O, to już chyba święta. GoPro Hero 11 i DJI Osmo Action 3 wyznaczają nowe standardy kamerek akcji
Dla fanów sportów akcji i nagrywania swoich wyczynów Boże Narodzenie przyszło wcześniej. GoPro i DJI sypnęły nowościami - oto nowe GoPro Hero 11 i DJI Osmo Action 3.
Trzeba przyznać, że jeśli chodzi o wyczucie czasu, to zarówno GoPro jak i DJI postanowiły odpalić swoje nowe produkty dokładnie w dniu, kiedy spływają pierwsze recenzje iPhone’a 14, więc nieco szumu medialnego podkrada im Apple. Tym niemniej zarówno DJI Osmo Action 3 jak i nowa odsłona kamer GoPro Hero 11 warte są niepodzielnej uwagi.
DJI Osmo Action 3 - koniec z dziwactwami.
DJI Osmo Action 2 była przedziwną, modułową konstrukcją, która mimo ogromnych możliwości nie każdemu przypadła do gustu. DJI Osmo Action 3 jest natomiast powrotem do korzeni - to jednoelementowa, odporna konstrukcja, zaprojektowana w taki sposób, by spisywać się zarówno w nagrywaniu dzikich wyczynów, jak i bardziej "powszednich" zadaniach, jak kręcenie klipów na TikToka czy... służba w roli kamery internetowej.
Jeśli chodzi o obudowę, mamy do czynienia z klasyczną konstrukcją z dwoma wyświetlaczami dotykowymi - przednim 1,4” i tylnym 2,25”. Kamera może pracować w temperaturach sięgających -20 stopni Celsjusza i jest odporna na zanurzenie do głębokości nawet 16 metrów (dodatkowa, wodoodporna obudowa pozwala zwiększyć głębokość do 60 metrów). Ekrany zaś pokryte są szkłem Gorilla Glass i hydrofobową powłoką. Powinny też wytrzymać upadek z wysokości nawet 1,5 metra.
Jeśli chodzi o rejestrowanie obrazu, mamy tu do czynienia z nową matrycą 1/1.7” o rozdzielczości 12 Mpix, pozwalającej rejestrować nagrania w rozdzielczości 4K przy 120 FPS. Pole widzenia obiektywu wynosi zaś aż 155 stopni. Dodatkowo kamera ma wbudowany czujnik temperatury barwowej, który odpowiada za ustawienie balansu bieli i ekspozycji.
Wiadomo, że kamera akcji jest tylko tak dobra, jak dobra jest jej stabilizacja. Nowa kamera od DJI oferuje tutaj dwa rozwiązania: technologia RockSteady 3.0 redukuje drgania i pozwala nagrywać w 4K/120 FPS. Z kolei technologia HorizonSteady eliminuje wibracje pod każdym kątem, a do tego koryguje przechylenie w poziomie. W tym trybie nagramy wideo z maksymalną jakością 4K/60 FPS.
Jeśli zaś zależy nam na prawdziwym slow-motion, to tryb 240 FPS dostępny jest w rozdzielczości FullHD. Jeśli zaś chodzi o dźwięk, to prócz wbudowanego mikrofonu można podłączyć zewnętrzny system DJI Mic lub dowolny mikrofon, który podłączymy przejściówką USB-C do jacka 3,5 mm.
Całość zasila bateria o pojemności 1700 mAh, która powinna wystarczyć na maksymalnie 160 minut rejestrowania obrazu. DJI Osmo Action 3 jest już dostępna w przedsprzedaży w cenie 1849 zł. Pierwsze egzemplarze powinny trafić do klientów już 20 września.
GoPro Hero 11 w trzech smakach.
GoPro chwali się, że to najlepsze kamery Hero w historii. Co ciekawe, choć nowa kamera debiutuje w trzech odsłonach - Hero 11 Black, Hero 11 Creators Edition i Hero 11 Black Mini - to każda z nich ma dokładnie ten sam tor optyczny, matrycę i możliwości.
A to właśnie matryca jest największą nowością w GoPro Hero 11. Nowy sensor o przekątnej 1/1.9” ma 27 Mpix i pozwala na rejestrację obrazu w 10-bitach przy rozdzielczości 5,3K i 60 FPS. To zaś powinno przełożyć się na drastyczną poprawę jakości filmów, które do tej pory może zachwycały stabilizacją, ale na pewno nie łatwością edycji nagranego obrazu. GoPro chwali się, że nowy sensor pozwoli zarejestrować aż 64 razy więcej kolorów niż 8-bitowe nagrania w poprzednich generacjach. Nie wiadomo tylko, jak nowy format przełożyć się na rozmiar nagranych plików.
Podobnie jak DJI Osmo Action 3, również GoPro ma znaleźć zastosowanie zarówno podczas uprawiania sportów ekstremalnych, jak i nagrywania tiktoków i jutubów. Nowy sensor rejestruje obraz w nietypowym formacie 8:7, by umożliwić bardzo ciekawą funkcję w aplikacji GoPro Quik - możliwość wydobycia z jednego nagrania zarówno pionowego kadru 9:16 (na TikToka lub Instagrama) i poziomego kadru 16:9 (na YouTube’a). Dzięki wysokiej rozdzielczości sensora takie nagrania nie powinny nic stracić na jakości pomimo agresywnego cropowania.
Oczywiście na pokładzie nowych kamer mamy też najlepszą w branży stabilizację HyperSmooth 5.0 oraz Horizon Lock bez konieczności stosowania dodatkowych akcesoriów, nawet podczas obrotu kamery o 360 stopni.
Oprócz trybu 5,3K/60 FPS mamy też m.in. tryby 4K/120 FPS, a nagrania w 8-krotnym slow motion 240 FPS możemy zrealizować nie tylko w FullHD, ale też w 2,7K.
Sama obudowa nie zmieniła się zanadto. Nadal mamy do czynienia z konstrukcją wyposażoną w dwa wyświetlacze (1,4” z przodu, 2,32” z tyłu), wodoszczelną do głębokości 10 metrów (60 metrów z dodatkowym etui). Wymienna bateria GoPro Enduro o pojemności 1720 mAh ma zaś pozwolić na 38 proc. dłuższy czas nagrywania w niskich temperaturach od poprzednich kamerek GoPro.
GoPro Hero 11 dostępna będzie w trzech odmianach:
- GoPro Hero 11 Black - sama kamera, dostępna w sprzedaży od dziś w cenie 2699 zł.
- GoPro Hero 11 Black Creator Edition - kamera z dołączonym do zestawu uchwytem z powerbankiem GoPro Volta oraz modułami Media Mod (wbudowany mikrofon i wejście HDMI) i Light Mod (światło o mocy 200 lumenów), dostępna w sprzedaży od dziś w cenie 3799 zł
- GoPro Hero 11 Black Mini - pomniejszona wersja bez wyświetlaczy dotykowych, za to z dodatkowym mocowaniem w postaci metalowych słupków z tyłu obudowy. Brak wyświetlaczy ma sprawiać, że GoPro Hero 11 Mini będzie najbardziej wytrzymałą z nowych kamer, ale o tym przekonamy się dopiero na początku listopada, gdy kamera trafi do sprzedaży w cenie 2199 zł