Wodny świat! Fascynująca planeta skalista w pobliskim układzie planetarnym
W niezbyt odległym układzie planetarnym naukowcy odkryli właśnie niezwykle małą wodną planetę oraz inną, która może być jedną z planet najbardziej sprzyjających powstaniu życia.
Trzydzieści lat temu pierwsi poszukiwacze planet pozasłonecznych najpierw odkrywali gazowe olbrzymy większe od Jowisza. Potem wraz z rozwojem technik obserwacyjnych i powstawaniem coraz precyzyjniejszych instrumentów astronomicznych dostrzegali także mniejsze planety. Teraz astronomom pracującym na Bardzo Dużym Teleskopie w Chile udało się dostrzec jedną z najmniejszych, ale jednocześnie jedną z najbardziej interesujących planet w naszym bezpośrednim otoczeniu.
Rzut beretem od Układu Słonecznego
35 lat świetlnych od Układu Słonecznego znajduje się gwiazda L 98-59. W jej bezpośrednim otoczeniu naukowcy odkryli planetę o masie dwa razy mniejszej od masy Wenus. Planeta ta jest jak dotąd najlżejszą planetą odkrytą za pomocą pomiaru prędkości radialnych gwiazdy. Choć wszystkie teleskopy na Ziemi są wciąż za małe, aby dostrzec i zbadać atmosferę takiej planety w poszukiwaniu biosygnatur, z pewnością wkrótce teleskopy nowych generacji będą zdolne tego dokonać.
Naukowcy odkryli, że co najmniej trzy z pięciu planet krążących wokół tej gwiazdy okrążają ją w takiej odległości, że mogą teoretycznie zawierać wodę w swoim wnętrzu lub w atmosferze. Dwie z nich mogą zawierać co najwyżej niewielkie ilości wody w stanie ciekłym, ale już trzecia może w ogóle w trzydziestu procentach składać się z wody, co może oznaczać, że jest pokryta globalnym oceanem.
Precyzja instrumentów obserwacyjnych przekracza nowe granice
Jak zauważają naukowcy, odkrycie stanowi jeszcze jeden istotny przełom. Pierwsze trzy planety układu zostały odkryte za pomocą metody tranzytów, w których planeta, przechodząc na tle tarczy swojej gwiazdy, zasłania jej fragment, powodując spadek jasności gwiazdy w teleskopach na Ziemi. W ten sposób udało się zmierzyć nawet rozmiary planety.
Jednak do wykrycia ich mas, niezbędne było wykorzystanie metody prędkości radialnych. W tej metodzie naukowcy precyzyjnie ustalają prędkość gwiazdy w kierunku od-do Ziemi, zakładając, że okrążająca gwiazdę planeta zawsze przyciąga ją nieco do siebie. Do niedawna astronomowie nie mieli na tyle dokładnych instrumentów, aby wykryć wahania gwiazdy wywołane przez planetę o masie zaledwie połowy masy Wenus. Spektrograf ESPRESSO zainstalowany na Bardzo Dużym Teleskopie w Chile właśnie sobie z tym poradził.
Łącząc pomiary masy z rozmiarami planety, astronomowie byli w stanie ustalić, z czego mogą składać się planety. Stąd i informacja, że jedna z planet może w 30 proc. składać się z wody w stanie ciekłym. Czy tak faktycznie jest? Jak na razie nie wiadomo, ale kiedy do służby wejdzie Ekstremalnie Wielki Teleskop (ELT) oraz Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST), ustalenie tego powinno stać się możliwe. Poczekamy, zobaczymy.