REKLAMA

Czy Polsce grozi blackout? Nie, jeżeli w tych godzinach będziemy odpowiedzialnie korzystać z prądu

Obawa przed niekontrolowanym wyłączeniem prądu istnieje w społeczeństwie od wielu miesięcy, a kolejne awarie elektrowni nie napawają optymizmem. Jednak jak uspokajają PSE, blackout nam nie grozi, o ile będziemy odpowiedzialnie korzystać z prądu. Czyli jak?

Czy Polsce grozi blackout? Nie, jeżeli w tych godzinach będziemy odpowiedzialnie korzystać z prądu
REKLAMA

Pomimo że polska infrastruktura energetyczna i przesyłowa jest w całkiem dobrym stanie, nad Polską zbierają się czarne chmury. Nie są one związane z rosnącą ceną surowców czy ich brakami, a z notorycznymi awariami elektrowni. W tym całego bloku elektrowni Jaworzno o mocy 910 MW.

REKLAMA

Problemy z awariami elektrowni trwają już od kilku miesięcy. W lipcu dochodziło do licznych, nieplanowanych wyłączeń w m.in. Kozienicach, Połańcu czy Opolu. Największym echem odbiła się jednak awaria bloku elektrowni w Jaworznie, która według informacji wykonawcy bloku jest spowodowana użyciem wadliwego paliwa. Jednak Tauron przerzucał - i w dalszym ciągu przerzuca - odpowiedzialność za incydent na wadliwą konstrukcję bloku wykonanego przez spółkę Rafako.

Czy Polsce grozi blackout?

Przeglądając zestawienie ubytków mocy w listopadzie bieżącego roku, liczne nieplanowane ubytki są widoczne w elektrowniach w Bełchatowie, Kozienicach, Opolu, Pątnowie czy Połańcu. W poniedziałek 21 listopada nieprzewidziane ubytki wynoszą w sumie 5,7 GW mocy. Przy czym istnieją jeszcze planowane ubytki spowodowane m.in. pracami konserwacyjnymi wynoszące 11,1 GW mocy. Jak pisze Gazeta Wyborcza, obecnie w skali kraju elektrownie zasilane konwencjonalnymi źródłami energii pracują z jedynie 70 procent maksymalnej wydajności.

Pomimo awarii bloku nr 7 elektrowni Jaworzno 2 system pracuje
stabilnie. Każdy megawat mniej w systemie jest dla nas zauważalny i
pomniejsza rezerwę mocy, ale ta sytuacja nie jest krytyczna.

- powiedziała Beata Jarosz, rzecznik prasowy Polskich Sieci Elektroenergetycznych

Pomimo licznych awarii w największych elektrowniach w Polsce nie grozi nam blackout jako taki, jednak kryzys energetyczny zmusił dostawców energii do importu energii elektrycznej z innych krajów. Ponadto pod koniec września Polskie Sieci Elektroenergetyczne ogłosiły okres zagrożenia na rynku mocy w godzinach 19 - 21.

Ów okres oznacza, że w systemie brak jest wystarczających rezerw, aby pokryć zapotrzebowanie sieci na wypadek nagłego ubytku energii spowodowanego np. awarią. Jest to wypadkowa zarówno trwających problemów, zwiększonego zapotrzebowania na energię elektryczną w okresie jesienno-zimowym oraz redukcję energii pozyskiwanej z odnawialnych źródeł energii.

Popołudnia i wieczory kluczowe dla sieci elektroenergetycznych

Choć nie mamy fizycznego wpływu na funkcjonowanie elektrowni, możemy przyczynić się do odciążenia sieci elektroenergetycznej.

REKLAMA

Elektrownie największe zapotrzebowanie na prąd odnotowują pomiędzy godziną 17 a 21, kiedy to większość ludzi wraca do domów, a fabryki i zakłady przemysłowe nadal pracują. Dlatego, jeżeli to możliwe należy ograniczyć użycie takich sprzętów jak płyta indukcyjna, piekarnik elektryczny, zmywarka czy odkurzacz i przenieść je na weekend.

W weekend większość zakładów produkcyjnych nie pracuje lub pracuje w ograniczonym zakresie, dzięki czemu zapotrzebowanie na prąd zostaje znacznie zredukowane, a odbiorcy domowi bez obaw mogą korzystać nawet ze sprzętów o dużej mocy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA