REKLAMA

Dinozaury jej nie poznały, my mamy szansę. W marcu przeleci koło Ziemi planetoida Apophis

Spokojnie! Planetoida Apophis nie uderzy w Ziemię w tym miesiącu. Tak naprawdę nie wiadomo czy w ogóle kiedykolwiek uderzy. Nie zmienia to faktu, że bliski przelot planetoidy w okolicach Ziemi stanowi doskonałą okazję do przetestowania technik wykrywania i monitorowania takich potencjalnie niebezpiecznych obiektów.

02.03.2021 17.10
Dinozaury jej nie poznały, my mamy szansę. W marcu przeleci koło Ziemi planetoida Apophis
REKLAMA

Czym jest Apophis?

REKLAMA

Apophis to planetoida, której orbita wokół Słońca regularnie przecina orbitę Ziemi. Tak jednak dzieje się w przypadku wielu planetoid, nie jest to nic szczególnego. Swoją sławę jednak Apophis zawdzięcza temu, że na krótka chwilę po odkryciu w 2004 r. naukowcom wychodziło, że 25 lat później planetoida zderzy się z Ziemią. Zważając na fakt, że nie mamy tu do czynienia jedynie z większym kamieniem, a z obiektem o średnicy ok. 300 metrów – temat stał się momentalnie bardzo poważny.

Od tego czasu jednak przeprowadzono wiele precyzyjnych analiz orbity tego obiektu i z czasem okazało się, że ani w 2029, ani w 2036 r. nic nam ze strony planetoidy nie grozi. Nie zmienia to jednak faktu, że 13 kwietnia 2029 r. Apophis zbliży się do Ziemi na zaledwie 30 000 km. To niezwykle blisko. Jakby nie patrzeć satelity geostacjonarne na orbicie okołoziemskiej znajdują się kilka tysięcy kilometrów dalej od Ziemi. Więcej, wszystko wskazuje, że obiekt będzie widoczny gołym okiem jako powoli przesuwająca się gwiazda na nocnym niebie. Tak bliskie przeloty tak dużych obiektów kosmicznych nie zdarzają się zbyt często: naukowcy szacują, że do takiego przelotu dochodzi raz na 1500 lat.

Co by było gdyby Apophis w Ziemię uderzył?

Nie skończyłoby się to tak jak 66 milionów lat temu. Do powtórki z zagłady dinozaurów potrzeba obiektu o średnicy kilku kilometrów. Z drugiej strony jak sobie przypomnimy wydarzenie sprzed kilku lat, kiedy w atmosferę Ziemi nad Czelabińskiem w Rosji weszła planetoida, to widać, że mogłoby być niebezpiecznie. Obiekt znad Czelabińska miał zaledwie 19-24 m średnicy, a mimo to odpowiada za 1500 rannych w samym mieście, mimo że szczątki planetoidy spadły już za miastem.

Uderzenie obiektu wielkości Apophis nie doprowadziłoby do globalnej zagłady, ale spowodowałoby potężne zniszczenia lokalne i w przypadku trafienia w niewłaściwe miejsce śmierć setek tysięcy ludzi.

Już za kilka dni Apophis przeleci koło Ziemi

Piątego marca planetoida przeleci w pobliżu Ziemi. No w sumie to tak naprawdę wcale nie. Piątego marca po prostu podążając po swojej orbicie planetoida przejdzie przez najbliższy Ziemi punkt podczas tego okrążenia Słońca. Oznacza to tyle, że odległość między obiektem a Ziemią przestanie maleć i ponownie zacznie rosnąć. Mimo to planetoida będzie znajdowała się wtedy aż 15 mln km od Ziemi. 

Nie zmienia to jednak faktu, że naukowcy z całego świata postanowili przeprowadzić miesięczną kampanię obserwacyjną, w trakcie której spróbują wykonać obserwacje Apophis, tak jakby nigdy wcześniej o tym obiekcie nie słyszeli. Doświadczenie wyniesione z tej kampanii obserwacyjnej będzie można następnie zastosować do innych programów obserwacyjnych, które stanowią swego rodzaju systemy wczesnego ostrzegania przed zbliżającymi się do Ziemi obiektami.

REKLAMA

W ramach kampanii astronomowie z całego świata najpierw dostrzegą, a następnie przeanalizują Apophis jako zupełnie nowy obiekt. Po co odkrywać koło po raz drugi? Rejestrując wszystkie działania naukowców w ramach projektu będzie można następnie zidentyfikować słabe punkty naszego systemu szybkiego reagowania na zagrożenia ze strony planetoid zbliżających się do Ziemi. Ponadto naukowcy będą chcieli zidentyfikować najczęstsze błędy ludzkie pojawiające się w takich sytuacjach, a następnie zmodyfikować procedury tak, aby w przyszłości się one nie powtarzały.

Wiedza wyniesiona z takiego projektu może okazać się bezcenna w sytuacji gdy faktycznie naukowcy dostrzegą nowy masywny obiekt znajdujący się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Wtedy nie będzie już czasu na testy, a jedynie na działanie. Lepiej żebyśmy byli przygotowani.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA