REKLAMA

Kalendarz Google zadziała bez Internetu

Jedną z wad Kalendarza Google jest fakt, że ten na komputerze nie jest dostępny, gdy nie jesteśmy podłączeni do Internetu. Przynajmniej nie bez zewnętrznej aplikacji od innego dostawcy. To na szczęście wkrótce się zmieni.

21.01.2021 20.18
Kalendarz Google w trybie offline. Zadziała bez Internetu
REKLAMA

Znacie to? Aktualnie jesteśmy w podróży, dajmy na to w pociągu. Potrzebujemy popracować na naszym laptopie. Nie słuchaliśmy rad naszych znajomych, by podpiąć nasze firmowe Konto Google pod Apple Kalendarz, Outlooka czy co tam mamy na komputerze. Niestety, akurat tak się złożyło, że przez najbliższą godzinę zasięg Internetu na trasie jest bliski zeru. Kalendarz Google, gdzie mamy zapisane ważne informacje, nie jest dostępny. Klapa.

REKLAMA

To na szczęście właśnie się zmienia. Co prawda małymi kroczkami i tylko dla wybranej grupy użytkowników – ale za to na lepsze. Kalendarz Google dla desktopów jeszcze nie przeobraził się w pełni w aplikację typu PWA, ale właśnie zyskał pierwsze elementy do pracy w trybie offline. Zakładamy, że wkrótce będą kolejne.

Kalendarz Google w trybie offline. Jak to działa i dla kogo?

Możliwość pracy w trybie offline w Kalendarzu Google na razie będzie możliwa tylko u użytkowników Google Workspace (dawniej G Suite), a więc płatnego pakietu biurowego Google’a. Od dziś funkcja ta jest dostępna dla administratorów Workspace, zaś u standardowych użytkowników pojawi się w dniach 25 stycznia – 1 lutego.

Tryb offline w aplikacji Kalendarz Google na razie będzie dość ograniczony. Bez Internetu nie będziemy mogli w żaden sposób edytować kalendarzy i zapisanych w nim elementów, a tylko je podglądać. Nie są też dostępne przypomnienia i notatki.

REKLAMA
 class="wp-image-1569068"

Google na razie nie wspomina kiedy wprowadzi dalsze funkcje, które zadziałają bez połączenia z Internetem. Nie wiemy też, czy i kiedy omawiane dobrodziejstwo trafi do użytkowników indywidualnych. Wiemy jednak, że Google sukcesywnie przerabia wszystkie swoje aplikacje na PWA – a więc dające się instalować z poziomu przeglądarki i z punktu widzenia użytkownika nieodróżnialne od tak zwanych aplikacji natywnych – i jest w tym konsekwentny. Nie sądzę, byśmy musieli długo czekać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA