REKLAMA

Inżynierowie Xiaomi: robimy kamerkę obrotową czy ukrytą pod ekranem? Prezes: tak

Xiaomi pokazało nowy pomysł kamerkę do selfie w smartfonie. Jeden z tylnych obiektywów będzie się obracał na przód, gdzie pozostanie ukryty pod ekranem.

12.05.2021 06.03
 Inżynierowie Xiaomi: robimy kamerkę obrotową czy ukrytą pod ekranem? Prezes: tak
REKLAMA

Producenci smartfonów bardzo nie lubią przednich kamerek. Po tym jak ekran w smartfonach zaczął zajmować cały front, kamerki szpecą urządzenie i zabierają fragment wyświetlacza. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że notche, łezki, czy okrągłe otwory w ekranie to tylko półśrodek na drodze do całkowitego ukrycia kamerki, ale nadal nie wypracowano dobrego pomysłu, który pozwoli ukryć przedni obiektyw.

REKLAMA

Xiaomi kombinuje z kamerką do selfie. Tylny moduł obróci się na przód i będzie niewidoczny.

 class="wp-image-1703064"

Najnowszy pomysł Xiaomi na razie nie trafił jeszcze do produkcji, ale producent otrzymał na niego patent. Xiaomi poszukał na rynku ciekawych rozwiązań i z dostępnych klocków zbudował coś, czego jeszcze nie było. Bo przecież wszystkie elementy układanki już znamy.

Bierzemy takiego Samsunga Galaxy A80 z obrotową kamerką. Odchudzamy cały moduł foto do tego stopnia, żeby obrót był możliwy w środku obudowy, bez konieczności rozsuwania konstrukcji.

 class="wp-image-920058"

Do tego dodajemy technologię półprzepuszczalnego ekranu OLED na froncie, za którym kamera będzie ukryta bez żadnych wcięć. W końcu Xiaomi dumnie się chwali, że ma już trzecią generację tego rozwiązania, choć jeszcze żadna nie trafiła na rynek.

 class="wp-image-1332016"

Voila! Efekt gotowy. Mamy kamerkę do selfie, której nie widzimy od przodu, a która wspiera tylny aparat jeśli nie jest używana na froncie.

Przydatne? Nie do końca, ale wyścig zbrojeń trwa.

Xiaomi od jakiegoś czasu mocno eksperymentuje z tematem zdjęć selfie, co najlepiej widać w topowym modelu Mi 11 Ultra.

 class="wp-image-1685298"

Jest on wyposażony w tak ogromną wysepkę aparatu, że zmieścił się na niej dodatkowy wyświetlacz. Możemy w nim zobaczyć podgląd z obrazu aparatu - do tego z każdego obiektywu - dzięki czemu mamy możliwość robienia selfie tylnym aparatem, co zapewnia znacznie wyższą jakość.

Ktoś tupnie nogą i powie: ja nie robię selfie, chcę smartfon bez przedniej kamerki.

REKLAMA

Byłoby to najprostsze rozwiązanie prowadzące do wyeliminowania wcięć w ekranie, ale żaden producent się na to nie zdecyduje, szczególnie w dobie pandemii. Praca i nauka zdalna pokazały, że przednie kamerki są podstawowym elementem smartfonów. Nie da się z nich zrezygnować, bo służą przecież nie tylko do selfie, ale również do prowadzenia wideorozmów.

Czy nowy pomysł Xiaomi zadebiutuje kiedyś w finalnym urządzeniu? Na razie nie wiadomo, ale są na to spore szanse. Pamiętajmy, że w ostatnich latach to właśnie Chińczycy wiodą prym we wprowadzaniu zupełnych nowości, czasem kompletnie szalonych, na rynek smartfonów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA