Przywrócili do życia świnię, która nie żyła od godziny. Rewolucyjna metoda uratuje wiele organów do przeszczepu
Amerykańskim naukowcom udało się przywrócić "do życia" świnię zmarłą godzinę wcześniej. Choć maciora nie powstała i nie odeszła w siną dal, wesoło chrumkając, to kontrowersyjny eksperyment jest przełomem w swej kategorii, dając transplantologii i chirurgii nową nadzieję na utrzymanie przy życiu tych, przy których współczesna nauka rozkłada ręce.
Choć przywracanie ludzi do życia miesiące czy lata po śmierci to fanaberia kojarzona przede wszystkim z ideałami ludzi niezwykle bogatych czy hollywoodzkimi produkcjami, to nauka małymi kroczkami zbliża się do przeciągania ludzi do świata żywych. Fakt faktem, przywrócenie do życia obumarłej kory mózgowej to coś, czego pewnie nie zobaczą nasze wnuki, ale już dziś jesteśmy świadkami przełomu w nauce. Bowiem naukowcom z Yale School of Medicine udało się przywrócić "do życia" tkanki świni godzinę po śmierci zwierzęcia.
Swoje odkrycia i wnioski naukowcy opublikowali 3 sierpnia na łamach magazynu Nature. Za pomocą autorskiej procedury opracowanej przez badaczy z Yale, naukowcom udało się przywrócić krążenie i inne funkcje życiowe u świni w godzinę po jej śmierci. Zdaniem uczonych, ich odkrycia przyczynią się do przedłużenia życia organów podczas długich, skomplikowanych operacji oraz do zwiększenia dostępności organów do transplantacji.
Życiodajny tlen podstawą bytu komórki
By przeżyć, nasze komórki potrzebują stałego dostępu do tlenu. Kiedy dostęp do tlenu zostaje przerwany - w skutek zatrzymania oddechu i bicia serca, seria procesów biochemicznych lawinowo zalewa komórki i tkanki miękkie ciała, doprowadzając do ich śmierci, a w efekcie śmierci całego organizmu. Teoretycznie sposobem na przywrócenie komórek do życia jest dostarczenie im tlenu, lecz praktycznie jest to ciężkie do wykonania. Jak mówi David Andrijevic, główny autor pracy - gdy serce przestaje bić i doprowadzać tlen do tkanek, organy zaczynają puchnąć, zapadając się na naczynia krwionośne i blokując krążenie.
Innym sposobem na uniknięcie śmierci tkanek jest zachowanie ich w zimnym środowisku - czego prostym przykładem jest sposób przechowywania organów do transplantacji czy kończyn po amputacji. Jednak nie jest to metoda, którą można stosować bez końca, gdyż każda tkanka po jakimś czasie chłodzenia zacznie tracić swe biologiczne właściwości i stanie się niezdatna do transplantacji.
Aczkolwiek metoda ta ma jeden, zasadniczy minus - tyczy się konserwacji jedynie zdrowych tkanek, gdyż współczesna medycyna nie zna sposobu na przywrócenie do życia obumarłych już tkanek.
Przywracanie świni do życia - przełomowy, lecz nie pierwszy tego typu eksperyment
Uczeni z Yale nie po raz pierwszy rzucili wyzwanie naturze, próbując przywrócić do życia zmarłe zwierzę. W 2019 roku podjęli się eksperymentu, w ramach którego udało im się przywrócić części funkcji mózgu u świni, która zmarła cztery godziny wcześniej. W ramach badania zespół naukowców wykorzystał autorską metodę BrainEx, która polegała na podłączeniu kluczowych naczyń krwionośnych do urządzenia, które przez sześć godzin pompowało płyn zawierający syntetyczną hemoglobinę o nazwie Hemopure (która transportuje tlen w czerwonych krwinkach), składniki odżywcze, antybiotyki oraz inne leki zapobiegające krzepnięciu krwi i śmierci komórek.
Podczas eksperymentu z BrainEx naukowcy stwierdzili, że tkanka nerwowa częściowo wróciła do życia. Zwierzę nie było świadome, lecz jej komórki nie umierały, nie rozpadały się strukturalnie i działały tak, jakby zwierzę nie umarło.
Ten eksperyment zainspirował zespół Andrijevica do pójścia o krok dalej i stworzenia systemu opartego o BrainEx. Czerpiąc z osiągnięć sprzed trzech lat, opracowali oni system OrganEx.
Zespół Andrijevica do badania wykorzystał sześć martwych samic świń. Badacze zostawili ciała na godzinę, tak aby natura mogła "zrobić swoje". Następnie do organizmu kilku świń przez sześć godzin wpompowywali płyn. Aby porównać skuteczność OrganEx do innej, popularnej pozaustrojowej metody utrzymywania życia - systemu pozaustrojowego utleniania membranowego, uczeni podłączyli martwą świnię do systemu ECMO. ECMO recyrkuluje krew świni, lecz robi to ze świeżym dopływem tlenu.
OrganEx nadzieją na przyszłość
OrganEx nie tylko był w stanie przywrócić prawidłową cyrkulację krwi i tlenu w organizmie, ale także cofnąć efekty stężenia pośmiertnego lepiej niż ECMO. Ponadto tkanki serca, płuc, wątroby, nerek i trzustki pozostałe nienaruszone, a nawet wykazano aktywność metaboliczną komórek - większość z nich z powodzeniem pożywiała się dostarczaną jej glukozą.
Jak podają uczeni, OrganEx wydawał się również zapobiegać uruchomieniu "przełączników" zapalnych w komórkach świni, które prowadzą do śmierci komórek, i aktywował geny zaangażowane w naprawę DNA i metabolizm, a tłumił te zaangażowane w śmierć i uszkodzenia.
To naprawdę niecodzienne i niezwykle istotne badanie. Pokazuje ono, że po śmierci komórki w narządach ssaków (w tym ludzi) [...], nie umierają przez wiele godzin. Jest to okres znacznie przekraczający okres pośmiertny. W związku z tym, dzięki opracowaniu tego systemu konserwacji narządów (z wykorzystaniem OrganEx u ludzi, co jest całkowicie wykonalne), w niedalekiej przyszłości lekarze będą mogli zapewnić nowatorskie metody leczenia w celu zachowania narządów po śmierci. Umożliwi to dostęp do większej ilości narządów do przeszczepów, co doprowadzi do uratowania tysięcy istnień ludzkich rocznie.
- mówi doktor Sam Parnia, profesor nadzwyczajny medycyny krytycznej i dyrektor badań nad opieką krytyczną i resuscytacją, New York University Grossman School of Medicine
Jednak jak mówi jeden ze współautorów eksperymentu, Stephen Latham, zanim metoda będzie dostępna do testowania na ludziach, potrzeba będzie jeszcze wielu miesięcy, jeżeli nie lat, badań.
Musimy przeanalizować dużo więcej szczegółów - w tym stopień, w jakim uszkodzenie [z powodu niewystarczającego przepływu krwi] jest możliwe do cofnięcia w różnych rodzajach organów, zanim będzie nawet blisko myśleć o próbach eksperymentu jak to na człowieka"
- powiedział Latham cytowany przez serwis Inverse,
Jak przyznają uczeni, po zakończeniu dalszych badań, naukowcy upatrują w swej autorskiej technice szansę na odwrócenie szkód spowodowanych przez przerwy w dostawie tlenu do komórek, takich jak zawał serca czy udar mózgu. Co najważniejsze, mają nadzieję, że ich odkrycia mogą pewnego dnia zwiększyć dostępność i poprawić jakość narządów do przeszczepów.