Samochody są dla chłopaków? Przestańcie mnie rozśmieszać

Tak, samochody i nie wmówicie mi, że to przecież zajęcie dla chłopaka. Tzn. dla chłopaka też, często buduję z bratem, a czasami majstrujemy też coś z kolegami z klasy. Jak byłam młodsza, to w szkole mieliśmy nawet dodatkowe lekcje z klockami LEGO®, na których budowaliśmy i programowaliśmy roboty. Ale to było dawno temu.

Wiele z nich jest starszych od mnie, są wśród nich nawet takie, co są starsze od taty. Te są śmieszne, bo mają kwadratowe tłoki w cylindrach, dużo zębatek i wyglądają jak jeżdżące „szkieletory”. Zapytałam kiedyś tatę, czemu te najstarsze są takie brzydkie, czy kiedyś nie można było zbudować ładnego auta z klocków? Złożył akurat takie czerwone, z niebieskimi fotelami, silnikiem za kabiną i z unoszonymi reflektorami. Zobaczcie sami, nie jest najpiękniejszy: 

Tato się roześmiał i powiedział, że LEGO Technic to są klocki, w których chodzi właśnie o te przeguby, zębatki i elementy mechaniczne. Wyglądają tak, aby można było oglądać jak te części ruszają się w czasie pracy. Dodał, że w klockach LEGO chodzi o to, żeby rozwijać wyobraźnię i wyjął spod łóżka swoje wielkie pudło z zapasowymi elementami i zaproponował, żebym zrobiła ze „szkieletora” samochód, który będzie mi się podobał. Trochę się nagimnastykowałam, ale byłam strasznie zadowolona z efektu. Żałuję, że nie zrobiłam wtedy żadnych zdjęć. Za to mam zdjęcie jednego z aktualnych modeli taty – współczesne auta z LEGO Technic wyglądają znacznie lepiej:

Gdy budowałam karoserię do tamtego auta, najpierw dokładnie je obejrzałam. Spodobały mi się te sprytne mechanizmy – to, że przesuwając dźwignię w kabinie, mogłam unosić i opuszczać światła, albo że kręcąc zębatką, można było przesuwać fotele. Tato wyjaśnił mi też, jak to jest, że tam działa skrzynia biegów i im wyższy wybierze się bieg, tym wolniej ruszają się tłoki w cylindrach, bo zaczynają działać inne zębatki. Fajnie było patrzeć, jak przestawienie jednego klocka zmienia działanie innych. Przypominało mi to trochę programowanie, które mieliśmy na zajęciach dodatkowych w szkole.

Zaczynałam od prostych modeli, zbudowanych na bazie instrukcji z zestawów, które znalazłam u taty, ale zwykle czegoś mi w nich brakowało. Dlatego udoskonalałam je swoimi klockami. Uważam, że zestawy LEGO Technic wyglądają jeszcze lepiej, gdy połączy się je z klockami z serii LEGO Friends. Stają się wtedy fajniejsze, ale wciąż mają zachowane wszystkie swoje funkcje. Ulepszyłam w ten sposób już pełno zestawów taty.

Ale muszę przyznać, że w zestawach LEGO Technic rzeczywiście najfajniejsze są te mechanizmy. Niedawno składałam np. auto, w którym kręcenie kierownicą powodowało skręt wszystkich czterech kół i co najlepsze, tylnych w przeciwnym kierunku do przednich. To było mega. O takie:

Od kilku dni składam sportową ciężarówkę LEGO Mercedes-Benz Zetros (42129).

Auto jest niesamowite, skomplikowane konstrukcyjnie, ale na pudełku jest oznaczenie 12+, więc mam nadzieję dać mu radę. Zetros ma napęd na cztery koła, trzy silniki elektryczne i pracujące zawieszenie. Jestem gdzieś w połowie budowy i już ekscytuję się jego technicznymi detalami. Zobaczcie, to mechanizm różnicowy – działa tak, że koła tej samej osi mogą się poruszać z różnymi prędkościami, ba, teoretycznie nawet w przeciwnych kierunkach:

A za to blokada mechanizmu różnicowego może wymusić kręcenie z tą samą prędkością, przydatne, gdy auto wjedzie w teren i jedno koło np. ugrzęźnie w błocie:

Właśnie, blokada mechanizmu różnicowego, do tego sterowana aplikacją – czegoś takiego nie widziałam w klockach LEGO nigdy wcześniej. Tato mówi, że to pierwsze takie rozwiązanie w historii. Ciężarówką sterujemy w aplikacji, bo to model z klocków, ale zdalnie sterowany – można połączyć go ze smartfonem za pomocą Bluetooth i prowadzić wykorzystując aplikację LEGO Technic CONTROL+! Nie mogę się doczekać kiedy go skończę i będę mogła sprawdzić, co potrafi w terenie!

Zrobiłam już zawieszenie tylnej osi – zobaczcie jak pracuje:

Cool, prawda?

Dziś składam samochody z klocków, ale już nie mogę się doczekać przygody z prawdziwymi autami. Ostatnio coraz częściej siedzę i projektuję różne rzeczy w programie graficznym na iPadzie. Może więc za jakiś czas przesiądę się na projektowanie prawdziwych aut? W końcu już dobrze wiem, co one tam mają w środku! I przy okazji zadbam o to, żeby wyglądały ekstra – przemycę coś z zestawów LEGO Friends. Teraz mam plan, że wykorzystam je do upiększenia Zetrosa. Tylko nie mówcie tacie, to ma być niespodzianka xD.