowych do swoich smartfonów. Ma to działać podobnie jak u Apple'a, czyli wykorzystywać akcelerometr, czujniki GPS, żyroskop, a także mikrofony. Czujnik o nazwie Car Crash Detect Wakeup znajduje się już w smartfonach Samsung Galaxy S24 i Galaxy Z Fold 5.

Jego zadaniem jest zbieranie i analizowanie danych dostarczonych przez wspomniane wyżej inne czujniki. Podczas wypadku dochodzi do działania dużych przeciążeń, nagłego przyspieszenia, a później zwolnienia i te dane są w stanie zebrać i przeanalizować nowoczesne urządzenia.

Najwidoczniej na razie trwają testy, bo firma oficjalnie nic nie potwierdza. Nie dziwię się, bo poprawność działania funkcji jest kluczowa. Firma nie może pozwolić sobie na obciążenie systemu alarmowego fałszywymi zgłoszeniami, a jednocześnie nieprawidłowe rozpoznanie wypadku może mieć przykre konsekwencje.