Huawei nova 9 to telefon ze średniej półki, który świetnie udaje flagowca
Sporo czasu minęło od ostatniej premiery smartfonu Huaweia w Europie. Jednak w końcu tego się doczekaliśmy i firma z Shenzen wypuszcza na rynek model nova 9. Tylko czy będzie on na tyle dobry, by podbić serca klientów?
Tak naprawdę na to pytanie można w dużej części odpowiedzieć jeszcze przed poznaniem specyfikacji urządzenia. Istnieje bowiem pokaźna grupa użytkowników, którzy po prostu nie wyobrażają sobie używania smartfona z Androidem bez usług Google.
Jestem jednak przekonany, że wiele osób po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ekosystem HMS rozwinął się przez ostatnie dwa lata. Ich opinia opiera się na przestarzałej wersji usług Huaweia, które nie zawierały tak przydatnych programów jak Mapy Petal czy sklep Huawei AppGallery ze zintegrowaną wyszukiwarką Petal. Jeżeli chcecie dowiedzieć się, jak działają smartfony Huawei w 2021 roku, zapraszam do obejrzenia umieszczonego wyżej materiału wideo. Możecie miło się zaskoczyć.
Tyle przydługiego wstępu. Pomówmy o smartfonie Huawei nova 9.
Gdy pierwszy raz zobaczyłem, jak smukły i ładny jest ten model, pomyślałem, że mam do czynienia z urządzeniem z najwyższej półki. Wrażenie zrobiły na mnie zwłaszcza dwa elementy. Pierwszym z nich są plecki, które choć pięknie się błyszczą, w ogóle nie zbierają odcisków palców. Mamy tu zatem podobny efekt do tego uzyskanego w smartfonie Oppo Reno 6 Pro, który miałem okazję testować.
Drugi to ogromny wyświetlacz OLED-owy z zagiętymi brzegami, którego główne cechy to świetne odwzorowanie barw, bardzo wysoka jasność oraz częstotliwość odświeżania 120 Hz, dzięki której wyświetlane animacje wydają się obłędnie płynne. Nie zabrakło tu też funkcji Always-On-Display, która pozwala na wyświetlanie godziny, daty lub innych przydatnych elementów na wyłączonym ekranie.
Nieco gorzej prezentuje się pokryta plastikiem ramka, która ma udawać aluminium. Generalnie nie ma na co narzekać, bo całość nie tylko świetnie wygląda, ale jest też doskonale spasowana. Inny element pasujący do flagowca to wyspa aparatów sugerująca zastosowanie bardzo dobrego zestawu kamer, o którym jednak napiszemy później.
Jednak nie wszystkie elementy są z najwyższej półki.
Huawei postawił na oszczędności, jeżeli chodzi o procesor. Huawei nova 9 jest napędzany przez średniopółkowy układ Snapdragon 778G, którego wydajność powinna być jednak wystarczająca dla niemal wszystkich użytkowników, tym bardziej że współpracuje on z 8 GB RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej. Pozytywnie na płynność smartfona wpływa też oprogramowanie EMUI 12, które garściami czerpie z Harmony OS i, co dla wielu osób istotne, nadal nie wspiera GMS.
I nawet na ten procesor nie mógłbym narzekać, gdyby nie fakt, że z jakiegoś powodu nie ma on aktywnego modemu 5G. Niestety Huawei nie podzielił się z nami przyczyną takiego stanu rzeczy. Poza tym nie zauważyłem większych problemów, bo mamy zarówno moduł Wi-Fi 6, jak też NFC. Ten ostatni w końcu stał się przydatny, bo za sprawą zbliżeniowego BLIK-a pierwsze banki zaczęły oficjalnie oferować płatności bezstykowe na smartfonach Huaweia działających pod kontrolą HMS.
Pojedyncze osoby mogą narzekać na brak slotu na karty microSD czy wyjścia słuchawkowego, ale, hej, mamy 2021 rok. Bardziej od tych wad zirytował mnie brak głośników stereo, których lubię używać.
Na pozostałych polach Huawei nova 9 wypada naprawdę nieźle.
Szczególnie spodobał mi się wbudowany akumulator o pojemności 4300 mAh. To właśnie dzięki niemu udało się zachować tak smukłą bryłę smartfona. Zazwyczaj ogniwa wystarczają na cały dzień pracy, jednak zdarzały się nieliczne, bardzo intensywne dni, gdy rozładowywał się wcześniej. Jednak nie dokuczało mi to przez obecność szybkiego ładowania, dzięki któremu Huawei nova 9 ładował się od 0 do 100 proc. w zaledwie 38 minut. Z kolei naładowanie smartfona do połowy zajmowało zaledwie kilkanaście minut, więc można było to zrobić podczas porannego prysznica połączonego z myciem zębów. Smartfon wtedy warto zostawić pod ładowarką, bo choć producent deklaruje jego zachlapanioodporność, to nie ma on żadnego certyfikatu potwierdzającego ten fakt.
Jeżeli chodzi o aparaty, to są one naprawdę dobre, choć nie flagowe. Robione nimi zdjęcia są ładne w każdych warunkach oświetleniowych i powinny one wystarczyć zdecydowanej większości osób. Mamy tu wszystko, czego potrzebuje zwykły, typowy użytkownik, czyli aparat zwykły o rozdzielczości 50 megapikseli ze sporym sensorem w rozmiarze 1/1,56” i szerokie oczko 8 megapikseli. Dodatkowe aparaty makro i głębi z matrycami 2 megapiksele pomijam, bo nie wnoszą one żadnej wartości dla użytkownika. Szkoda, że zamiast nich nie zastosowano teleobiektywu, który przydaje się do tworzenia zdjęć portretowych.
Czy Huawei nova 9 jest na tyle dobry, by przekonać do siebie użytkowników?
To, jak zawsze, zależy od ceny, która w tym przypadku wynosi 2299 zł. Nie jest to jednak koszt samego smartfona, bo w trwającej właśnie przedsprzedaży dodawane są do niego słuchawki douszne (nie dokanałowe, bez gumek!) Huawei FreeBuds 4 o wartości 499 zł. Może to być ciekawy zestaw dla osób, które szukają zarówno smartfona, jak i słuchawek. W tej promocji koszt „gołego” Huawei nova 9 spada do 1800 zł i jest jak najbardziej akceptowalny. Gdyby sam smartfon kosztował 2299 zł, uznałbym, że jest zbyt drogi, zwłaszcza że ma swoje słabe strony.
Są nimi, przede wszystkim, brak głośników stereo, teleobiektywu oraz łączności 5G. Mamy tu zatem wady, ale nie dziwi mnie to, bo tworzenie smartfona za około 2000 zł zawsze jest sztuką kompromisów. Realme w tej cenie stawia przede wszystkim na jak najlepsze podzespoły kosztem zdjęć. Huawei wybrał zupełnie inną drogę i wybrał piękne wzornictwo, świetny ekran, szybkie ładowanie oraz naprawdę dobry aparat główny. Jestem pewien, że każda z tych filozofii znajdzie swoich zwolenników, a w przypadku Huaweia wady w postaci braku teleobiektywu czy głośników stereo okażą się do przełknięcia. Wszakże to smartfon kierowany do zwykłych użytkowników, a nie najbardziej gorliwych entuzjastów.
Trochę inaczej rzecz wygląda z łącznością 5G. Z jednej strony nie daje ona dzisiaj ogromnych korzyści dla użytkowników i jeszcze jest daleka od ideału, z drugiej jednak 5G to świetne hasło marketingowe, które napędza sprzedaż. Huawei powinien z niego korzystać, tym bardziej że nova 9 jako całość jest naprawdę dobrym smartfonem dla osób, które szukają ładnego i dobrze działającego sprzętu, a do tego nie boją się rozłąki z ekosystemem Google.