REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie
  3. Oprogramowanie

OpenAI i ChatGPT to podwójna porażka Elona Muska. Został z Twitterem, jak Himilsbach z angielskim

ChatGPT, największa premiera IT według wielu miar, mogło być wyłącznym sukcesem Elona Muska. Oczywiście pod warunkiem, że szef Twittera nie zrujnowałby tego wynalazku.

25.03.2023
16:29
Elon Musk
REKLAMA

Technologie firmy OpenAI wyznaczyły poprzeczkę dla całej branży IT, zapewniając przy okazji dużą przewagę będącego w sojuszu z tą firmą Microsoftowi. Google, Meta, Apple i reszta tak zwanego Big Techu pospiesznie budują lub dopracowują swoje modele językowe, bo liczb ignorować się nie da: ChatGPT w raptem kilka tygodni zyskał setki milionów użytkowników.

REKLAMA

Wielu zapewne pamięta, że jednym z współtwórców OpenAI był Elon Musk - kontrowersyjny miliarder, będący też prezesem Tesli, SpaceX i, od względnie niedawna, Twittera. Musk pożegnał się jednak z OpenAI w 2018 r., będąc, jak twierdził, niezadowolonym z postępu prac i badań i przeczuwając, że Google wprowadzi coś lepszego. Teraz jednak się okazuje, że mogło być ciut inaczej.

Elon Musk chciał przejąć OpenAI. Zamiast tego, wepchnął je w ramiona Microsoftu.

Jak wynika z reportażu opublikowanego przez Semafor, Musk starał się o przejęcie OpenAI. O swoich obawach względem Google’a informował również zarząd firmy i proponował całkowite przejęcie i swoje światłe przewodnictwo, by udało się nadgonić domniemane zaległości. Współzałożyciele OpenAI mieli być wstępnie zainteresowani, jednak ostatecznie uznano, że propozycja miliardera była niewystarczająca.

Musk słysząc odmowę wycofał się z projektu i wstrzymał dalsze finansowanie OpenAI. To, jak zdradza reportaż, wywołało poważne niepokoje związane z przyszłością finansową firmy. Niepokoje, które wykorzystał Microsoft. Firma zaoferowała wieloletnie i hojne finansowanie, w zamian oczywiście za możliwość współpracy nad projektami OpenAI i możliwość integracji ich z usługami i projektami Microsoftu.

REKLAMA

Elon Musk zdecydował się w późniejszym czasie zainwestować w Twittera, całkowicie go przejmując i wprowadzając w nim swoje porządki. Efekty, póki co, nie wyglądają dobrze. Chciałoby się złośliwie spointować, że może to i lepiej, że Musk nie zajął się OpenAI. Sęk w tym, że alians firmy z Microsoftem jest dość problematyczny - za jego sprawą jest coraz więcej AI, ale też coraz mniej Open.

*Ilustracja tytułowa: Shutterstock / Naresh777

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA