Internet śmieje się z telefonu Andrzeja Dudy. Ja się nie śmieję, bo sprawdziłem instrukcję
Twittera i Facebooka od rana zalewa zdjęcie Andrzeja Dudy wyglądające niczym mem. Prezydent rozmawia przez rzekomo niepodłączony telefon. Sprawdziliśmy to i tym razem internet nie ma racji.
Zanim zaczniemy, spójrzcie tylko na zdjęcie, które obiegło dziś internet.
Na fotografii opublikowanej przez Kancelarię Prezydenta widać Andrzeja Dudę w czasie rozmowy dyplomatycznej z królem Jordanii. Internet najpierw pytał, po co maseczka przy rozmowie telefonicznej. Później zaczął wrzeć po tym jak odkryto, że stacjonarny telefon nie jest podłączony przewodem do linii.
Tym razem internet nie ma racji. Kancelaria prezydenta wie, jak podłączyć telefon.
Zacznijmy od tematu maseczki, by mieć to z głowy. Podczas tego typu rozmów dyplomatycznych w pomieszczeniu znajduje się przynajmniej jedna dodatkowa osoba. Stąd potrzeba używania maseczek. I to się chwali.
Przejedźmy jednak do palącego problemu przewodu linii telefonicznej. Okazuje się, że wskazywane przez internautów puste gniazdo to w istocie przełącznik trybu telefonu. Udało nam się ustalić, że prezydent korzysta z telefonu Panasonic KX-TS2308PDW lub bardzo zbliżonego modelu.
W instrukcji telefonu widzimy, że puste miejsce wyglądające na gniazdo to w istocie przełącznik.
Jest to przełącznik ringer, który odpowiada za wyciszanie dzwonka. Trójpozycyjny element może być ustawiony w trybie High, Low bądź Off.
Dociekliwi internauci nie dają za wygraną i szukają na powiększeniach przewodu telefonicznego podłączonego gdzieś do urządzenia. Uspokaja ich Błażej Spychalski, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dudy. W jego tweecie czytamy, że „ten telefon może być także podłączony do linii z boku aparatu”.
Nie jest to do końca prawda, bowiem instrukcja urządzenia wskazuje dwa gniazda do połączenia telefonu, a oba są widoczne od spodu. Telefon prezydenta można podłączyć gniazdem telefonicznym bezpośrednio do podłączonej linii.
Obok znajduje się też port Ethernet umożliwiający połączenie z komputerem, modemem, faksem lub automatem zgłoszeniowym.
Tym razem CSI: Twitter złapał się na fake newsa.
Wielkie powiększenia zdjęcia zdały się na nic. A wystarczyło - jak zwykle - zajrzeć do instrukcji.